Niewiele pozostało z seryjnego Golfa III w wersji GTI, gdy Kris po jego zakupie zabrał się za realizację projektu. Miłośnik niemieckiego stylu zadbał o najdrobniejsze detale, dlatego efekt jest bardzo przyjemny dla oka.
Pamiętam, że gdy pierwszy raz zobaczyłem ten samochód na VW Manii w 2005 roku, od razu pomyślałem, że jest to auto do naszego magazynu. Od tamtego wydarzenia upłynęło trochę czasu – co, jak się okazało, wyszło Golfowi na dobre.
Można powiedzieć, że prezentowany samochód przeżywa swoją drugą młodość. Wyprodukowany ponad 15 lat temu Golf wygląda lepiej niż gdy wyjeżdżał z fabryki. Nadwozie nabrało krągłości, bynajmniej nie przez „tony” spojlerów. Delikatnie poszerzono nadkola przednie oraz tylne, a ranty zagięto do wewnątrz. Taki zabieg spłaszcza nieco nadwozie i wizualnie je poszerza, przy okazji możemy założyć jeszcze szersze koła bez obawy o utratę dowodu rejestracyjnego.
Przeróbce poddana została również klapa bagażnika. Usunięto z niej wszelkie oznaczenia i wycieraczkę. Rejestracja pozostała na swoim miejscu, ale jakby w przyjemniejszym otoczeniu. Choć jest przymocowana do klapy, to nie psuje koncepcji opływowego nadwozia. Dynamiczna linia to także wkład tylnej górnej lotki z wersji GTI, pomalowanej pod kolor karoserii.
Kierując się do przodu, można zauważyć brak bocznych kierunkowskazów. Z reguły zastępują je kierunki wbudowane w lusterka typu M Look, ale nie tym razem. Owszem, zewnętrzne pochodzą z firmy JOM, lecz nie przewidziano w nich dodatkowych świateł. Bez sygnalizacji jednak by się nie obyło, więc Kris wymyślił coś innego. Szukając nowych przednich reflektorów, natknął się na model IN PRO Golf IV R32 Look, a te miały już wbudowane kierunkowskazy, więc problem sam się rozwiązał. Poza tym reflektory te posiadają ringi świecące w trybie postojowym, a soczewki są ksenonowe. Poruszając temat oświetlenia zewnętrznego, należy wspomnieć także o nowych tylnych lampach. Pochodzące z firmy IN PRO „klary” to klasyka niemieckiego stylu. Co ciekawe, wzmocniono efekt światła stop – przy naciśnięciu pedału hamulca następuje jednoczesne uruchomienie świateł przeciwmgłowych tylnych.
Nowe i znacznie zgrabniejsze są klamki z Audi A6. Pozbawione zamków „kasety” wyglądają o niebo lepiej od tych standardowych, topornych. Szkoda, że w firmie z Wolfsburga nikt nie pomyślał o takim rozwiązaniu, no ale cóż, zapewne chodziło o cięcia tu, cięcia tam, w końcu to auto dla ludu.
W przypadku obu zderzaków zastosowano zabieg spawania plastiku. Zarówno przedni, jak i tylny zderzak stał się bardziej masywny za sprawą wygładzenia i usunięcia przetłoczeń. Dodatkowo przód otrzymał oryginalny „hokej” z wersji GTI. Projekt przewidywał usunięcie znaczka z przedniego grilla, co też uczyniono. Gładki grill to już niemal tradycja wśród fanów Golfów, chyba że preferujemy czysto fabryczny styl. W każdym razie przód wygląda dobrze i nawiązuje do pozostałych zmian.
Nieco mieszane uczucia mam co do pojedynczej wycieraczki FK, ale na szczęście nie jest ona ustawiona w pionie, więc powiedzmy, że może być.
Kolejnym nieseryjnym elementem jest wlew paliwa zaadoptowany z Audi TT. Taka błyskotka, nie dość, że pokryta chromem i zamontowana na pozłacanych śrubkach, wyróżnia się w gładkim nadwoziu, nie zakłócając harmonijnego ładu. Co najważniejsze, nie jest tandetną naklejką imitującą sportowy wlew. Podobnie z małą aluminiową anteną zamontowaną w tylnej części dachu – jest i nikomu nie przeszkadza. Cały pojazd polakierowano niebieskim perłowym lakierem dobranym na specjalne zamówienie właściciela. Sam kolor jednym się spodoba, drugim nie, kwestia gustu.
Tyle o nadwoziu. A co kryje wnętrze, przecież to ono jest najważniejsze. Chrom i jasna skóra budzą respekt. Jest tak jasno, że aż szkoda wsiadać. Od progu witają nas polerowane nakładki z logo GTI, w oczy rzuca się również chromowana gałka lewarka dźwigni zmiany biegów w takiej samej otoczce prosto z Audi TT. Równie efektownie błyszczą chromowane klamki wewnętrzne i przełączniki nawiewów powietrza. Kierowca stawia stopy na nakładkach na pedały, a lewą nogę na podnóżku z ulubionego sportowego modelu Audi. Kiedy już zasiądziemy w dobrze wyprofilowanych oryginalnych fotelach, naszym oczom ukazują się białe cyferblaty zegarów, podświetlane na niebiesko, oraz obowiązkowa mała trójramienna kierownica raid zamontowana na nabie.
Kris lubi słuchać muzyki w trakcie jazdy, dlatego zwykły CD player go nie interesował. Model Alpinie, który wybrano, współpracuje z przednimi trójdrożnymi głośnikami Signat oraz wzmacniaczem Imphase IPA 1204. W bagażniku znajduje się ciąg dalszy zabawek audio. W wykonanej z MDF-u zabudowie umieszczono dwa głośniki niskotonowe JL Audio, jest też kondensator 1 F Dietz. Żeby cieszyć się czystym dźwiękiem, specjalnymi matami wygłuszono drzwi.
Celowo nie wspominałem o zawieszeniu. Być może zdjęcia tego nie oddają, ale samochód siedzi naprawdę bardzo nisko. Gdy jechaliśmy na sesję zdjęciową, problemem był przejazd przez centrum Poznania. Niestety, takie męki przeżywają wszyscy posiadacze nisko osadzonych aut w Polsce. Z drugiej strony, nie ma się czemu dziwić, skoro zamontowany gwint SUPERSPORT ustawiony został niżej niemal o 100 mm względem serii! Komfort jazdy… rzecz względna, ale za to jakie pewne prowadzenie! Dodajmy do tego 16-calowe felgi SCHMIDT MODERN LINE 1tlg 9×16 ET15 z oponami DUNLOP SP9000 o rozmiarze 215/35 R16 i czujemy się jak przyklejeni do asfaltu. Szerokie na 9 cali koła dla lepszego efektu wypchnięto jeszcze na zewnątrz poprzez 20-milimetrowe dystanse. Nawet tutaj właściciel nie zapomniał o chromowanych śrubach mocujących, a w opcji są również zaślepki w kształcie chromowanych stożków lub oryginalne SCHMIDT TUNER FELGE.
Golfy trzeciej serii w wersji GTI posiadały silniki o pojemności 2000 ccm. W tym przypadku pod maską unoszoną za pomocą siłowników SUPERSPORT znalazła się słabsza 8-zaworowa jednostka o mocy 115 KM. Ta trwała, sprawdzona jednostka nie przeszła żadnych zmian, wymieniono jedynie tłumik końcowy na model KM z owalną chromowaną końcówką. Mocy nie przybyło, za to znacznie poprawił się dźwięk pochodzący z silnika.
Ostatnią, ale nie najmniej ważną zmianą przeprowadzoną w prezentowanym samochodzie są hamulce. Właściciel nie narzekał na serię, ale brembo to brembo. Wymieniono wszystkie cztery tarcze na odpowiedniki wspomnianej firmy, a lepsze tarcie dodatkowo zapewniają klocki Ferrodo. Na zdjęciach niewidoczne jest skórzane BRA naciągane na maskę samochodu. Wszystko zależy od okoliczności, akurat w dniu sesji jeszcze nie było takiej potrzeby.
Patrząc na ten wspaniały pojazd, dochodzę do wniosku, że poświęcone mu czas i pieniądze się opłaciły. Szkoda, że zmiany docenią tylko ludzie, którzy wiedzą, na czym to wszystko polega.
Michał Lewandowski, Fot. Mikołaj Urbański
(VW TRENDS 2/2007)
VW Golf III GTI, 1992 r.
Silnik: 2000 ccm, 115 KM
Nadwozie: poszerzone wszystkie cztery nadkola, błotniki pozbawione kierunkowskazów, przerobiona tylna klapa, wygładzone oba zderzaki, dokładka pod zderzak przedni – „hokej” GTI, górna tylna lotka GTI, wlew paliwa z Audi TT, aluminiowa antena na dachu, reflektory IN PRO Golf IV R32 Look, ringi z ksenonowymi soczewkami i wbudowanymi kierunkowskazami, tylne lampy „klary” firmy IN PRO, po wciśnięciu pedału stopu włączają się również tylne światła przeciwmgłowe, lusterka zewnętrzne JOM, grill bez znaczka, pojedyncza wycieraczka przednia FK, siłowniki maski SUPERSPORT, klamki od Audi A6 bez zamków, skórzane BRA zakładane na maskę
Zawieszenie: gwintowane SUPERSPORT, kołaMODERN LINE 1tlg 9×16 ET15 z oponami DUNLOP SP9000 o rozmiarze 215/35 R16
Hamulce: cztery tarcze Brembo z klockami Ferrodo
Układ wydechowy: tłumik końcowy KM z chromowaną owalną końcówką
Wnętrze/ tapicerka/dodatki: chromowane klamki i pokrętła regulacji nawiewu powietrza, białe cyferblaty zegarów podświetlane na niebiesko, nakładki na pedały i podnóżek z Audi TT, gałka lewarka dźwigni zmiany biegów i ramka wokół z Audi TT, trójramienna kierownica raid wraz z nabą, polerowane nakładki na progi z napisem GTI, elektryczne szyby i lusterka, całe wnętrze łącznie z deską rozdzielczą, kierownicą i lewarkiem dźwigni zmiany biegów obszyte jasną skórą
Audio/multimedia: radio Alpine, trójdrożne głośniki Signat, wzmacniacz Imphase IPA 1204, dwa głośniki JL Audio w zabudowie z MDF-u, kondensator 1F Dietz
Inne/pozostałe: wygłuszone drzwi
Czas trwania przeróbek: 3 lata
Koszt razem: około 20.000 zł
Podziękowania: dla Marty za wsparcie i za to, że jest; dla Adama, mojego mechanika, za wytrwałość; dla rodziców za wsparcie; dla wszystkich, którzy przyczynili się do tego, że moje auto tak wygląda
Właściciel: Krzysztof – Kris, www.vwzone.pl