Kabriolet od Rolls-Royce’a zadebiutował w 2015 roku, a teraz ten ultra luksusowy samochód przerobiło Mansory. Niemiecki tuner często lubi „przedobrzyć” swoje projekty, ale tutaj trzeba przyznać, że wyszło całkiem całkiem.
Samochody Rolls-Royce’a stają się już niemal tak popularne jak BMW Serii 7, więc ludzie chcący się wyróżnić muszą szukać czegoś „ekstra”. Z propozycją przychodzi Mansory oferując pakiet tuningowy do otwartego Rollsa, modelu Dawn.
Ten angielski krążownik z otwartym dachem seryjnie ma 571 koni mechanicznych i 820 Nm momentu obrotowego. Wersja Black Badge jest mocniejsza o 30 koni mechanicznych i 20 niutonometrów. Mansory oferuje „delikatne” wzmocnienie do 740 koni mechanicznych oraz 1000 niutonometrów momentu obrotowego! Wówczas sprint do 100 km/h trwa 4,5 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 295 km/h.
Oprócz modyfikacji mechanicznych widać także ingerencję w stylistykę auta. Z poprawnego politycznie, bulwarowego kabrioletu, Mansory przekształcił Dawna w agresywny, szpanerski wręcz wózek dla bogatych. Maskę pomalowano w kontrastującym czarnym kolorze, grill wykonano z włókna węglowego, a przedni zderzak otrzymał obniżający auto spliter.
Z tyłu również widzimy kontynuację czarnego lakieru, wraz z karbonowym dyfuzorem w tylnym zderzaku i podwójną końcówką układu wydechowego. Efektu dopełniają 22-calowe felgi. Ciekawostką są „garby” zamontowane za przednimi fotelami.
Trzeba przyznać, że całość robi bardzo dobre wrażenie i w przeciwieństwie do wielu innych projektów Mansory, ten jest zrobiony ze smakiem. Zupełnie inną kwestią jest przerabianie Titanica w łódź sportową, ale jak wspomnieliśmy wcześniej, jest to oferta dla kogoś chcącego się wyróżniać.
Jak Wam się podoba Rolls-Royce Dawn od Mansory?