Grupa Volkswagen umacnia swoje szeregi o kolejne sportowe wersje samochodów typu crossover. Porównujemy dwie ciekawe propozycje koncernu w tym segmencie. W niebieskim narożniku Volkswagen T-Roc R, w szarym CUPRA Ateca. Oba samochody mają 2-litrowe silniki TSI o mocy 300 KM, napęd na obie osie i 7-biegowe skrzynie automatyczne DSG. Który sprawdzi się lepiej w swojej roli?
Czym jest sportowy SUV?
Na początku odpowiedzmy sobie na pytanie, do czego w zasadzie służy sportowy kompaktowy SUV. Czy jest to spadkobierca ideologii hot-hatch? A może jest to podkręcony samochód rodzinny? Możliwości płyty podłogowej MQB, na której bazują oba samochody pokazują, że wysokie nadwozie z pokaźnym prześwitem nie jest przeszkodą dla uzyskania sportowych właściwości jezdnych. W zamian za to otrzymujemy dużo więcej praktyczności. Lepszą widoczność, łatwiejsze wsiadanie oraz tak istotną zdolność do bezproblemowego pokonywania krawężników i radzenia sobie na nieutwardzonych drogach. Gdy dodamy do tego wygodne wnętrze i foremny bagażnik to rysuje nam się obraz interesującego auta rodzinno-miejskiego, które jest również bardzo szybkim i kompetentnym pojazdem z zacięciem sportowym. Moim zdaniem nic nie stoi na przeszkodzie, żeby każdym z nich pojechać na tor i świetnie się bawić. Czy będziemy szybsi od niskiego hot-hatcha lub auta sportowego o podobnych osiągach? Raczej nie, ale z pewnością za kierownicą obu tych SUV-ów będziemy równie uśmiechnięci, co kierowcy innych bolidów.
Jak to jeździ?
Zarówno CUPRA Ateca, jak i VW T-Roc R oferują emocjonujące wrażenia z jazdy. Przyśpieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje CUPRZE 5.2 s. To o 0.5 sekundy dłużej od VW – T-Roc osiąga 100 km/h w 4.8 s.. Jest to wyraźnie odczuwalne w bezpośrednim porównaniu. Oba auta są bardzo szybkie, ale mniejszy T-Roc jest po prostu dziki. Z kolei CUPRA jeździ dojrzalej. Hiszpan też lepiej skręca – CUPRA nie przekazuje na kierownicę uczucia podsterowności, które towarzyszy kierowcy w VW. Być może jest to zasługa różnych opon – CUPRA ma gumy Pirelli, a VW Hankook. W praktyce na suchej nawierzchni oba auta mają duży zapas przyczepności i są wyposażone w układ procedury startu launch control. Aby uzyskać do niej dostęp, to należy ograniczyć ingerencję ESP. W T-Rocu R jest do tego przycisk na desce rozdzielczej.
W CUPRZE niestety musimy zagłębić się w menu ekranu. Oba samochody mają inaczej też skonfigurowany układ wydechowy Akrapovic. Zarówno w Atece, jak i w T-Rocu warto włączyć tryb jazdy sportowej (odpowiednio CUPRA oraz Race) aby docenić jego zalety. Praca silnika staje się wtedy bardziej donośna i rasowa, a zmianie biegów towarzyszą osobliwe parsknięcia z tłumików. Po odpuszczeniu pedału gazu w CUPRZE wydech ma dość zdecydowaną reakcję akustyczną na nadmiar paliwa – T-Roc jest jakby grzeczniejszy.
CUPRA Ateca
SEAT zaprezentował odrębną markę CUPRA. Nowy logotyp i własna tożsamość to hołd dla samochodów sportowych. CUPRA, istniejąca do tej pory jako najbardziej dynamiczna wersja wyposażenia, oferowała moc, technologię i sportowy design. I to się nie zmieniło. Firma zapewnia, że teraz pod własnym logo, auta CUPRA są równie ostre z charakteru. Pierwszym modelem CUPRA jest właśnie SUV Ateca. Auto łączy w sobie dynamiczny design z przestronnym wnętrzem i dużym bagażnikiem (500 l). Samochód posiada wspomniany silnik 2.0 TSI o mocy 300 KM, napęd na cztery koła, 7-biegową skrzynię DSG i system trakcji 4Drive. Testowany egzemplarz nie jest jednak zwykłą CUPRĄ Ateca. To wersja Limited Edition. Oznacza to, że auto jest wyposażone w wydajne Hamulce Brembo i 20-calowe dwukolorowe felgi aluminiowe z oponami Pirelli. Sportowy charakter podkreślają karbonowy tylny spojler i karbonowe nakładki na lusterka zewnętrzne. Z tyłu spod dyfuzora wyłaniają się cztery końcówki układu wydechowego Akrapovič. W przednim zderzaku i na tylnej klapie dwa duże napisy CUPRA. Trzeba przyznać, że Ateca wygląda bardzo rasowo i, że te dodatki (poza felgami) nie obniżają w żaden sposób użyteczności SUV-a.
Po zajęciu miejsca w środku zostaniemy otuleni bardzo wygodnymi kubełkowymi fotelami z tapicerką w kolorze Petrol Blue. Ten sam materiał znajduje się również na boczkach drzwiowych. Deska rozdzielcza zawiera karbonowe elementy dekoracyjne i pakiet BLACK (elementy konsoli centralnej i klamki kolorze lśniącej czerni). Pozycja za kierownicą przypomina mostek kapitański – SUV ma wspaniałą widoczność i jest przestronny. Dotyczy to również tylnej kanapy, gdzie spokojnie zmieszczą się trzy dorosłe osoby – to pełnoprawne auto rodzinne. Przedział bagażowy jest foremny i w testowym egzemplarzu był wyposażony w gniazda 12V i 220V. Jazdę uprzyjemnia nagłośnienie BeatsAudioTM sterowane z 8-calowego systemu multimedialnego. Jest to dość leciwy interfejs, ale można połączyć go z telefonem za pomocą standardu CarPlay. Dużo lepsze wrażenie robi cyfrowy kokpit przed kierowcą- wśród rozmaitych trybów graficznych jest jeden z centralnie umieszczonym obrotomierzem. Jest on podobny do tego, co oferuje Audi w najmocniejszych wersjach swoich Audi – RS.
CUPRA Ateca – GALERIA
T-Roc R
T-Roc jest podobny do większego o rozmiar Tiguana. Prezentowana wersja R to obecnie najbardziej sportowy SUV w ofercie VW. Miałem już kilka razy okazję jeździć „cywilnym” T-Rociem i uważam go za udaną konstrukcję, ale niepozbawioną wad. Z przodu w Rce jest bardzo wygodnie, ale ilość miejsca oferowanego z tyłu nie pozwala mi myśleć o nim, jako o samochodzie rodzinnym. Deska rozdzielcza w tej wersji ma niebieskie dekory, a logo R pojawia się na fotelach, progach oraz kierownicy. Wnętrze jest ergonomiczne i przyjemnie. Trzeba jedynie uważać na plastiki, ponieważ są twarde i można je zarysować. Inaczej niż w CUPRZE, która ma „miękką” deskę rozdzielczą. Bardzo przyjemne w dotyku są natomiast fotele, które w tej odmianie są odpowiednio wyprofilowane i mają podniesione do góry oparcia po obu stronach zagłówków. Do tego czarna podsufitka, aluminiowe nakładki na pedały i obszyte skórą miejsca, które dotykane są najczęściej. Wszystkie te dodatki świetnie dopełniają najmocniejszą 300-konną wersję 2.0 TSI z automatem DSG i napędem 4Motion. Bagażnik ma pojemność 445 l do wysokości szyb, ale ścięty tył skutecznie ją ogranicza do wysokości dachu.
Sportowego T-Roca z zewnątrz odróżniają zupełnie inne zderzaki, które pozbawione są charakterystycznego akcentu świetlnego z przodu. Niemniej jednak nowy design ciekawie podkreśla przynależność R’ki do grona aut sportowych. Z tyłu testowany egzemplarz wyposażony jest w kosztujący ponad 16 tys. zł układ wydechowy marki Akrapovic. Dotykowy ekran multimedialny jest zdecydowanie bardziej nowoczesny od tego w CUPRZE, a ilość trybów jazdy dostępnych w tym samochodzie jest imponująca. Standardowo każdy T-Roc z napędem 4Motion ma możliwość aktywowania trybów jazdy po bezdrożach. W wersji R dodatkowo otrzymujemy tryb Race zarezerwowany dla najmocniejszych aut. W rezultacie mamy ogromne spektrum możliwości dostępnych na zawołanie.
Volkswagen T-Roc R – GALERIA
Którego wybrać?
Po przetestowaniu obu samochódów zrozumiałem jak bardzo się od siebie różnią. CUPRA to szybki samochód rodzinny. T-Roc jest jeszcze szybszy, ale to zadziorny miejski sportowiec. Oba pojazdy są też zupełnie inaczej odbierane przez pozostałych użytkowników ruchu. Z jakiegoś powodu to właśnie CUPRA budzi więcej emocji u przechodniów, a T-Roc jest tym „cichym zabójcą”, którego nikt nie na pierwszy rzut oka nie skojarzy ze sportowymi osiągami. Interesujące jest również, jak koncern prezentuje oba wozy w internecie. CUPRA to nowa marka o zacięciu sportowym, dlatego oficjalne materiały skoncentrowane wokół pierwszego modelu są bardzo szczegółowe i atrakcyjne. Z kolei T-Roc R jest po prostu kolejną wersją w zwykłym cenniku – brakuje tu emocji. Koszt? Mając na uwadze cenniki, ale i potencjalne rabaty, trzeba liczyć się z wydaniem mniej więcej 200 tys. na każde z tych aut. Ja mam już rodzinę i dziecko, dlatego wybrałbym CUPRĘ, ale uwierzcie mi, że T-Roc potrafi być prawdziwym „giant-killerem”. Jeżeli nie zależy nam na pojemnej kabinie, a liczy się moc – VW ze swoimi osiągami daje przedsmak tego, co czeka nas w niedalekiej przyszłości – schyłku panowania hot-hatchy i ery „gorących SUV-ów”.
Krzysztof Kaźmierczak
Fot. Autor