Znak rozpoznawczy tego Golfa Mk3 – prawy przedni błotnik. Dlaczego? Otóż nie dość, że ma inny kolor niż reszta auta, to w dodatku jest zniszczony… To oczywiście rat style, w przypadku tego samochodu widoczny wyłącznie na jednym błotniku – dość oryginalnie! Pamiętacie białego Golfa z poprzedniego numeru VW TRENDS? Tamten był całkiem skorodowany
Zacznijmy od początku. Auto Artur kupił i osobiście sprowadził z Niemiec trzy lata temu. Był to zwykły Golf z silnikiem 1,8 l w wersji Bon Jovi. Auto miało służyć do codziennej jazdy, ale z czasem pasja wygrała i zaczęło się poprawianie fabryki. Warto nadmienić, że wszelkie modyfikacje – czy to mechaniczne, czy lakiernicze – Artur wykonał sam!
Zacznijmy od mechaniki. Napędzający auto silnik 1,8 l został zastąpiony przez mocniejszą 2-litrową jednostkę z amerykańskiej wersji Golfa. Szybko przegrzewające się przednie hamulce o niewielkiej średnicy 256 mm, Artur zmienił na większe, 280-milimetrowe odpowiedniki z Seata Ibizy Cupra.
Tylne bębny poszły na śmietnik, a w ich miejsce pojawiły się tarcze i zaciski z Golfa IV generacji. Artur zajął się też zawieszeniem – zamontował gwint Koni z regulacją twardości. Wszystkie gumy zawieszenia wymienione są na elementy poliuretanowe firmy Supersport. Całe zawieszenie usztywnione jest dwiema przednimi rozpórkami Supersport (na górze i na dole), z tyłu zaś między kielichami zainstalowana została oryginalna rozpórka z amerykańskiej wersji.
Krwistoczerwony lakier Golfa wygląda naprawdę zdumiewająco, a w połączeniu z wspomnianym już błotnikiem auto prezentuje się co najmniej frapująco. Ciekawie dobrane zostały felgi, mają bardzo nietypowy wzór, który jednak doskonale pasuje do tego VW. Są to koła Schmidt Retro – nazwa pasuje jak ulał!
Nadwozie zostało wyposażone w pakiet ospojlerowania z wersji US, tylne lampy to Hella Red & White. Grill z czarnym znaczkiem pochodzi z modelu GTI. Przednie czarne lampy, produkt in.pro, mają upodabniać auto do Golfa IV.
Uchylając drzwi do kabiny mamy wrażenie, ze samochód ten dopiero co opuścił fabrykę. Plastiki słupków oraz skórzane dwukolorowe fotele Recaro zaadaptowane są z wersji Colour Concept, podsufitka obita jest czarną alkantarą, gałka zmiany biegów zaś pochodzi z Golfa Mk4.
Czerwony Golf służy swojemu właścicielowi do jazdy na co dzień, mimo to Arturowi udaje się go utrzymać w znakomitej kondycji! Brawo!
Piotr Dankiewicz
Fot. Mikołaj Urbański
VW Golf Mk3 Bon Jovi 1996 r.
SILNIK: 2.0 ABA, 115 KM
ZAWIESZENIE: z przodu gwintowane KONI z regulacją twardości, wszystkie elementy gumowe zawieszenia z poliuretanu, a tył utwardzony. Rozpórka z przodu na dole i na górze Supersport, z tyłu oryginalna z wersji USA
UKŁAD HAMULCOWY: przód zmieniony ze średnicy 256 na 280 z Ibizy Cupry, z tyłu bębny zastąpione przez tarcze z zaciskami z Golfa Mk4
KOŁA: Schmidt ML Retro szerokie na 9 cali, opony TOYO 195/40
STYLIZACJA: pakiet USA, czyli zderzaki i klapa, tylne lampy Hella Red & White, grill GTI, przednie lampy in.pro a la Mk4 R32 bez ringów, wymienione progi, położony na nowo czerwony lakier, dach pokryty czarnym lakierem z palety VW
WNĘTRZE: plastiki słupków oraz czerwone skórzane kubełkowe fotele RECARO z wersji Colour Concept, podsufitka oklejona czarną alkantarą, gałka zmiany biegów z Golfa Mk4
AUDIO: radio Alpine CDE-9882Ri, z przodu głośniki Helix na dystansach z MDF, częściowo wygłuszone, w bagażniku skrzynia Powerbass s10, 4-kanałowy wzmacniacz Blaupunkt Velocity va 475
(VW TRENDS 3/2012)