Jeszcze kilka lat temu technologia hybrydowa dopiero wkraczała do świata motoryzacji. Teraz wyśrubowane normy emisji spalin oraz coraz większe naciski ekologów sprawiły, że nowych hybrydowych modeli przybywa w zawrotnym tempie. Jednym z nich jest BMW X5 45e.
BMW X5 to bardzo ważny model w historii niemieckiej marki. To pierwszy SUV z prawdziwego zdarzenia wyprodukowany w Monachium. Samochód debiutował w 1999 roku. Od tamtej pory powstały cztery generacje tego modelu. Czy dopiero najnowsze, czyli czwarte X5 jako pierwsze ma hybrydowy napęd? Nie! Już trzecia generacja oferowana była z dwoma silnikami i mogła być ładowana z gniazdka. Jednak nowe X5 w wersji 45e z poprzednikiem nie ma nic wspólnego.
BMW X5 45e czyli…
Hybrydowa odmiana X5 ma pod przednią maską dobrze znany trzylitrowy silnik benzynowy TwinTurbo z sześcioma cylindrami ułożonymi w rzędzie. Ten sam motor napędza mocne modele z Monachium. Tutaj generuje on 286 KM. Na tym jednak nie koniec. W sukurs silnikowi spalinowemu przychodzi jednostka elektryczna, dodając kolejne 113 KM mocy. Łączna moc systemowa wynosi imponujące 394 KM, czyli raptem o 6 KM mniej od usportowionej odmiany M50d. Nie mniejsze wrażenie robi także maksymalny moment obrotowy równy 600 Nm! Potęga!
Dzięki wyżej wymienionym parametrom X5 45e osiąga 100 km/h ze startu zatrzymanego w 5,6 sekundy, a jego prędkość maksymalna wynosi 235 km/h. Nieźle. Napęd standardowo dla tego modelu przenoszony jest na koła obu osi. Standardowa jest także ośmiobiegowa automatyczna skrzynia.
Hybrydowe X5 jeździ na prąd!
Dzięki akumulatorom o pojemności 24 kWh (21,5 kWh netto) na samym prądzie X5 45e powinno pokonać około 80 kilometrów. Prędkość maksymalna w trybie bezemisyjnym powinna wynosić przy tym przyzwoite 135 km/h. To teoria, a jak jest w praktyce? Uruchomienie auta odbywa się w absolutnej ciszy. Nawet przy minimalnym stopniu naładowania akumulatorów silnik spalinowy nie włącza się od razu. Gdy odbierałem auto do testu, jego akumulatory były naładowane do pełna, a komputer pokładowy pokazywał, że na samym prądzie mogę pokonać 67 km. Pierwsze metry, a nawet pierwsze pokonane kilometry pokazały, że bez użycia silnika spalinowego X5 potrafi całkiem żwawo nabierać prędkości. Nie trzeba bardzo delikatnie obchodzić się z pedałem gazu, żeby nie załączyć jednostki benzynowej, chociaż wciśnięcie prawego pedału do podłogi momentalnie ją uruchamia. Jak jeździ hybrydowe X5? Przede wszystkim bardzo cicho. Kabina jest świetnie wyciszona, a brak dźwięku jednostki zasilanej benzyną wzmaga poczucie ciszy, spokoju i komfortu.
Chwila radości i dużo cierpliwości
Czy możliwe jest pokonanie deklarowanych 80 km przy wykorzystaniu wyłącznie silnika elektrycznego? Tak! Jednak wymaga to spełnienia kilku warunków. Po pierwsze, należy unikać gwałtownych przyspieszeń i pełnego wykorzystywania potencjału układu napędowego. Jazda autostradowa także nie jest tym, co silnik elektryczny lubi najbardziej. Jeśli jednak jeździmy głównie w mieście i nie przepadamy za infantylnymi wyścigami, pokonanie długiej trasy jest możliwe. Ostatecznie na samym prądzie udało mi się przejechać 65 km. Przyzwoity wynik. Co było potem? Z bagażnika wyjąłem przewód do ładowania i podpiąłem auto do gniazdka. Czas pełnego ładowania akumulatorów z domowego 230-woltowego gniazdka zajmuje około sześciu godzin. Gdy podepniemy auto wieczorem, rano będzie w pełni naładowane. Gdy skorzystamy z Wallboksa lub źródła 380 V, czas ładowania będzie odpowiednio krótszy. Warto jednak wiedzieć, że BMW X5 45e nie ma złącza do szybkiego ładowania prądem stałym.
Gdy zabraknie prądu w akumulatorach, BMW X5 45e zachowuje się jak typowa hybryda
Porusza się głównie wykorzystując siłę silnika spalinowego, a gdy tylko może, odłącza motor zasilany benzyną i stara się odzyskiwać energię, np. z hamowania. Auto jest szybkie. Bardzo szybkie. Wspomniane wcześniej 5,6 sekundy do setki oznacza, że X5 45e jest jednym z szybszych aut na ulicy. W zakrętach także nie jest najgorzej. Szczególnie w trybie Sport, w którym pneumatyczne zawieszenie się utwardza. Z jednej strony, wysoko umieszczony środek ciężkości nie oszuka praw fizyki, ale z drugiej, X5 45e jeździ jak na typowe BMW przystało. Wstydu nie ma!
Pozostaje zadać pytanie, ile tak naprawdę pali opisywany samochód? Według producenta 1,2 l/100 km. Abstrakcyjny wynik? Wcale nie, jeśli co około 60 km będziecie podłączali samochód do ładowania. Jeśli zaniechacie tej czynności, średnie zużycie paliwa w cyklu mieszanym będzie oscylowało w granicach 10– 11 l/100 km.
Czym hybrydowe BMW X5 45e różni się od zwykłej wersji?
Niczym! Samochód od strony stylistycznej niemalże niczym nie różni się od swoich konwencjonalnych odmian. Jedyną różnicą, którą wychwyci tylko wprawne oko, jest klapka w pobliżu przedniego nadkola, skrywająca złącze do ładowania. Innych znaków szczególnych brak. X5 45e, podobnie jak każda inna wersja tego samochodu, wygląda imponująco. Z przodu wyróżnia się charakterystyczny duży grill. Wbrew panującej opinii nie ma karykaturalnych rozmiarów i dobrze komponuje się z bryłą auta. Ciekawym rozwiązaniem z tyłu nadwozia jest znana już z pierwszej generacji modelu dzielona klapa bagażnika.
X5 45e jest praktyczne, przestronne, świetnie wykończone
Á propos bagażnika. Jego pojemność wynosi równe 500 litrów. Przyzwoity wynik, ale aż o 150 litrów gorszy niż w wersji z konwencjonalnym układem napędowym. Cóż, akumulatory trzeba było gdzieś upchnąć. Nie pogorszyła się natomiast praktyczność wnętrza, które nadal po królewsku ugości kierowcę oraz pasażerów.
Bardzo dobre wrażenie robi także świetna jakość wykonania oraz wiele możliwości personalizacji wnętrza pod kątem zastosowanych materiałów. Wyposażenie także stoi na najwyższym poziomie. Cyfrowe zegary, szereg systemów wsparcia kierowcy, opcje online oraz obsługa za pomocą gestów – X5 45e ma wszystko.
Ile to kosztuje BMW X45e?
Obecnie na rynku jest już BMW X5 po faceliftingu i jej nowa hybrydowa odmiana 50e kosztuje co najmniej 455 000 zł. Egzemplarze sprzed liftingu wciąż stoją na dealerskich placach i możemy kupić fabrycznie nowy samochód. Ceny wahają się między 400-500 tys. zł.
BMW X5 45e ma szereg zalet. Jest tak samo praktyczne jak inne X5, świetnie wykonane, ma bogate wyposażenie i bardzo dobre osiągi. Jednak jego zakup ma sens głównie wtedy, gdy zamierzasz ładować je z gniazdka. W przeciwnym przypadku inna wersja niemieckiego dużego SUV-a sprawdzi się równie dobrze i pozwoli na zaoszczędzenie pieniędzy już w chwili zakupu.
Paweł Kaczor
fot. autor