Kilka lat czekał na realizację autorski projekt Dawida, który zakładał dokonanie modyfikacji „jedynki” Golfa GTI. Wraz z upływającym czasem zmieniały się kolejne „vałweje” w jego garażu. Ostatnia z nich była słynna różowa landrynka…
Zapewne stali Czytelnicy VW TRENDS zapamiętali ten samochód. Prezentowaliśmy go na łamach VW TRENDS 4/2007 ro. Polo Coupé 86C G40 wyróżniało się nie tylko jaskraworóżową barwą karoserii. Jego modyfikacja przebiegała według fundamentalnych zasad niemieckiego tuningu: porządna „gleba” i ładna felga oraz wyczyszczona komora silnika z dopieszczonym motorem. Obok wspomnianego Polo żaden fan VW po prostu nie mógł przejść obojętnie.
Upragniony Golf GTI
Miejsce „polówki” zajął jednak upragniony Golf GTI pierwszej generacji. Tym razem Dawid zdecydował się odkupić już częściowo zmodyfikowany samochód. Nie był to jednak pierwszy lepszy Golf I. „Jedyneczka” Charliego była dobrze znana w środowisku VW. Doskonale znał ją także Dawid. Kiedy więc tylko nadarzyła się okazja, by ją nabyć, nie wahał się długo.
Nowe autko wkrótce trafiło w rodzinne strony Dawida, czyli do Gliwic. Tam niemalże od razu zaparkowało w zaprzyjaźnionym warsztacie samochodowym. Powodem nie był zły stan techniczny czy jakakolwiek usterka, ale ogromna potrzeba natychmiastowego rozpoczęcia modyfikacji.
Poprzedni właściciel zamontował w samochodzie gwintowane zawieszenie z regulacją twardości Weitec TX oraz nowy miękki dach, którego spasowanie wymagało poprawy. Należało również podłączyć elektryczne sterowanie. Wraz z inwentarzem Dawid otrzymał kilka dodatkowych części. Przyszła zatem pora na realizację planu. Kolejne wcielenie tej „jedynki” było już tylko kwestią czasu, nakładu pracy i jak zawsze – pieniędzy.
Golf GTI rozebrany do ostatniej śrubki
Samochód został rozłożony na czynniki pierwsze. Od początku bowiem Dawid był zdecydowany na zmianę pierwotnego koloru nadwozia. Od etapu lakierowania dzieliła go jednak długa droga. Po rozmontowaniu auta karoseria została przetransportowana do zakładu blacharsko-lakierniczego, natomiast wszystkie pozostałe części trafiły tymczasowo do kartonów. Wszystkie oprócz silnika. Właśnie od serca auta Dawid rozpoczął pracę. Po pierwsze, zmodyfikowana została głowica oraz kolektor ssący.
Części stalowe zostały oddane specjalistom od chromowania, a nad polerowaniem aluminiowych detali przyszło nowemu właścicielowi spędzić sporo czasu. Samochód został przez Charliego wyposażony w „czternastki” z Golfa GTI Pirelli. Zupełnie nie współgrały one jednak z projektem Dawida. Podczas przeszukiwania aukcji internetowych jego uwagę zwróciły siedmio- i ośmiocalowe „trzynastki” Revolution.
Jedyny problem w nowych felgach stanowiły polakierowane środki. Cóż, niełatwe jest życie tuningowca. Kolejnych kilkanaście nocy polerowania i felgi nabrały odpowiedniego wyglądu. Charlie zamontował także w Golfie chromowane zderzaki, które do dziś dobrze mu służą.
Nietuzinkowy i oryginalny kolor Golfa GTI
Niektórych zapewne dziwi kolor, jaki zafundował Dawid swojemu GTI. Naszym zdaniem, jest nietuzinkowy i oryginalny. Początkowo samochód miał zostać pokryty lakierem w kolorze jasnej kości słoniowej typu Alpinweis, jednak – jeżeli pamiętacie wściekle różowe Polo, o którym była mowa na początku artykułu – rozumiecie doskonale brak przekonania Dawida do tak spokojnej barwy.
Rozwiązaniem pośrednim okazał się kolor Floridablau z palety Golfów oferowanych w latach 1977 – 1982. Oprócz nowego lakieru z powierzchni karoserii zostały usunięte także: zamek tylnej klapy oraz wycieraczka, oznaczenia oraz wszystkie niepotrzebne otwory. Kiedy auto opuściło lakiernię, Dawid mógł wreszcie przystąpić do składania swojego nowego cacka.
Pod maskę trafił wypolerowany silnik z polakierowaną w kolorze nadwozia skrzynią. Motor 1.8 16V typu KR nie ma zbędnej elektryki, za to rozwija moc 139 KM i 168 Nm seryjnie, a około czterech tysięcy obrotów potrafi porządnie wgnieść w fotel. GTI umie także ładnie „zagadać” przez nowy układ wydechowy o średnicy 60 milimetrów.
Nowe elementy Golfa GTI
Na zewnątrz również przybyło kilka nowych elementów, a mianowicie chromowane jedynie do połowy listwy boczne, chromowane listwy progowe oraz klamki. W przednie reflektory zamontowane zostały soczewki z uszkodzonych lamp in.pro., natomiast tylne lampy zakupione na polskiej aukcji internetowej okazały się strzałem w dziesiątkę, pomimo iż miały być tylko chwilowym zastępstwem.
Pomiędzy przednie lampy założono bardzo długo poszukiwaną chromowaną atrapę chłodnicy z chromowanym znaczkiem VW oraz ramką. Wlew paliwa z poprzedniego wcielenia auta pozostał na miejscu z tym, że element ten został dokładnie wypolerowany.
Golf GTI z elementami Polo
W błękitnym GTI odnajdziemy niektóre detale z poprzedniego samochodu Dawida – przednie skórzane białe fotele pochodzą właśnie z Polo Coupé 86C. Pozostałe elementy tapicerki zostały tak dopasowane, by zachować jednolitą kompozycję kolorystyczną. Jednym z ostatnich etapów prac było prawidłowe podłączenie miękkiego dachu oraz montaż kilku sportowych akcentów we wnętrzu: nakładek na pedały Sparco czy kierownicy Momo.
Białą skórzaną tapicerkę doskonale uzupełniają czarne panele drzwi z głośnikami Hertza. Jednostką sterującą jest w tym przypadku Pioneer DEH6300, a za tylną kanapą schowano wzmacniacz czterokanałowy Carpower oraz skrzynię z subwooferem Emphaser. Gra przyjemnie, należy jednak pamiętać, że zabudowa car audio w tym samochodzie jest nadal w fazie planowania i rozbudowy. Można zatem stwierdzić, że długa droga Dawida do zbudowania wymarzonego GTI dobiegła końca. Błękitny Golf to przepiękna oryginalna maszyna. Ciekawe jak wygląda dziś?
Mikołaj Urbański
Fot. autor
VW GOLF I GTI 1.8 16V, 1981 r.
SILNIK: przebieg 180 tys. km (po remoncie 4 tys.), pojemność 1800 ccm, moc 139 KM, szacowany przez właściciela moment obrotowy – około 180 Nm. Modyfikacje: zmiana świec na odpowiedniki o zaniżonej wartości cieplnej, zwiększony stopień kompresji, obrobiona głowica i kolektor ssący, nowy wydech o średnicy 60 mm i ostatni tłumik Ulter z chromowaną końcówką.
NADWOZIE: nowy lakier Floridablau z palety VW Golfa I, usunięty zamek tylnej klapy, tylna wycieraczka, oznaczenia i wszystkie niepotrzebne otwory. Nowe białe kierunkowskazy z przodu, tylne lampy przyciemniane, wlew paliwa polerowany, chromowane zderzaki Golf MK I 1977 rok, grill z chromowaną obwódką i znaczkiem, chromowane listwy progowe i boczne, elektrycznie otwierany miękki dach.
WNĘTRZE: biała ekoskóra na fotelach i boczkach, przednie fotele kubełkowate Konig, kierownica Momo 280 mm, drążek zmiany biegów GTI.
ZAWIESZENIE: amortyzatory gwintowane Weitec TX z regulacją twardości (około 90 mm obniżenia), rozpórka chromowana między kielichami tylnymi, dolna rozpórka przednich wahaczy, wentylowane tarcze, okładziny Ferodo z przodu, tył bębny.
KOŁA: felgi 7 i 8 cali Revolution 13” własnoręcznie polerowane, dystanse 5 mm na tylnych kołach, opony 175/50 Dunlop Sp 2000, chromowane wentyle.
AUDIO/MULTIMEDIA: jednostka sterująca Pioneer DEH 6300, przednie głośniki Hertz ESK, skrzynia z subwooferem Emphaser, wzmacniacz Carpower.
PODZIĘKOWANIA: Dziękuję mojej dziewczynie, że znosi cierpliwie, gdy siedzę w garażu. Dziadkowi, że pokazał nam wszystkim, iż Volkswagen jest najlepszy i nauczył podstaw mechaniki. Warsztatowi Auto-Mako za pomoc i udostępnienie miejsca oraz kuzynowi Patrykowi i ekipie VW z Gliwic za pomoc i wsparcie. Bez Was by się nie udało!
(VW TRENDS 1/2008)