Prezentowany Eos to nie pierwszy Volkswagen przerobiony przez Kamila i prezentowany na łamach VW TRENDS. Jego poprzedni projekt na bazie Passata B5 pokazywaliśmy wcześniej, jednak Kamil po raz kolejny postanowił udowodnić, że do kompleksowej przebudowy nadają się również bardziej współczesne modele producenta z Wolfsburga.
Czarny Eos trafił do Kamila jako kompletnie seryjny egzemplarz z dość przeciętnym wyposażeniem. Było oczywiste, że auto czekają zmiany, i to gruntowne. Choć oryginalnemu Eosowi nie brakuje urody, nie jest też popularnym u nas samochodem, to zapadła decyzja o przeniesieniu przedniej części karoserii z Scirocco R. Właściciel wraz z zaprzyjaźnionym blacharzem bez wahania podjęli się tego pionierskiego zadania. Warto bowiem dodać, że jest to z pewnością pierwszy taki pomysł w kraju.
Odważny i skomplikowany zabieg przebiegł bez większych komplikacji, a wykonano go na wysokim poziomie. Eos-rocco R zdecydowanie nabrał agresywnego charakteru. Efekt potęgują jeszcze biksenonowe reflektory przednie, które wyglądają świeżo i nowocześnie. Mają one możliwość doświetlania zakrętów i samopoziomowania. Efekt bez dwóch zdań był wart trudu i wyrzeczeń.
Jednak Kamil postanowił nie spoczywać na laurach i aby prace nad nadwoziem były kompleksowe, zdecydował, że zamie się również tyłem samochodu. Jednak tam obyło się już bez cięcia i spawania. Oryginalne tylne lampy zastąpiły światła z wersji poliftingowej. To samo dotyczy zderzaka, pod który wkomponowano jeszcze oryginalną dokładkę z Golfa 6 GTI.
Całość idealnie współgra z końcowym tłumikiem również z tego modelu. To nie wszystko. Prace nad nadwoziem zwieńczył montaż lusterek z Eosa z końcowego etapu produkcji. Są elektrycznie składane i mają funkcję oświetlenia przestrzeni wokół auta. Przypominają lusterka z Passata CC. Takie zmiany, choć z pozoru niewielkie, wymusiły wymianę sterowników i przycisków. W ten sposób uzyskano pożądany kształt nadwozia, które można było okleić folią. Wybrano jaskrawy i kontrowersyjny kolor Toxic Green w wersji matowej.
Kolejnym elementem odróżniającym samochód Kamila od wielu innych są niewątpliwie oryginalne felgi z Bentleya. Obręcze w rozmiarze 20×9 cali pomalowane zostały tylko od wewnętrznej strony bębna w kolorze Kawasaki Ninja 2013, podobnie jak dekielki. Pozostałe elementy zostały nietknięte, aby zachować jakość fabrycznej polerki. Rotor zaś pomalowany został czarnym połyskliwym lakierem.
Na felgi zostały naciągnięte niskoprofilowe opony 225/30 Hankook Ventus. Całość niewątpliwie dobrze komponuje się z resztą i zadaje szyku. Jednak to nie koniec zmian w tym obszarze. Sprawne oko wypatrzy pod masywnymi ramionami rotora potężne, 6-tłoczkowe hamulce z Porsche Panamery wraz z tarczami 345 mm z Audi RS4. Hamulce na tylnej osi także nie pozostały seryjne. Za hamowanie tylnych kół odpowiadają 4-tłoczkowe zaciski, również z oferty Porsche, wraz z tarczami 330 mm z Golfa R32.
Skoro to cabrio, nie wypadało, aby czarne wnętrze pozostało seryjne. Kamil, wyznający zasadę „grubo albo wcale”, postanowił skorzystać z pomocy firmy Sitzcar. Jednak zanim auto trafiło do pracowni, zakupił niezwykle rzadkie fotele Recaro Motorsport. Firma przeprowadziła kompleksowe prace tapicerskie we wnętrzu. Na fotelach pojawiły się motywy bentleyowskie, nawiązujące stylistycznie do felg. Wśród użytych materiałów jest zielona skóra, taka sama jak w Lamborghini. Kolejnym rarytasem jest kierownica ze Scirocco R oraz gałka zmiany biegów, również obszyte jak pozostałe elementy. Na wyposażeniu pojawiła się nawigacja RNS 510 wraz z głośnikami Dyna Audio.
Plany Kamila sięgają jeszcze dalej. Do zagospodarowania jest jeszcze bagażnik, ma też dojść do zmian pod maską. Przedmiotem rozważań jest przełożenie jednostki wraz ze skrzynią biegów oraz dołączenie tylnego napędu z Golfa 6 4motion.
Auto w 2014 roku odwiedziło pięć imprez motoryzacyjnych, na których zawsze zajmowało najwyższe lokaty, w tym Best of Show w kategorii PRO na AMTS 2014 w Budapeszcie, co jest nie lada osiągnięciem. Eos-rocco R wyróżnia się na krajowej scenie już teraz, a Kamil obiecuje, że to nie koniec.
Piotr Błaszkiewicz
Fot. autor
Volkswagen EOS, 2006 r.
SILNIK/NAPĘD: 2.0 TDI 140 KM
NADWOZIE: Coupé Cabrio, przód od Scirocco R, biksenonowe reflektory, tylne lampy, lusterka i zderzak tylny z wersji poliftingowej, tylna dokładka z Golfa 6 GTI
ZAWIESZENIE: air ride, amortyzatory Supersport, poduszki dwubałwankowe, kompresor ViAir 40 l, regulacja wysokości z przodu i tyłu, sterowanie pilotem
FELGI/OPONY: Bentley OEM 20×9 cali, opony Hankook Ventus 225/30/20
WNĘTRZE: kompletnie obszyte skórą, motywy z Bentleya, kierownica, gałka zmiany biegów, ramki nawiewów ze Scirocco R, fotele przednie Recaro Motorsport, nawigacja RNS 510, głośniki Dyna Audio
HAMULCE: z przodu zaciski 6-tłoczkowe z Porsche Panamery, z tyłu 4-tłoczkowe, tarcze 345 mm z Audi RS4 z przodu i 330 mm z Golfa R32 z tyłu
STYL: New Wave
PODZIĘKOWANIA: dla Orzecha z Sitzcar za perfekcyjnie obszyte wnętrze, Marcina Lachana z Koszalina za przespawany przód Scirocco, dla Aplikatorzy.pl za perfekcyjne oklejenie auta, dla Pawła Żukowskiego za zestaw hamulcowy, dla mojej Marty za wsparcie
WŁAŚCICIEL: Kamil
NAGRODY: Best of Show kategoria PRO Budapest Auto Moto Tuning Show 2014, nagrody na każdym zlocie, gdzie auto się pojawiło, m.in. w Wolinie, Krakowie, Pile, Szczecinie, Wrocławiu, Warszawie
(VW TRENDS 1/2015)