Unikatowy Volkswagen Corrado R32 - Trends Magazines

Unikatowy Volkswagen Corrado R32

Najmocniejszą wersją kultowego Volkswagena Corrado była odmiana VR6. Pracujący pod jej maską silnik o pojemności 2,9 l i kodzie ABV generował 190 KM mocy oraz 245 Nm. Corrado R32? Taki pojazd nigdy oficjalnie nie powstał, dając Markowi pretekst do zbudowania unikalnego projektu.

Marek, właściciel opisywanego auta, posiadał już wcześniej innego Volkswagena Corrado – wersję G60 o mocy 202 KM i 266 Nm. Auto zostało sprzedane ku radości… nowego właściciela. Uwielbienie dla kultowego modelu VW okazało się jednak bardzo silne i po niespełna roku od sprzedaży Marek rozpoczął poszukiwania nowego auta. Oczywiście miało to być Corrado. Jednak tym razem odmiana 16V. Co ciekawe, Marek nigdy nie przepadał za tą wersją silnikową. Górę nad uprzedzeniami wzięły dobry stan nadwozia, lakieru oraz wszystkich oryginalnych dodatków. Były to bardzo istotne rzeczy, ponieważ popularny „Correk” miał być autem na lata, a nie chwilowym kaprysem.

Po trwających około trzech godzin oględzinach przy wsparciu oraz za zgodą żony Marek podjął decyzję o zakupie znajdującego się nad polskim morzem egzemplarza. Początkowo samochód miał służyć jako codzienny środek transportu dla Ani. Ostatecznie jednak to Marek stał się jego użytkownikiem, oddawszy żonie swoje auto.

 

Volkswagen Corrado, który stanął w garażu nowych właścicieli, został wyprodukowany w 1993 roku i ma bogate wyposażenie. W standardzie są takie dodatki, jak podgrzewane siedzenia, lusterka i dysze spryskiwaczy oraz regulowana kolumna kierownicy. W chwili zakupu przebieg nieznacznie przekraczał 300 tys. km. Samochód miał także nieseryjne zawieszenie firmy MTS, które okazało się za twarde i mało komfortowe.

Początkowe zmiany w aucie nie były rewolucyjne. Corrado przejeździło dwa sezony na felgach Dezent o parametrach 16 x 9J, a we wnętrzu pojawiło się nowe radio Alpine oraz głośniki Focal Polyglass 130 VB i Alpine SWR 1021d, zasilane wzmacniaczem Xetec Gravity 5G-900. Odświeżono również tylne lampy, przywracając im dawny czerwony kolor. Po takich czynnościach auto trafiło do garażu, aby w bezpiecznych warunkach przeczekać zimę.

Wraz z promieniami wiosennego słońca Corrado znów pojawiło się na podwarszawskich ulicach. W celu odświeżenia lakieru samochód został oddany do specjalistycznej firmy zajmującej się car detailingiem. Efekt wypolerowania nadwozia przerósł oczekiwania właściciela. Lakier kultowego Volkswagena zaczął błyszczeć piękną czarną głębią. Zamontowano nowy zderzak z wersji amerykańskiej oraz przednią szeroką dokładkę, popularnie zwaną hokejem.

Historia prezentowanego projektu mogłaby się zakończyć jeszcze przed jakimikolwiek gruntownymi zmianami. Dlaczego? Ponieważ lekko zmodyfikowany i odświeżony pojazd został skradziony. Ku zaskoczeniu wielu osób po bardzo długich poszukiwaniach auto udało się jednak odnaleźć. Na dodatek samochód był w niemal nienaruszonym stanie. To tylko zmotywowało Marka do dokonania kolejnych zmian.

Zainstalowano nowe przednie lampy US NT oraz zupełnie nowe felgi firmy Remotec o rozmiarach 16 x 8J z rozstawem pasującym do aut BMW. Został wykonany nawiert 4×100, a węższe felgi wymusiły zmianę opon na 195/40/R16. Samochód przysiadł nieco niżej, skutkiem czego podczas jazdy po nierównościach dochodziło do przycierania się przedniej dokładki. Na dodatek umieszczona bardzo nisko ziemi miska olejowa raz została urwana i wymagała ponownego wspawania.

Po czysto stylistycznych zmianach i kolejnej wymianie felg na Eta Beta 16x 9J w starym dobrym stylu nadeszła pora na punkt kulminacyjny projektu – zmianę silnika na pochodzące z Audi V6 o pojemności 3,2 litra. Wraz z nowym silnikiem zamontowano: 6-biegową skrzynię biegów o krótkich przełożeniach, nowy układ wydechowy 2,5 cala oraz nowe zawieszenie AP. Ten ostatni element zdecydowanie wpłynął na trakcję oraz zredukował do minimum efekt podskakiwania samochodu na nierównościach. Wybór wyżej wspomnianego silnika podyktowany był podatnością jednostki na dalsze modyfikacje, które są w planach.

Tak znaczący wzrost mocy (ze 136 do 267 KM) oraz momentu obrotowego (z 180 do 313 Nm) przełożył się nie tylko na dużo lepsze osiągi, ale także na zupełnie inne odczucia z jazdy. Dzięki wysokiej mocy połączonej z niską wagą Corrado R32 nawet na trzecim biegu potrafi stracić trakcję, a dynamiczna i efektywna jazda wymaga od kierowcy nie tylko silnej ręki, ale także i dużego wyczucia. Marek z osiągniętego efektu jest bardzo zadowolony, chociaż podkreśla, że wraz ze zwiększeniem mocy wzrosło ryzyko utraty prawa jazdy. Samochód jest bardzo szybki (od 0 do 100 km/h w 6 s), momentalnie osiągając prędkości niedozwolone w wielu miejscach naszego kraju.

Po chwili przerwy oraz radości wywołanej jakże udanym przeszczepem silnika przyszła pora na odświeżenie wnętrza. Po kilku latach szukania i odkładania do skarbonki każdej złotówki Marek zakupił kompletne wnętrze Recaro w kremowym kolorze. Skóra została wyprana środkami firmy Gliptone, a bardziej zabrudzone elementy wymagały kilkukrotnego i mozolnego czyszczenia. Dokładne czyszczenie podłogi i dywaników zostało zlecone specjalistycznej firmie, a Marek zajął się dopieszczaniem wszystkich plastików. Dodatkowo ze względu na wersję z szyberdachem, wcześniej wymienionym na szklany z Passata B4, założono nową podsufitkę w kolorze dobrze komponującym się z bocznymi słupkami.

Tak zmodyfikowany Volkswagen Corrado R32 zaczął pojawiać się na zlotach. Samochód odwiedził m.in. OldScoolSuicide Party oraz VWmanię. Pomimo wielu zachwytów i pochwał Marek doskonale zdaje sobie sprawę, że auto nie jest doskonałe. Szczególnie przednia część nadwozia wymaga poprawy ze względu na ślady i odpryski powstałe podczas jazd w trasie. Corrado, jak wiele klasycznych i wiekowych samochodów, nie jest także pojazdem bezawaryjnym. Jednak odpowiednia pielęgnacja i serwis pozwalają unikać mało przyjemnych sytuacji. Ostatnią mechaniczną modyfikacją w prezentowanym samochodzie jest nowa pompa paliwa DW200 – prosta w montażu i cicha podczas pracy.

Na chwilę obecną auto jest skończone i odpoczywa w garażu, czekając na nowy sezon. Jak twierdzi właściciel, najbliższe plany na kolejne modyfikacje Volkswagena są śmiałe. Co to oznacza? Zostaną założone nowe felgi w rozmiarze 17 cali, lakier przejdzie kompletną renowację, a pod maską pojawi się turbosprężarka. Jeśli plan się powiedzie, projekt o nazwie Corrado R32 stanie się jeszcze bardzie niesamowity i wyjątkowy.

Paweł Kaczor

Fot. autor

 

 

„ZŁOTA MYŚL”:

Corrado R32 nawet na trzecim biegu potrafi stracić trakcję, a dynamiczna i efektywna jazda wymaga od kierowcy nie tylko silnej ręki, ale także i dużego wyczucia.

 

VW Corrado R32
SILNIK/NAPĘD:
swap na 3. V62 BMJ, moc 267 KM i 313Nm, 6-biegowa manualna skrzynia biegów, napęd na przednią oś; 0–100 km/h – 6 s, V maks. – 250 km/h
ZAWIESZENIE/HAMULCE:
zawieszenie gwintowane AP Sportfahrwerke, hamulce z przodu – 312 mm, z tyłu – 256 mm
KOŁA/OPONY:
Eta Beta 16x 9J, opony Falken 215/40
NADWOZIE:
zderzak przedni US ze spryskiwaczami reflektorów, lampy przednie US, kierunkowskazy i halogeny made by corradoclub.pl
WNĘTRZE:
kremowe wnętrze Recaro
AUDIO:
radio Alpine CDE 98804, głośniki z przodu Focal Polyglass 130 VB, głośniki w parapetach Powerbass 2×3 cale, skrzynia basowa Alpine SWR 1021d, wzmacniacz Xetec Graity 5G-900

 

STYL:
OE(R)+
WŁAŚCICIEL:
Marek
PODZIĘKOWANIA:
Dla żony za wsparcie w pracach i wyrozumiałość z powodu znikających z konta pieniędzy, dla Genowefy Garage za fachowość, jakość, terminowość i pełen profesjonalizm powierzonych prac, dla Corradoclub.pl za masę przekazanej wiedzy, dobre słowo – prawdziwą corradopedię.

Podobne

Volkswagen T4 Multivan

Volkswagen T4 wyznaczył drogę na trzy dekady – historia modelu

30 lat temu Volkswagen zmienił diametralnie swoją ofertę pojazdów dostawczych. We wrześniu 1990 r. - po wyprodukowaniu w sumie 6,7 mln egzemplarzy T1, T2 i T3 z silnikiem umieszczonym z tyłu - rozpoczęła się nowa era samochodów dostawczych z silnikiem montowanym z przodu i z napędem na przednią oś. Zasłużone, stare silniki typu bokser zastąpione…

Lamborghini Huracán. Czy to nadal ultraluksus? – LUKSUS

Lamborghini chwali się, że w ciągu zaledwie pięciu lat produkcji Lamborghini Huracán z linii montażowej zjechało 14 022 sztuk. Poprzedni model V10, czyli Lamborghini Gallardo, został wyprodukowany w łącznej liczbie 14 022 sztuk w cyklu produkcyjnym dziesięciu lat (od 2003 do 2013). Czy to nadal ultraluksus, jeżeli coraz więcej osób posiada taki samochód? Firma traktuje…