Tuning optyczny niejedno ma imię. Jeżeli ma rzeczywiście poprawić wygląd samochodu, musi zostać umiejętnie przeprowadzony.
Kluczem do sukcesu jest umiar. O tym, jak istotna jest selekcja gadżetów, przypomina oklejone folią w kolorze miedzi BMW serii 3. Kombi wstępnie podrasowano już w fabryce, gdzie zostało wyposażone w M pakiet uzupełniony akcesoriami z oferty M Performance.
Na 20-calowe felgi BBS CI-R trafiły opony Continental ContiSportContact w rozmiarach 225/35 (przód) oraz 255/30 (tył). Koła szczelnie wypełniły przestrzenie wewnątrz błotników po zamontowaniu gwintowanego zawieszenia.
Touring ma zestaw KW DCC-Plug&Play, który współpracuje z seryjnym układem regulacji siły tłumienia amortyzatorów.
Oryginalnym pomysłem są nakładki na obudowy lusterek oraz logotypy BMW. Firma LederArt wykonała je z alcantary, na której powierzchni laserowo wytrawiono różne wzory i napisy.
Wyprowadzone z dwóch stron zderzaka rury wydechowe mogą sugerować, że mamy do czynienia z wersją 335i. Prezentowany Touring nie kryje pod maską sześciu cylindrów. Nawet z dwulitrowego 328i można sporo wycisnąć. Eksperci z firmy InsidePerformance poddali jednostkę napędową chiptuningowi, który zamienił 245 KM i 350 Nm w 316 KM i 440 Nm. Więcej w rodzinnym kombi nie potrzeba.
Touring w kolorze miedzi udowadnia, że relatywnie niewielkim nakładem czasu i środków można diametralnie zmienić prezencję samochodu. Co równie ważne, wprowadzone zmiany są w pełni odwracalne. Po odklejeniu folii trójka zmieni się nie do poznania. Jej nadwozie jest bowiem polakierowane niebieskim metalikiem Estoril blau.