Fostla udowodniła, że nieprodukowane już BMW E70 jest świetnym materiałem do tuningu. Kilkadziesiąt metrów kwadratowych matowej folii potrafi radykalnie zmienić prezencję bawarskiego SUV-a.
Niemiecki tuner wziął na warsztat flagową wersję X5, czyli 555-konne X5 M. Samochód wyposażono w kompletny wydech firmy Akrapovic oraz elektronikę przygotowaną przez PP-Performance. Podwójnie doładowane 4.4 V8 świetnie zareagowało na modyfikacje. Badanie na hamowni wykazało, że wyjściowe 555 KM i 680 Nm udało się zamienić w 650 KM i 900 Nm.
Karoseria BMW X5 została oklejona matową folią w kolorze anodowanej czerwieni. Przeciwwagę stanowi czarny winyl, którym pokryto wszystkie chromowane elementy. Z kolei przyciemniająca folia trafiła na szyby, światła i elementy odblaskowe. Efektowne 21-calowe felgi pochodzą z katalogu BMW Performance. Fostla podała, że tuning X5 M pochłonął 18 tysięcy euro. To znaczna kwota, która przestaje szokować po zestawieniu z ceną BMW X5 M.
Zmodyfikowane X5 rzuca się w oczy, ale nie wzbudza negatywnych emocji. Co równie ważne, zaproponowane przez Fostlę modyfikacje są w pełni odwracalne. Możliwość powrócenia do seryjnego wyglądu przyda się, gdy zmienią się tuningowe trendy albo właściciel postanowi sprzedać X5.
Fot. Fostla