This is diesel, czyli Golf IV i 305 KM z 1.9 TDI! - Trends Magazines

This is diesel, czyli Golf IV i 305 KM z 1.9 TDI!

Filmowy okrzyk This is Sparta! to internetowy symbol wszystkiego, co ekstremalne. Śmiało możemy go sparafrazować, gdy piszemy o Golfie IV należącym do Michała. Moc? Więcej niż 300 KM!

Wytrwałość to cecha, którą cenię szczególnie. W epoce ciągłych zmian miło jest patrzeć na samochód towarzyszący swemu właścicielowi przez osiem intensywnych lat. Prezentowany Golf został kupiony w 2009 r. w Lesznie. Był to pokryty lakierem Blue Anthracite (LC7V) egzemplarz wersji Basis, ale z elektrycznie sterowanymi lusterkami, kompletem elektrycznie sterowanych szyb i felgami z lekkich stopów. W aucie napędzanym silnikiem 1.9 TDI o mocy 101 KM na wszystkich czterech kołach zamontowano też hamulce tarczowe. Michał nabył antracytowego Golfa jako osiemnastolatek, więc przystępując do modyfikacji musiał poważnie liczyć się z kosztami. Mimo to szybko przystąpił do stopniowego zwiększania parametrów silnika.

Na początku podstawą prac był zasilany pompowtryskiwaczami motor o symbolu ATD, który 101 KM osiągał przy 4000 obr./min, a 240 Nm w przedziale 1800–2400 obr./min. Michał poddał modyfikacjom program komputera sterującego, uzyskując ok. 130 KM. Przełomem była wymiana turbosprężarki na pochodzącą ze 170-konnego silnika o oznaczeniu BRD. Pozwoliła ona osiągnąć 200 KM, czyli blisko limitu możliwości jednostki ATD – na tyle imponującego, by pobudzić tuningową pasję właściciela, ale nie na tyle, by przy takich wartościach się zatrzymać. Osiągnięcie granic możliwości fabrycznego silnika nie oznaczało bowiem końca rozwoju auta. Motor pracujący obecnie pod maską prezentowanego Golfa to właściwie autorski projekt Michała złożony z części Volkswagena. Podstawą jest blok ze 130-konnego silnika o oznaczeniu BLT. Paliwo wprowadzają wtryskiwacze HF80 wyprodukowane przez włoską firmę Firad. Powietrze przepływa przez przewody dolotowe i filtr z jednostki ARL, turbosprężarkę Garrett GTB2260VK, zamontowaną z przodu międzystopniową chłodnicę powietrza, czyli intercooler (FMIC – front mounted intercooler) o wysokości rdzenia 230 mm oraz kolektor dolotowy z motoru ARL.

Motor pozbawiono zaworu EGR, co zostało uwzględnione w oprogramowaniu komputera sterującego. Spaliny przepływają przez przelotowy układ wydechowy o średnicy 2,75 cala z jednym tłumikiem polskiej firmy RM Motors. Silnik, który po modyfikacji ma jednomasowe koło zamachowe, połączony jest ze skrzynią biegów czteropłytkowym sprzęgłem spiekowym. Wzmocniony docisk przeznaczony jest do motoru VR6. Aktualne osiągi samochodu Michała to 305 KM przy 4532 obr./min i 536 Nm przy 2652 obr./min. Pracę silnika można monitorować za pomocą zamontowanych w kabinie wskaźników Boost (ciśnienie doładowania) i EGT (Exhaust Gas Temperature – temperatura spalin).

Moc i moment obrotowy na takim poziomie sprawiają, że koniecznością staje się wymiana hamulców. Przednie, z czterotłoczkowymi zaciskami ozdobionymi przez Michała hydrografiką ze wzorem dolara, pochodzą z Porsche Cayenne. Tylne zaciski i tarcze to elementy z Golfa R32. Podobnie jak tuleje wahaczy nazywane pełnymi. Historia zmian zawieszenia może stanowić pewne zaskoczenie, jeśli popatrzymy na prezentowanego Golfa jako na auto, którego najważniejszą cechą są osiągi. Zaczęło się od obniżających sprężyn Eibacha, których zamontowanie zdaniem Michała okazało się nie najlepszym pomysłem. Przy fabrycznych amortyzatorach auto „nurkowało” przodem, przechylało się i nie wykazywało dużej poprawy przyczepności. Założono więc gwintowane zawieszenie MTS-Technik, które sprawdzało się aż do momentu, gdy wylały amortyzatory. Teraz jest zestaw TA-Technix z amortyzatorami osadzonymi na twardych odbojnikach. Michał jest z niego zadowolony. Mówi też, że kocha jazdę na „glebie”, choć na polskich drogach dostarcza ona czasem irytujących doznań. Antracytowy Golf to niemal typowy sleeper, jednak nie ominęły go modyfikacje zewnętrzne.

Michał skompletował pakiet, który zdobił europejskie wersje na 25-lecie GTI, czyli niemiecką 25 Jahre i brytyjską 25th Anniversary. Zestaw składa się z dokładek przedniego i tylnego zderzaka oraz nakładek progowych. Michał przerobił jego elementy na podobieństwo montowanych w  amerykańskiej odmianie 25 Jahre, czyli modelu 337 Edition (nazwa pochodziła od fabrycznego kodu projektu, który doprowadził do powstania Golfa EA337). Z przodu założył listwę ze światłami obrysowymi i bez miejsca na tablicę rejestracyjną. Zderzak tylny przerobił, by uzyskać węższą wnękę, dostosowaną do dwurzędowej tablicy. Do tak dobranych elementów aerodynamicznych w stylu OEM+ dołączył montowany na pokrywie bagażnika spojler (lotkę) z modelu R32. Prawe lusterko wymienił na większe – równie szerokie, jak to po stronie kierowcy.
Kolejnym akcentem nawiązującym do modeli na 25-lecie są reflektory. Michał przyciemnił je, lakierując wewnętrzne części, oraz wyposażył w podwójne kierunkowskazy. Dla tylnych lamp wybrał zestaw barw niewystępujący w fabrycznych modelach – światła hamowania i kierunkowskazy są czarne, a pozostałe elementy, z wyjątkiem światła cofania – czerwone.
Cała karoseria auta została ponownie pomalowana. Przy okazji pokryto listwy boczne lakierem w kolorze nadwozia. W 2016 r. Michał zdecydował się na poszerzenie przednich błotników, by zmieścić koła Japan Racing Jr 16. Felgi te mają średnicę 19 cali i szerokość 10 cali na obu osiach. Wszystkie cztery osadzone są na dystansach o grubości 20 mm. Wcześniej Golf poruszał się m.in. na oryginalnych pięcioramiennych obręczach Rotor z Audi.

Pierwszym pomysłem na urządzenie kabiny było wykorzystanie wykończeń z modelu Highline. Kierownica została oddana do obszycia. Później Michał zamontował gałkę dźwigni zmiany biegów z wersji 25 Jahre oraz podsufitkę z czarnej alcantary. Z tej samej tkaniny wykonana jest tapicerka drzwi i słupków. Przy aranżacji wnętrza antracytowego Golfa nie chodziło jednak tylko o wygląd nawiązujący do najbardziej dynamicznych wersji, ale także o faktyczne zwiększenie wygody korzystania z osiągów. W tym celu oprócz wspomnianych już dodatkowych wskaźników Michał zamontował sterowane w pełni elektrycznie kubełkowe fotele Recaro. Za pomocą przycisków i przełączników można w nich regulować wysokości siedziska i oparcia, pochylenie oparcia, podparcie lędźwiowe, podgrzewanie oraz wentylację. We wnętrzu w stylu sportowej elegancji są też elementy charakterystyczne dla aut wyczynowych, jak zamontowana w 2016 roku klatka bezpieczeństwa czy dwie rozpórki. Wewnątrz klatki umieszczone jest koło zapasowe z felgą firmy BBS.

Mimo tych akcentów Golf jest wciąż autem do codziennej jazdy z rozbudowanym systemem audio, na który składają się wyposażony w DVD i nawigację GPS radioodtwarzacz firmy Pioneer 2DIN, czterokanałowy wzmacniacz marki Boss oraz fabryczny zestaw głośników wzbogacony o skrzynię basową Magnat i głośniki tylne JBL. Oprócz prezentowanego samochodu Michał dopracowuje także klasycznego Trabanta 601 i tuningowego Golfa II z silnikiem VR6. A czwórka? Przeszła naprawdę kompleksowe modyfikacje, jednak Michał nie zamierza na nich poprzestać. Gwintowane zawieszenie zamieni na pneumatyczne, a osiągi chce zwiększyć za pomocą podtlenku azotu. W silniku na olej napędowy? A dlaczego nie? This is Diesel!

Andrzej Szczodrak, Fot. Agnieszka Kujawa

VW Golf IV (PLE 12 TY)
SILNIK/NAPĘD:
wysokoprężna 4-cylindrowa jednostka z blokiem z motoru BLT, pojemność 1896 ccm, cztery zawory na cylinder, wtryskiwacze Firad HF80, przewody dolotowe i filtr z jednostki o oznaczeniu ARL, turbosprężarka Garrett GTB2260VK, z przodu międzystopniowa chłodnica powietrza (FMIC – front mounted intercooler) o wysokości rdzenia 230 mm, kolektor dolotowy z motoru ARL, usunięty fizycznie i programowo zawór EGR, przelotowy układ wydechowy o średnicy 2,75 cala z jednym tłumikiem polskiej firmy RM Motors, jednomasowe koło zamachowe; 305 KM przy 4532 obr./min i 536 Nm przy 2652 obr./min, czteropłytkowe sprzęgło spiekowe, wzmocniony docisk przeznaczony do motoru VR6
ZAWIESZENIE/HAMULCE:
zestaw TA-Technix z amortyzatorami osadzonymi na twardych odbojnikach, tuleje wahaczy z Golfa R32 (nazywane pełnymi), rozpórki kielichów przednich i tylnych, dystanse o grubości 20 mm na obu osiach, zaciski hamulcowe z motywem dolara; system stabilizacji toru jazdy ESP z układem przeciwpoślizgowym ASR, hamulce tarczowe przy wszystkich kołach
KOŁA/OPONY:
Japan Racing Jr 16 o średnicy 19 cali i szerokości 10 cali, koło zapasowe na feldze BBS
NADWOZIE:
pakiet z wersji 25 Jahre i brytyjskiej 25th Anniversary, składający się z dokładek zderzaka przedniego i tylnego oraz dokładek progowych, spojler typu lotka z R32, zderzak przedni i tylny przerobione na wzór edycji na rynek USA (listwa bez miejsca na tablicę rejestracyjną i światła obrysowe z przodu, węższa wnęka na tablicę rejestracyjną z tyłu), poszerzone przednie błotniki, karoseria polakierowana na nowo, listwy pomalowane na kolor nadwozia, prawe lusterko zmienione na szersze, takie jak po stronie kierowcy, reflektory na wzór wersji na 25-lecie z pomalowanym na czarno wnętrzem, podwójne kierunkowskazy w reflektorach; lakier Blue Anthracite (LC7V), elektryczne sterowanie wszystkich szyb, elektryczne sterowanie i podgrzewanie lusterek
WNĘTRZE:
obszyta na nowo kierownica z pogrubieniami, dodatkowe wskaźniki Boost i EGT, fotele Recaro z pełnym elektrycznym sterowaniem (regulacja wysokości siedziska, oparcia, pochylenia oparcia i podparcia lędźwiowego, podgrzewanie oraz wentylacja), klatka bezpieczeństwa, podsufitka z czarnej alcantary, tapicerka boczna i słupki z czarnej alcantary; klimatyzacja automatyczna (Climatronic)
AUDIO:
radio Pioneer 2DIN z GPS i DVD, czterokanałowy wzmacniacz marki Boss, głośniki tylne JBL, głośnik basowy firmy Magnat umieszczony w zabudowie bagażnika
STYL:
Performance/OEM+
PODZIĘKOWANIA:
dla wąskiego grona: dla Bartka za poszerzanie błotników, dla Mirka z firmy VagTune za perfekcyjne strojenie

 

Podobne

VW_Karmann_Ghia_Typ14

Wciąż piękny VW Karmann Ghia Typ 14

Co oznacza przywiązanie do marki i jak silne może być? Udowadnia to Zenon Suchecki, właściciel największego w Polsce muzeum poświęconego koncernowi Volkswagen i tego Karmanna Ghia Typ 14. Wielbiciele bez pamięci zakochani w swych maszynach stają się niejednokrotnie wybawcami wielu wspaniałych samochodów, ratując je przed zapomnieniem czy też po prostu fizycznym unicestwieniem. Bez nich takie…

Jak to jest żyć z klasycznym Porsche 911T – VIDEO

Petrolicious.com po raz kolejny pokazuje kulturę klasycznej motoryzacji w wyjątkowy i piękny sposób. Tym razem filmowcy zabierają nas w podróż do Belgii, gdzie spotykamy się z właścicielem Porsche 911T z 1970 roku. W opcjach można uruchomić polskie napisy- zachęcamy, żeby poświęcić temu wideo 6 minut. https://www.youtube.com/watch?v=XJC7h1T5-nE