Jak jest produkowana skrzynia biegów Volkswagena?

Jak powstaje skrzynia biegów?

Mówiąc i pisząc o samochodach, ekscytujemy się silnikami, zawieszeniami czy pokładową elektroniką. Kluczowym, acz po macoszemu traktowanym komponentem jest skrzynia biegów. Okazuje się, że nawet proces jej produkcji jest na swój sposób fascynujący.

W 2019 r. należąca do Volkswagena fabryka w Barcelonie rozpocznie produkcję MQ281 – sześciobiegowej, manualnej przekładni, którą opracowano z myślą o samochodach budowanych na platformie MQB. W pierwszej kolejności skrzynia trafi do Passata. Roczna produkcja ma osiągnąć pułap przynajmniej 450 tys. sztuk. Plany zakładają, że z Hiszpanii skrzynie te będą eksportowane do fabryk na całym świecie.

Aktualnie w Barcelonie Volkswagen produkuje pięciobiegową skrzynię MQ200. Taśmy opuściła w liczbie przekraczającej 13,5 miliona. Tak wysokiego tempa produkcji nie sposób uniknąć, gdyż jest to komponent stosowany w 29 modelach koncernu VAG.

Wytworzenie jednej skrzyni zajmuje godzinę i 41 minut. Cykl montażowy został tak ustawiony, by kolejne przekładnie były gotowe co 27 sekund. Nie przebiegałby tak sprawnie, gdyby w proces nie zaangażowano przeszło 500 maszyn i robotów.

Rocznie do ich produkcji zużywa się 15.000 ton aluminium. Taka ilość pozwoliłaby na stworzenie 220 pasażerskich odrzutowców. Kolejne sztaby trafiają do pieców rozgrzanych do temperatury 700°C. Już po 20 sekundach gotowy jest odlew dzwonu skrzyni w stanie surowym.

Później konieczna jest jego obróbka oraz uzbrojenie skrzyni w pozostałe 173 części. Rocznie zakład w Barcelonie składa przeszło 18 milionów elementów. Niektóre z nich są poddawane specjalnym zabiegom. Przykładowo, części poddawane największym obciążeniom są hartowane przez 14 godzin w temperaturze 900°C. Proces gwarantuje, że cała skrzynia wytrzyma zakładany średni przebieg na poziomie 250 tys. km, w trakcie którego nastąpi przeszło pół miliona zamian biegów.

Oczywiście czynnikiem mającym kluczowy wpływ na żywotność skrzyni biegów jest styl jazdy. Jeżeli kierowca szybko i z nadmierną siłą przepina biegi, w kość dostają synchronizatory i mechanizm wybierana przełożeń. Z kolei z umiarem traktowana przekładnia – jeżeli jest pozbawiona wad fabrycznych – znosi przebiegi rzędu miliona kilometrów i większe. I wcale nie oznacza to „emeryckiej” jazdy. Łożyskom skrzyni biegów nie służy mocne wciskanie gazu na niskich obrotach – kiedy zachodzi konieczność szybkiego zwiększenia prędkości, lepiej zredukować bieg.  

Podobne

Kupujemy używanego VW Polo IV GTI (2006–2009) – Rozsądne marzenie

Volkswagen ze znaczkiem GTI na klapie bagażnika jest marzeniem wielu kierowców. Podobnie jak auto z kultowym 1.8T pod maską. Polo GTI oferuje jedno i drugie, a jest przy tym dostępne za rozsądne pieniądze. Polo czwartej generacji, znane też jako Typ 9N, zadebiutowało jesienią 2001 r. Volkswagen wystawił cierpliwość amatorów szybszej jazdy na ciężką próbę. Przed…

Druga młodość Karmanna Ghia Typ 14

Odnaleziony w niemieckiej szopie, lata młodości ma już dawno za sobą. Dzięki wysiłkowi nowego właściciela Typ 14 powrócił do świata żywych. Popatrzcie sami. Ten kabriolet wygląda przecież, tak jak przed trzydziestu trzema laty! Z tym jednak, że dzisiaj wzbudza na drogach znacznie więcej zainteresowania niż trzydzieści lat temu. Zasadniczo można wyróżnić trzy typy kierowców. Pierwszą…