Na co dzień coraz rzadziej można spotkać zadbanego klasyka. Jeszcze trudniej o takiego, któremu poświęcono mnóstwo czasu, by cieszył oko nie tylko właściciela, ale i innych użytkowników ruchu drogowego. Z przyjemnością przedstawiamy więc Golfa Mk2 Michała –auto naprawdę robi wrażenie.
Michał motoryzacją interesował się od dziecka. Marzył o BMW E34, ale gdy nadszedł czas zakupu własnego auta, było poza jego możliwościami finansowymi. Szukał ciekawego samochodu, co okazało się trudne, lecz wreszcie wypatrzył ogłoszenie sprzedaży seryjnego białego Golfa 1.6 Mk2 w idealnym stanie blacharskim i z pięknym brązowym wnętrzem. Pojechał go obejrzeć, po czym kupił bez zbędnego zastanawiania się.
– Auto było leciwe, ale wiedziałem, że Golfy są solidne, ponieważ kiedyś takim jeździł mój tato i bardzo sobie go chwalił – opowiada. Tym autem miał możliwość pojeździć tylko rok. Rozbił je, ale chwilę później stał się właścicielem kolejnego Golfa tej samej generacji. Był po remoncie blacharsko-lakierniczym, miał gwintowane zawieszenie oraz szerokie stalowe koła w rozmiarze 13 cali.
MODYFIKACJE
Michał Golfa kupił przed ośmioma laty. Przez ten czas w samochodzie zmienił wszystko poza tylko lakierem z dodatkiem perły z palety Golfa Mk4. Urodę auta podkreśla grill, tzw. wąskie żebro, a także zderzaki z chromowanymi listwami oraz czarno-czerwone lampy Hella z wersji GTI. Przednie reflektory Michał okleił czarną folią, oryginalne klamki zastąpił rączkami z grawerem Porsche, zaś wszystkie zamki, spinki oraz elementy metalowe pokrył cynkiem w złotym kolorze.
Pod maską jest bardzo czysto. Seryjny silnik o pojemności 1,8 litra i mocy 90 KM Michał zastąpił 2,3-litrowym V5 AQN, generującym 170 KM. Prędkość 100 km/h osiąga w niecałe 7 sekund. Przednie 280-milimetrowe hamulce zostały przełożone z Corrado G60. Doszło też do wymiany koła dwumasowego na zupełnie sztywne. Ten Golf wydaje się niepozorny, a to niezły szatan! Szkoda, że nie możecie posłuchać, jak brzmi… Ten naprawdę donośny dźwięk jest nie do podrobienia – to zasługa układu wydechowego o średnicy 2,25 cala z customowym tłumikiem końcowym.
Wnętrze zostało zaaranżowane ze smakiem. Zamiast seryjnych są fotele kubełkowe Recaro, obszyte na wzór siedzisk z Golfa 3GTI według pomysłu Michała, który samodzielnie wykonał zabudowę bagażnika z głośnikiem basowym w podłodze.
Deska rozdzielcza jest miękka, gałka zmiany biegów to czarna kula bilardowa. No i ta drewniana kierownica Nardi Torino! Całość robi wrażenie! Ale to nie wszystko… Auto ma procedurę startu oraz tzw. flat shift, czyli system pozwalający na szybką zmianę biegów bez utraty mocy oraz zmniejszania obrotów.
Wcześniej wspomniane 13-calowe stalówki Michał zastąpił 15-calowymi oryginalnymi 35-letnimi felgami BBS RM 012 po renowacji, skręcanymi, z nowymi rantami i pozłacanymi śrubami. Z przodu mają szerokość 9j, a z tyłu 9.5j. Założono na nie opony w rozmiarze 185/45. Całość robi wrażenie.
GOLF NA POWIETRZU
Michał był przeciwnikiem zawieszenia typu air ride. Jego montaż wymusił jednak swap silnika z nową aluminiową miską olejową, która przy skręconym maksymalnie gwincie wisiała tylko 2 cm nad ziemią.
Michał jest zdania, że jeśli coś robić, to porządnie, dlatego użył zestawu, za pomocą którego może sterować każdym kołem osobno. Teraz miska olejowa Golfa jest bezpieczna i można wjechać nim tam, gdzie wcześniej nie byłby w stanie. Jednak jazda nie jest już taka komfortowa, auto prowadzi się trudniej, a mocny i ciężki silnik oraz lekki tył Golfa powoduje, że trzeba uważać, by nie stracić przyczepności.
Najważniejszym plusem dla Michała jest to, że po opuszczeniu zawieszenia VW wręcz kładzie się na ziemi, przez co, a także dzięki odpowiednio dopasowanym kołom oraz dźwiękowi silnika, klasyk faktycznie zwraca uwagę niejednego przechodnia czy kierowcy.
PLANY
Był czas, gdy Golf służył Michałowi do codziennej jazdy, teraz wyjeżdża nim tylko w weekendy na przejażdżkę lub zlot. Możecie kojarzyć go z takich wydarzeń jak VAG Weekend, Volkstreffen, Static Stance, Low Division, Seaside czy VW Mania.
Te eventy odwiedza regularnie, ale w tym roku wybiera się również na Żerksee. Wolny czas spędza w garażu, a swoją wiedzę i umiejętności w zakresie tuningu rozwija z ekipą NISKAMISKA. W planach ma kolejną zmianę silnika w Golfie, tym razem na 3,2-litrowy VR6 z kolektorem ssącym z Porsche Cayenne. Golfa nigdy nie sprzeda i chce utrzymać go w idealnym stanie.
Agnieszka Kujawa
Fot. Kuba Iwański (_TeraFoto)
VW Golf 2, 1990 r. |
SILNIK/ NAPĘD |
2,3 l, V5, AQN, 170 KM, manualna skrzynia pięciobiegowa, napęd na przednią oś |
ZAWIESZENIE/ HAMULCE |
Air ride, sztywne koło zamachowe z 2,8 l VR6, przednie hamulce 280 mm |
KOŁA/ OPONY |
BBS RM 012 15 cali 9j z przodu, 9.5j z tyłu, 185/45 |
NADWOZIE |
Lakier z dodatkiem perły z palety Golfa Mk4, zderzaki z chromowanymi listwami, grill, lampy tył z GTI, przednie lampy oklejone czarną folią, klamki z grawerem Porsche, clean look komory silnika |
WNĘTRZE |
Fotele kubełkowe Recaro, obszyte według własnego pomysłu, miękka deska rozdzielcza, kierownica Nardi Torino, dodatkowe zegary z Audi 80, samodzielnie wykonana zabudowa bagażnika |
AUDIO |
Pioneer, odseparowany zestaw Harman Kardon z Land Rovera |
STYL |
Cult, german, oem+ |
WŁAŚCICIEL |
Michał @Bagged Golf MK2 V5 by Gimbus |
PODZIĘKOWANIA |
Dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi w realizacji tego projektu |
(VW TRENDS 1/2022)