Więcej niż kombi E36 328i Touring i E46 320D Touring - Trends Magazines

Więcej niż kombi E36 328i Touring i E46 320D Touring

Wielu fanów marki BMW nie zgadza się na określanie wersji nadwoziowej Touring mianem kombi. Może to wynikać z historii bawarskiej firmy – pierwszymi samochodami noszącymi to oznaczenie były 1600, 2000 i 2002 z zaprojektowanymi przez Giovanniego Michelottiego nadwoziami łączącymi cechy coupé i hatchbacka. Linię Touringów reprezentowaną przez E36 i E46, którymi przyjechali na naszą fotograficzną sesję drifterzy Jakub „Musk” Tatara i Janek „Steq” Stecyk, zapoczątkowało pięciodrzwiowe E30.

 

Szef zespołu projektowego Claus Luthe, odpowiedzialny m.in. za E30 Touring, mówił w wywiadzie dla pisma „BMW car”: „Badania marketingowe pokazały, że tworzyła się nisza dla typu auta nazywanego przez niektórych kombi. Nie chcieliśmy zaprojektować czegoś takiego jak Volvo, które było «pudełkowate» i pozbawione stylu wymaganego przez klientów BMW”. W albumie poświęconym BMW sprawę przedstawiono jasno: „Oznaczenie Touring po raz pierwszy pojawiło się na pokazanym przez BMW samochodzie kombi w sierpniu 1987 roku”.

Twórcy oficjalnej strony bawarskiej firmy także nie unikają tego określenia, pisząc, iż zadaniem kombi jest łączenie komfortu limuzyny z większą ilością miejsca, pozwalającą na długie podróże i wielkie plany, a gdy doda się do tego radość z jazdy oferowaną przez BMW, uzyska się Touringa.

E36 TOURING KUBY

Auto, nazwane przez kolegę „Muska”, Igora, Germańskim Tragarzem, stało się własnością driftera na przełomie 2010i 2011 roku. Wcześniej oprócz driftowozów Kuba modyfikował kupioną latem 2006 rokuHondę Civic V generacji w wersji coupé. Zanim japońskie auto zamieniło się w maszynę do wyścigów na ćwierć mili, było utrzymane w kontrowersyjnym dziś stylu Hot Import.

Założenia dla Touringa były zupełnie inne. Kombi, służące do jazdy na co dzień oraz do wożenia „Oprawcy” lawetą na zawody, początkowo było „bliźniakiem” znanego driftowozu. „Musk” pomalował ranty 17-calowych felg BBS RC na pomarańczowo, a ich rotory na czarno. Obniżył też auto na gwintowanym zawieszeniu firmy FK-automotive, dzięki czemu imponowało spasowaniem kół z błotnikami. Już wtedy koledzy Kuby zastanawiali się, czy tak zmodyfikowanym samochodem da się ciągnąć lawetę. Na pytanie: jak? drifter odpowiedział żartem: „…powoli, wietrząc łokieć”.

Nie do końca planowaną, ale również upodabniającą auto do „Oprawcy” przeróbką było założenie przeniesionych z niegowyposażonych w ringiprzednich świateł Depo połączonych z pomarańczowymi kierunkowskazami. Przednie halogeny Kuba przerobił na podobieństwo Yellow Hella.

Modyfikacjom nie poddawał fabrycznej jednostki napędowej M52B28. Zdecydował się natomiast na zmianę przednich hamulców na układ z tarczami o średnicy 325 mm z E46 330d. Nadwozie z fabrycznym M-Pakietem zachęcało raczej do eksperymentów z kolorystyką świateł i felg niż do radykalnych rozwiązań. W elementy M-Pakietu, takie jak antracytowa podsufitka oraz fotele Sportsitze, wyposażone było również wnętrze.

Wiosną 2012 roku Kuba zmienił kierownicę na drewniane koło Jamex ze złotym wnętrzem. Komponują się z założonymi w podobnym czasie większymi felgami. BBS RC to model, do którego „Musk” ma wyraźną słabość. Wybrał więc ten sam model obręczy, lecz o średnicy 18 cali. Rotory nowych felg pomalował na fioletowo i przykręcił pozłacanymi śrubkami. Przednie koła mają szerokość 8 cali i ET równe 20, szerokość felg tylnych to 9 cali, a ich ET wynosi 22. Pod koniec maja na obręcze naciągnięto opony o rozmiarach 205/35 z przodu i 215/35 z tyłu.

Kuba założył też dystanse o grubości 6 mm na przednią oś oraz wymienił sprężyny na pochodzące z zestawu firmy ISC w wersji Drift. Element ten charakteryzuje się długością 140 mm i twardością 10 kg/mm.

W styczniu 2013 roku samochód został sprzedany. Jego nowy właściciel także jest miłośnikiem zmodyfikowanych ze smakiem aut i przedstawił Kubie część swoich planów. Nie możemy ich jeszcze wyjawić, ale jesteśmy spokojni o losy auta. 18-calowe obręcze, na których kombi przybyło na naszą sesję, pozostały natomiast własnością Kuby i na wiosnę trafią do jego nowego E46 Touring.

E46 TOURING JANKA

Janek, który do driftu używa Nissana 200SX, zakupił swoje E46 wiosną 2010 roku. Samochód od początku miał służyć do codziennej jazdy. By uczynić ją bardziej komfortową, fabryczny silnik o mocy 136 KM poddano modyfikacjom elektronicznym oraz połączono z 2,5-calowym wydechem wykonanym ze stali nierdzewnej. Efekt to ok. 170 KM.

„Steq” obniżył auto dzięki gwintowanemu zawieszeniu FK Automotive, a dla dodatkowego usztywnienia zamontował górną przednią rozpórkę oraz wymienił elementy zawieszenia na poliuretanowe.

By móc założyć 18-calowe felgi Tomason TN1 o szerokości 8,5 cala, na które naciągnięto opony w rozmiarze 215/40, wyciął fragmenty przednich błotników. Nowe obręcze przemalował na beżowy kolor, maksymalnie zbliżony do barwy tapicerki wnętrza. Takim samym lakierem pokrył również zaciski hamulcowe.

Dokonał też zmian, które nazywa kosmetycznymi. Boczne listwy oraz nerki przemalował na czarno. Efekt przyciemnionego przodu dopełnił modyfikując przednie lampy i halogeny na wzór Black Hella.

W tylnych światłach zmienił kolor kierunkowskazów na czerwony, a po pewnym czasie całe lampy, zaś dachokleił czarną matową folią. Głównymi wytycznymi dla Janka były słowa „czysto, gładko, szeroko i nisko”.

Potwierdzenie, iż Touring to oznaczenie karoserii typu kombi można znaleźć w wielu źródłach. Jednak inżynierowie i styliści BMW, a przede wszystkim fani tuningu od dawna sprawiają, iż słowo „Touring” znaczy dużo więcej niż tylko uniwersalne nadwozie.

 

Andrzej Szczodrak

Fot. Piotr Mokwiński

BMW E36 328i Touring

SILNIK/NAPĘD: fabrycznie M52B28, 193 KM i 280 Nm, zmieniona końcówka wydechu, dwa wymiennie stosowane dyferencjały – jeden zaspawany

NADWOZIE: fabryczny M-Pakiet, wyposażone w ringi przednie światła połączone z pomarańczowymi kierunkowskazami, kolor halogenów zmieniony na żółty, pozbawiona miejsca na tablicę rejestracyjną listwa przedniego zderzaka z modeli na rynki amerykański i japoński (na zloty i sesje), odłączany hak firmy Westfalia

KOŁA/OPONY: dwa komplety BBS RC; w trakcie sesji: 18-calowe, z przodu szerokość 8 cali i ET20, opony 205/35, z tyłu szerokość 9 cali i ET22, opony 215/35; zestaw zimowy:17-calowe o szerokości 8 cali, opony 205/40

ZAWIESZENIE/HAMULCE: gwintowane FK Automotive, sprężyny z zestawu firmy ISC w wersji Drift, układ hamulcowy z tarczami o średnicy 325 mm z E46 330d, dystanse 6 mm na osi przedniej

WNĘTRZE: kierownica Jamex

AUDIO: radioodtwarzacz JVC KD-R301, założone w drzwiach panele na dodatkowe głośniki

WŁAŚCICIEL: w trakcie sesji: Jakub „Musk” Tatara

STYL: Hellaflush/Stance

BMW E46 320D Touring, 2001 r.

SILNIK/NAPĘD: M47D20, fabryczne 136 KM i 280, układ wydechowy o średnicy 2,5 cala, modyfikacja elektroniczna silnika – moc ok. 160 KM

NADWOZIE: dach oklejony czarną matową folią, zdemontowane relingi, przednie lampy i halogeny na wzór Black Hella, wygładzony przedni zderzak, kraty wlotu powietrza i listwy pomalowane na czarno (na wzór shadow line), wycięte fragmenty przednich i tylnych błotników, tylne światła typu all red

KOŁA/OPONY: felgi Tomason TN1 o średnicy 18 cali i szerokości 8,5 przemalowane na beżowy kolor, opony Linglong w rozmiarze 215/40

ZAWIESZENIE/HAMULCE:gwintowane zawieszenie FK Automotive, górna rozpórka przednia, poliuretanowe elementy

WNĘTRZE: karbonowa okleina pokrywająca seryjne drewniane wykończenie tablicy przyrządów, listwach drzwi i konsoli środkowej

AUDIO: radio Alpine, wzmacniacz Sony Xplode, głośniki MB Quart

WŁAŚCICIEL: Janek „Steq”

STYL: „Czysto, gładko, szeroko i nisko”

PODZIĘKOWANIA: dla Kuby, Gomeza, Tomka, Mateusza

(BMW TRENDS 2/2013)

Podobne