Dealerzy oferują często różne formy płatności za samochód. Oczywiście najbardziej opłacalną jest zapłata gotówką, jeśli ktoś ma tyle uzbierane. Jeden z klientów w Chinach uzbierał sobie całkiem sporą sumkę na nowy samochód… w bilonie.
Do nietypowej sytuacji doszło w Chinach, gdzie lokalny właściciel stacji benzynowej postanowił kupić sobie nowy samochód. Ponieważ jego klienci często płacą bilonem za paliwo, postanowił odkładać pieniądze na kupno wymarzonych czterech kółek właśnie w formie monet.
Gdy nazbierał już wystarczająco dużo, chciał rozmienić monety w banku na „grubszą” walutę, ale niestety te mu odmawiały. Zdecydował więc, że po nowe auto pojedzie z tym, co ma. I u dealera zjawił się z czterema tonami monet!
Mieszkaniec miasta Shenyang, który zamówił samochód wart 680 tys. juanów (ponad 430 tys zł), 660 tysięcy juanów (ok 418 tys zł) zapłacił w monetach. Ważący cztery tony bilon dowieziono do salonu ciężarówką. Dziesięciu pracowników przez ponad godzinę wnosiło go do budynku.
Ciekawe, ile zajęło liczenie takiej ilości monet? Znacie podobne historie? Podzielcie się!