Od dziś wszystkie pojazdy z homologacją muszą posiadać system ISA (Intelligent Speed Assistant), czyli inteligentnego asystenta prędkości. Czy to oznacza, że auto nie pozwoli przekroczyć prędkości?
Od 6 lipca 2022 roku wszystkie pojazdy — samochody osobowe, dostawcze, ciężarowe i autobusy — w przypadku których producenci będą starali się o homologację na terenie Unii Europejskiej, muszą być seryjnie wyposażone w system ISA (Intelligent Speed Assistant), czyli inteligentnego asystenta prędkości.
Jak działa system ISA?
Asystent przez 5 sekund będzie ostrzegał kierowcę sygnałem dźwiękowym o przekroczeniu dopuszczalnej prędkości. Zgodnie z wymogami UE, system ma aktywować się przy każdym uruchomieniu silnika. Na szczęście będzie go można wyłączyć, podobnie jak znany system start-stop. System ISA będzie wiedział jakie ograniczenie prędkości obowiązuje na danym odcinku z kamer i czujników zamontowanych na pokładzie oraz nawigacji.
Czy ma jakieś wady?
Na szczęście ISA nie będzie działał na zasadzie sztucznej inteligencji, a jedynie jako pomocnik dla kierowcy. Może zdarzyć się przecież, że system błędnie odczyta znaki lub oznakowanie będzie nieczytelne i w takich sytuacjach ostatnie zdanie będzie należało do kierowcy.
Na razie system ISA dotyczy pojazdów, które otrzymują homologację drogową, ale już za dwa lata ma znaleźć się na pokładzie wszystkich aut opuszczających taśmy montażowe. Na ten moment nie wiadomo też, czy system będzie informował odpowiednie organy o kierowcach nagminnie przekraczających prędkość lub, czy drogówka będzie miała wgląd w informacje zawarte w systemie. Możemy się spodziewać, że takie logi znajdą się na czarnych skrzynkach i w przypadku analizy wypadku policja będzie mogła odczytać, ile razy ISA zarejestrowała przekroczenie prędkości.