Powszechnie znanym terminem jest “późne żółte”, które oznacza sytuację, gdy kierowca umyślnie wjeżdża na skrzyżowanie na żółtym świetle. Kiedy jest to dozwolone? Wjazd na skrzyżowanie na żółtym świetle – kiedy robić to w sposób prawidłowy?
Niektórzy kierowcy widząc żółty sygnał wyświetlany przez sygnalizator gwałtownie hamują, inni natomiast dodają gazu. Która z powyższych postaw jest prawidłowa? Odpowiedź jest jedna: żadna.
Niechęć do zatrzymywania się – wjazd na skrzyżowanie na żółtym świetle
Można odnieść wrażenie, że niektórzy kierowcy przeżyli jakąś traumę na swoim kursie nauki jazdy lub w trakcie egzaminu, ponieważ za wszelką cenę unikają zatrzymywania się. Zazwyczaj reagują tak kursanci, ponieważ każde zatrzymanie pojazdu oznacza, że ponownie trzeba będzie ruszyć. Niewprawnym kierowcom gaśnie silnik w takich sytuacjach, rośnie zdenerwowanie kierowców za ich plecami, które objawia się głośnym trąbieniem.
Jak inaczej można uzasadnić sytuację, gdy widząc z daleka zapalające się światło żółte kierowca dodaje gazu lub nawet decyduje się na zastosowanie redukcji biegu, by umożliwić przejazd przez skrzyżowanie za wszelką cenę? Będąc w sporym oddaleniu od sygnalizatora niemal pewnym jest, że światło zdąży zmienić się na kolor czerwony zanim przejedziemy.
Nadużywanie hamulca – druga skrajność
Z drugiej strony mamy grono kierowców, którzy szczególnie biorą sobie do serca przepis, który mówi nam, że żółte światło zabrania nam wjazdu za sygnalizator. Obserwują oni uważnie urządzenie, a gdy tylko zmieni kolor, gwałtownie wciskają hamulec do samego końca, powodując przy tym niemałe zamieszanie za swoimi plecami. Co ważne, kierowcy zachowujący się w ten sposób nie biorą pod uwagę pewnej “furtki prawnej”, którą zostawił nam ustawodawca.
Kierowco! Wiesz, kiedy włączyć kierunkowskaz? Przeczytaj nasz artykuł i rób to prawidłowo!
Kiedy więc musimy się zatrzymać?
Przepisy jasno precyzują co należy zrobić w powyższej sytuacji. Według rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych, żółte światło oznacza zakaz wjazdu za sygnalizator. Według tego samego aktu prawnego kierowca może złamać ten zakaz, gdy w chwili zapalenia tego sygnału pojazd znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania.
Przepisy przepisami… a co na to policja?
Kolizje związane z gwałtownym hamowaniem przed sygnalizatorem bądź przejeżdżaniem na żółtym świetle wcale nie są takie łatwe do rozstrzygnięcia, jak mogłoby się wydawać. Po pierwsze, ciężko stwierdzić, czy prędkość danego pojazdu uniemożliwiała mu zatrzymanie przed sygnalizatorem, ponieważ składa się na to wiele czynników takich jak stan nawierzchni, droga hamowania, warunki pogodowe a nawet to, czy… ktoś nie siedzi nam na zderzaku.
Ciężko argumentować, że gwałtowne hamowanie mogłoby stworzyć zagrożenie, gdy nic za nami nie jechało. Natomiast gdy jechał za nami ciągnik siodłowy z naczepą, gwałtowne hamowanie mogłoby doprowadzić do wypadku.
Z tego powodu każdy przypadek należy interpretować indywidualnie.
Wjazd na skrzyżowanie na żółtym świetle – w takim razie jak nie dać się zaskoczyć?
Warto wrócić wspomnieniami do swojego kursu na prawo jazdy, gdy naszemu instruktorowi bardzo zależało na tym, żebyśmy zdali nasz egzamin państwowy. Tłumaczono nam wtedy, że należy obserwować sygnalizator, by nauczyć się przewidywać jego cykl. Metoda ta jest wyjątkowo skuteczna. Otóż widząc długo świecące się zielone światło musimy mieć na uwadze, że nie powinniśmy się do niego zbliżać ze znaczną prędkością. Tym bardziej wstrzymajmy się z dodawaniem gazu, ponieważ skoro już długo się świeci, zaraz prawdopodobnie zmieni się na żółte. Zbliżając się do skrzyżowania wyposażonego w sygnalizację świetlną i widząc zielone światło, jedźmy z prędkością umożliwiającą nam zatrzymanie się przed sygnalizatorem w razie konieczności. Unikniemy w ten sposób nerwowości w trakcie jazdy. A gdy mimo to zaskoczy nas światło żółte, gdy będziemy już na wysokości sygnalizatora, śmiało przejedźmy, ponieważ wówczas przepisy nam to umożliwiają.
Pamiętajmy też, że gwałtowne hamowanie, które zinterpretowane może zostać jako przyczyna realnego zagrożenia dla innych kierowców. Podobnie jak przejazd na żółtym świetle, karane są w porównywalny sposób, bo mandatem do 500 zł i 6 punktami karnymi. Ważne jest też zachowanie dystansu od auta jadącego przed nami, by w razie jego gwałtownego hamowania nie być uczestnikiem kolizji.