Tuning BMW E92 335i. Mocne, dyskretne i eleganckie

Piotr, występujący na forach jako Sabbath, prezentował na naszych łamach swoje czarne E46 coupé oraz Z3 2,8. Teraz wraca z E92 335i. Jak zwykle siła jego auta tkwi w aspektach technicznych i dyskretnej elegancji.

Dbałość Piotra o samochody znana jest w całym regionie. Nie dziwi więc, że długo wybierał auto, którym chciał się zająć. Prezentowane E92 to owoc prowadzonych od września 2012 roku aż do marca 2013 roku poszukiwań. „Sabbatha” wspierał „LoonaThic”. Udało się znaleźć auto zupełnie bezwypadkowe, w którym ani jeden element nie był ponownie malowany.

Wyprodukowany w lipcu 2006 roku samochód pierwszego nabywcę znalazł w Stanach Zjednoczonych. Po roku użytkowania, w 2008 r., Amerykanin zwrócił je do salonu, wymieniając na kabriolet, czyli E93. Coupé pokryte lakierem Spacegrau Metallic znalazło nabywcę z Pomorza, który sprowadził je do Polski jako prezent dla żony. Przez pięć lat jeździło po Trójmieście, było serwisowane w autoryzowanej stacji obsługi. Przy sprzedaży właściciel oferował dwa klucze oraz wszystkie dostarczone wraz z autem instrukcje i prospekty. Kompletny był też fabryczny pakiet narzędzi wraz z zestawem naprawczym do kół. Choć „Sabbath” bardzo liczył na znalezienie auta z pakietem sportowym M, stan pomorskiego 335i przekonał go do zakupu. Zwłaszcza że na liście wyposażenia znajduje się inne dzieło fabrycznego tunera BMW – sportowo ustawione podwozie (S226A).

Pierwsze zabiegi, jakim Piotr poddał swoje auto, to wymiana oleju, filtrów, świec i płynu hamulcowego oraz założenie nowych klocków hamulcowych przy wszystkich kołach. Ważny punkt działań serwisowych stanowiła też aktualizacja oprogramowania komputera sterującego silnikiem. Pozwoliła ona nacieszyć się pełnią fabrycznych możliwości jednostki napędowej, by można było później porównać je z osiągami po modyfikacjach. Pierwszą poważną zmianą był montaż układu dolotowego zimnego powietrza AFE Elite Magnum Force.

Na podstawie doświadczeń z podobnym rozwiązaniem w E46 330i (w tym testów na hamowni) Piotr jest przekonany, że taka modyfikacja rzeczywiście poprawia osiągi. Aby uniknąć zasysania ciepłego powietrza z komory, założył dodatkową uszczelkę pod płytkę osłaniającą filtr od góry. Niedługo potem postanowił zabezpieczyć się przed częstą w N54 usterką oraz przygotować do zwiększenia mocy. Wymienił więc wszystkich sześć wtryskiwaczy, cewki i świece, pompę cieczy chłodzącej, uszczelki pod filtrem oleju i pokrywą zaworów oraz pompę paliwa wysokiego ciśnienia.

Po założeniu pierścienia dystansowego przepustnicy (AFE Throttle Body Spacer) „Sabbath” wypróbował urządzenie Cobb Accessport V2, służące do modyfikowania oprogramowania silnika, odczytu i kasowania błędów. Inne funkcje Cobb Accessport V2 to m.in. pomiar przyśpieszenia do 100 km/h czy czasu na ¼ mili. Najciekawsze wydaje się jednak wypróbowywanie kolejnych poziomów optymalizacji oprogramowania jednostki napędowej. Po „Stage 2” Piotr sięgnął po montażu prowadnic powietrza MFD, przelotowej rury (downpipe’u) firmy AFE Power oraz intercoolera Mishimoto. Aktualne osiągi silnika to ok. 360 – 370 KM oraz 560 Nm, a przy użyciu programu Agressive uzyskać można ok. 400 KM.

Mając zawieszenie z pakietu sportowego ///M, Piotr stwierdził, iż dalsze obniżanie i utwardzanie podwozia na razie nie jest potrzebne. Amortyzatory wymienił na nowe, odpowiadające fabrycznym. Odnowił za to zaciski hamulcowe, które znajomy przemalował farbą Foliatec w złotym kolorze. W przednich zaciskach umieścił nawiercane tarcze Zimmermann Sport, których średnica wynosi 348 mm, oraz klocki tej samej firmy.

Tarcze kryją się za 19-calowymi felgami, będącymi repliką BBS CH (BMW Motorsport). Piotr zdecydował się na nie po pewnym czasie jazdy na 18-calowych DARE LM. W odwodzie ma koła, na których jego E92 wyjechało z salonu. Wykonane są z metali lekkich, a w katalogu producenta noszą numer 189.

Tym, czego zdaniem Piotra i jego kolegów najbardziej brakowało w fabrycznym wyposażeniu prezentowanego 335i, był pakiet sportowy ///M. Przeznaczone na amerykański rynek zderzaki ze światłami obrysowymi ustąpiły miejsca zaprojektowanym przez fabrycznego tunera bawarskiej marki. Przedni zderzak udało się nabyć ze wszystkimi wlotami, siatkami, maskownicami i osłonami. Modyfikacja została wykonana książkowo, gdyż wymienione zostały także przednie części nadkoli. Zderzak tylny miał fabryczne otwory na czujniki parkowania, z czego Piotr skorzystał, doposażając auto w system PDC. Na pokrywie bagażnika umieścił delikatny spojler – lotkę. Przednie chromowane nerki wymienił na czarne z palety performance. Wystrój nadwozia uzupełnił, montując listwy boczne z Shadow Line, zmieniając znaki firmowe BMW na biało-czarne oraz zakładając czarny emblemat 335i.

Kierownicę ///M zakupił za cenę, za którą miał nabyć wewnętrzne listwy progowe. Obecnie w jego aucie znajdują się już oba te elementy. Innymi akcentami z pakietu sportowego ///M są osłona dźwigni hamulca ręcznego oraz dźwignia zmiany biegów.

W epoce Stance’u E92 „Sabbatha” przypomina nam o korzeniach tuningu. Dyskretne z zewnątrz, ale o podwyższonych osiągach oraz z lepszymi hamulcami. I wciąż nadające się do codziennej jazdy. Auto w szarym kolorze, ale nie szare.

Andrzej Szczodrak, Fot. autor
(BMW TRENDS 4/2015)