Używane BMW 7 E38 - na co zwrócić uwagę? - Trends Magazines

Używane BMW 7 E38 – na co zwrócić uwagę?

Niegdyś flagowy model – BMW Serii 7 E38 obecnie jest do kupienia za rozsądną cenę. Szerokim łukiem trzeba jednak omijać okazje, które mogą być finansową bombą z opóźnionym zapłonem.

Długie i niskie BMW serii 7 E38, znane także jako „naleśnik”, w 1994 roku zastąpiło klasycznie stylizowany model E32. Obła linia nadwozia oraz podwójne, ale skryte pod jednym kloszem reflektory doskonale wpisywały się w ówczesny nurt designerski marki. W 1998 roku na rynku pojawiło się BMW serii 3 E46 z charakterystycznie „podkrążonymi” światłami. Jesienią tegoż roku siódemka przeszła modernizację inspirowaną trójką. BMW nie poprzestało na zmianie kształtu świateł swojej limuzyny. Odświeżono także paletę silników i wzbogacono wyposażenie.

E38 może być krótkie lub długie

Do wyboru są wersje podstawowa (4,98 m) oraz wariant Lang (5,12 m) – dzięki wydłużonemu rozstawowi osi pasażerowie kanapy mają więcej przestrzeni na nogi. W obu przypadkach bagażnik mieści 500 l. Perełką, która powstała w serii liczącej 899 egzemplarzy, jest wersja L7 – wydłużona o 25 cm względem wariantu Lang. Ma 5,4 m długości i pozostaje najdłuższą seryjnie produkowaną siódemką w historii. Jeszcze większą ciekawostką, która oczywiście nie pojawia się na rynku wtórnym, są opancerzone BMW E38.

BMW E38 jest technicznie proste

Od strony technicznej model – zwłaszcza na tle nowszych BMW – okazuje się dosyć prosty. Po latach jest to atutem. Dzięki temu koszty napraw są niższe. Nie oznacza to jednak, że będą niskie! W wielu autach dużym problemem stały się nawarstwiające przez lata niedomagania. Koszt jednorazowego usunięcia wszystkich może być nieproporcjonalnie wysoki do rynkowej wartości pojazdu.

Używane BMW E38 – na co uważać?

W przypadku BMW serii 7 trudno mówić już o typowych awariach. Dostępne samochody są na tyle stare i zwykle mają tak wysokie przebiegi, że największym problemem jest zużycie, które dotyka całego pojazdu i może skutkować różnymi, często pojawiającymi się przypadkowo, defektami. Oględziny nie powinny ograniczać się wyłącznie do obejrzenia powłoki lakierniczej czy nadwozia pod kątem korozji lub niefachowych napraw powypadkowych. Równie istotne jest sprawdzenie poprawności działania wszystkich elementów wyposażenia pokładowego. Problemy z niedziałającymi szybami czy automatyczną klimatyzacją mogą okazać się znacznie trudniejsze do usunięcia, niż deklaruje sprzedający.

W trakcie oględzin należy zwrócić uwagę na stan zawieszenia i pracę przekładni kierowniczej – zużycie obu podzespołów nie należy do rzadkości, a naprawy wykonywane za pomocą używanych części lub tanich zamienników nie zawsze dają dobry rezultat. By mieć spokój, maglownicę trzeba poddać profesjonalnej regeneracji, a do zawieszenia zamontować części oryginalne lub markowe zawieszenie.

Do kosztownych należą naprawy tylnego zawieszenia samopoziomującego (znane też jako SLS albo Nivo). Za rzetelnie przeprowadzoną regenerację obu amortyzatorów trzeba zapłacić 1.600 zł. Jedynym pocieszeniem jest objęcie usługi dwuletnią gwarancją. BMW serii 7 nieźle opiera się korozji, co nie oznacza, że na karoserii nie znajdziemy rdzawych ognisk. Najczęściej pojawiają się one na krawędziach elementów (np. drzwi czy błotników). Zdarza się również, że korozji, i to perforacyjnej, ulega zbiornik paliwa.

Jakie BMW E38 najlepiej wybrać?

Najlepsze są wersje benzynowe. Do jazdy na co dzień wystarczy bazowa odmiana 728i (2.8 R6). Zadowalające osiągi i rozsądne zużycie paliwa zapewniają warianty 740i – zwłaszcza produkowane od 1998 roku z silnikiem 4.4 V8. Jest w czym wybierać, bo na przestrzeni lat do klientów trafiło 129.356 egzemplarzy wersji 740i oraz 50.933 wydłużonego 740iL. Flagowa jednostka 5.4 V12 jest propozycją dla koneserów, gotowych do zaakceptowania wysokich kosztów serwisowania czy znacznego zużycia paliwa. Na szczycie znajdowała się Alpina B12. Ten niezwykle drogi w zakupie biały kruk był dostępny wyłącznie z silnikami V12. W autach wyprodukowanych w latach 1995–1998 montowano jednostki 5.6 (387 KM), a w latach 1999–2001 – 6.0 (430 KM).

Używane BMW E38 – czego unikać?

Z listy zakupowej polecamy skreślenie bazowego diesla 725tds – nie dość, że jest za słaby do tego samochodu, to zwykle też skrajnie zużyty (rzetelnie przeprowadzona regeneracja pompy wtryskowej i innych elementów układu zasilania pochłonie kilka tysięcy złotych). Nie polecamy także odmiany 740d. Diesel 3.9 V8 wydaje się kusić licznymi atutami. Jest też trwały, ale nie należy do niego podchodzić bezkrytycznie – wysokie koszty regeneracji kompletu wtryskiwaczy, dwóch turbosprężarek czy naprawy EGR sprawiają, że jest to propozycja dla hazardzistów. Co istotne, silnik wcale nie należy do oszczędnych. Znacznie rozsądniejszym źródłem napędu jest montowany do wersji 730d diesel 2.9 R6. Jeździ niewiele gorzej od 740d, a jest wyraźnie tańszy i łatwiejszy w utrzymaniu.

Ile kosztuje używane BMW E38?

Szukając używanej siódemki warto skupić się na autach z końca produkcji. Są one nie tylko najmniej „zmęczone”, ale również lepiej wyposażone – często w dodatki, które nie były dostępne w chwili debiutu pojazdu (np. nawigację z większym ekranem). Dość wyraźna jest także zależność między mocą silnika a stanem auta i jego konfiguracją – im lepszy motor, tym siódemka zwykle bardziej zadbana i lepiej wyposażona.

Liczba wystawianych na sprzedaż BMW E38 jest coraz skromniejsza. Rośnie natomiast rozrzut cenowy. Sprawne auta, które nie kwalifikują się jeszcze na złom, można kupić za 7–8 tys. zł. Oczywiście nie ma co liczyć na idealny stan techniczny – realny przebieg nie będzie znany, opony, hamulce i elementy zawieszenia będą kwalifikowały się do wymiany. Na drugim krańcu oferty znajdują się zadbane egzemplarze, których ceny są już umowne. Można znaleźć ładne siódemki za ok. 30–40 tys. zł, ale pojawiają się też oferty za 80–100 tys. zł. W drugim przypadku można liczyć na wzorowe utrzymanie, bogate wyposażenie i udokumentowane przebiegi poniżej 80 tys. km. Podobnie jak w przypadku innych modeli BMW próby poczynienia oszczędności na etapie zakupu pojazdu mijają się z celem. Praktyka dowodzi, że niedługo później stracimy więcej pieniędzy, czasu i nerwów, niż było to warte.

Ponadczasowa stylizacja, komfortowe i świetnie wykończone wnętrze oraz mocne, a zarazem trwałe silniki sprawiają, że nawet dwie dekady po zakończeniu produkcji BMW serii 7 E38 jest więcej niż ciekawą propozycją. Warto cierpliwie szukać zadbanego i dobrze wyposażonego egzemplarza z udokumentowaną historią.

Macie opinie o BMW E38? Podzielcie się na forum BMW Klub Polska.

Szymon Łukasik

Fot. BMW

Plusy:

Elegancka stylizacja
Wysoki komfort jazdy
Paleta udanych silników

Minusy:

Malejąca podaż

Zły stan wielu aut
Koszty niektórych napraw

TRENDS poleca – BMW E38 740i

Do flagowej limuzyny BMW doskonale pasuje aksamitnie pracująca V8. Silnik jest trwały (jedną z przypadłości są defekty VANOS-a) i dobrze znosi nawet konieczność jazdy na LPG – wspominamy o tym nieprzypadkowo, gdyż nawet w Niemczech nie brakuje egzemplarzy przystosowanych do spalania alternatywnego paliwa. 740i zapewnia także osiągi adekwatne do klasy samochodu – sprint do 100 km/h trwa 7 s, a przyspieszanie ustaje przy 250 km/h, kiedy interweniuje elektroniczny ogranicznik. Jeżeli auto ma służyć do jazdy na co dzień, warto rozejrzeć się za dieslem 730d. To podatna na tuning, a do tego bardzo trwała jednostka. Do zakupu nie należy jednak podchodzić bezkrytycznie. Rzeczywiste przebiegi wielu samochodów są już niezwykle wysokie, co oznacza, że mogą one wymagać doinwestowania. Podaż też jest ograniczona, bo na rynek trafiło tylko 12.336 egzemplarzy wersji 730d.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne

Na pustyni znalazł Ferrari. Nie mógł uwierzyć, do kogo należało

Scott Chivers, youtuber pewnego dnia na pustyni w Iraku znalazł czerwone Ferrari F40. Potem dowiedział się do kogo należało i postanowił nic nie mówić przez kilka lat. Dopiero teraz podzielił się tą historią. Youtuber Scott Chivers jest właścicielem kanału o nazwie "Ratarossa". Tam dzieli się swoją pasją, jaką są samochody Ferrari. Jego misją jest odnajdywanie…

Ile kosztował Volkswagen Passat B4 jako nowy?

Na ulicach mieszają się zachodnie samochody z modelami FSO, supermarkety powstają jak grzyby po deszczu, benzyna kosztuje dwa złote, a prezydentem jest Lech Wałęsa. Witamy na początku lat 90. i zapraszamy do salonu Volkswagena, gdzie nowym modelem jest Passat B4.   Czwarta generacja Volkswagena Passata zadebiutowała w 1993 roku. Auto miało zupełnie nowy design, ale…