„Te auta dziś to nie to, co kiedyś”, „Dzisiaj 150 tys km i po aucie”, „Dzisiejsze auta to jednorazówki” – zapewne słyszeliście podobne opinie. Po części możemy się z tym zgodzić, ale jak widać na przykładzie tego BMW X6 sprawdza się też inne powiedzenie – „Jak dbasz, tak masz”.
Pierwsza generacja BMW X6 zawitała na rynku w 2007 roku jako pierwszy w historii marki SUV z szybko opadającą linią dachu, przypominającą coupe. Podobnie jak dziś, tak wówczas pod maską X-szóstki montowano tylko najmocniejsze jednostki w BMW.
Wersja 35d oznaczała najmocniejszego diesla – 286 KM i 580 Nm. I właśnie taka została wystawiona na sprzedaż na polskim portalu ogłoszeniowym. Co w tym nadzwyczajnego? Zastanawiający jest przebieg auta, który wynosi – uwaga – 920 000 km! Jak zaznacza właściciel to przebieg autostradowy, auto było serwisowane wyłącznie w ASO, a „stan auta wygląda na 100 tys.”.
Po zdjęciach z ogłoszenia, szczególnie po wnętrzu możemy przyznać właścicielowi rację. Samochód wygląda bardzo dobrze, a jak na ten przebieg, wręcz rewelacyjnie.
Pod maską X6 35d pracuje jednostka M57N2, czyli jedna z najlepszych (choć już skomputeryzowanych) jednostek BMW. Nie specjalnie dziwi nas, że auto z tym silnikiem, odpowiednio użytkowane i serwisowane jest w stanie przejechać dystans miliona kilometrów.
Niestety to X6 może paść łatwym łupem nieuczciwych handlarzy, którzy w łatwy sposób mogą sfałszować oryginalny przebieg. Jeżeli auto faktycznie było serwisowane w ASO, łatwo można dotrzeć do bazy napraw serwisowych. Ale ponieważ nie jest zarejestrowane w Polsce, nie ma dostępu do wyciągu przebiegów z poprzednich przeglądów technicznych.
Jeżeli interesuje Cię używane BMW X6 E71 lub jakiekolwiek inne auto używane radzimy – nie odtrącaj aut zadbanych, z pewną historią serwisową nawet pomimo dużego przebiegu. Taki pojazd może dużo bardziej cieszyć niż ten z nieznaną przeszłością z podejrzanie małym przebiegiem.
Konrad Maruszczak
fot. Otomoto