Moda na uterenowione auta ani myśli przemijać. By w pełni wykorzystać rynkowe trendy, w Bawarii opracowano BMW X2.
Spoglądając na masywne i przysadziste auto, trudno mówić o SUV-ie bądź – znanym z nomenklatury BMW – SAV-ie. X2 to crossover o sportowym zacięciu, czy jak kto woli – kompakt z terenowym pakietem, który najwyżej nadaje się do forsowania wyższych krawężników. Inna sprawa, że właśnie z myślą o takich „bezdrożach” większość nabywców wybiera SUV-y. BMW X2 powstało na płycie UKL. Oznacza to bliskie spokrewnienie chociażby z X1. BMW X2 przejęło z niego chociażby wnętrze czy układ napędowy z poprzecznie ustawionymi silnikami. Na początku BMW X2 będzie oferowana w trzech wersjach silnikowych – dieslami xDrive20d (190 KM, 400 Nm) i xDrive25d (231 KM, 450 Nm), a także benzynowej sDrive20i (192 KM, 280 Nm), która otrzyma nową, siedmiobiegową dwusprzęgłową skrzynię. Napęd na przednie koła nie przeszkodzi w osiąganiu 100 km/h w czasie 7,7 sekundy. Diesle z kolei zostaną połączone z ośmiobiegową przekładnią firmy Aisin.
Później pojawią się trzycylindrowe sDrive18i (140 KM, 220 Nm) oraz xDrive20i, sDrive18d oraz xDrive18d (150 KM, 330 Nm), dostępne także z manualnymi skrzyniami. Konstrukcja płyty UKL nie pozwoli na zastosowanie sześciocylindrowego motoru. W grę natomiast wchodzi – znany już z Mini Countrymana czy BMW 2 Active Tourer – napęd hybrydowy plug-in. Na razie koncern nie wspomina jednak o takim rozwiązaniu.
Tradycyjnie zamawiający będzie miał możliwość szerokiej personalizacji auta samodzielnie wybieranymi opcjami, pakietami lub poziomami wyposażenia. Poza znanym z innych modeli BMW M Sport dostępny będzie wariant M Sport X, łączący dodatki typowe dla rodzin BMW M i BMW X. Brzmi karkołomnie, ale cieszy oko (nieprzypadkowo na pierwszych zdjęciach skupiono się na wersji M Sport X), więc zainteresowanych z pewnością nie zabraknie. Główną różnicą między wersjami M Sport, a M Sport X będzie kolor paneli dekoracyjnych nadwozia. W M Sport nakładki na błotniki, drzwi i progi będą w kolorze karoserii, z kolei wstawki w zderzakach – czarne. W M Sport X dodatki te będą utrzymane natomiast w odcieniu Frozen Grey. Prześwity obu wersji będą identyczne, chociaż dzięki jaśniejszym listwom X2 M Sport X może sprawiać wrażenie nieco wyżej zawieszonego. Zgodnie z aktualnymi trendami BMW X2 będzie dostępne z całkowicie diodowymi reflektorami i świetnie wyglądającymi, ale mało praktycznymi kołami o średnicy nawet 19 czy 20 cali. Standardem będą 17-calowe obręcze.BMW X2 jest o przeszło o siedem centymetrów niższe od X1, a do tego krótsze. Rozstaw osi pozostał taki sam, więc skróceniu musiały ulec zwisy nadwozia. W kombinacji ze świeżymi, a zarazem nowoczesnymi liniami karoserii X2 sprawiło to, że pozostałe modele BMW z dnia na dzień zaczęły wyglądać nudno i nieco archaicznie. Nie lada smaczkiem jest nawiązujący do kultowych modeli 2000 CS oraz 3.0 CSL logotyp marki na tylnym słupku. Producent zwraca uwagę na rekordowy w klasie współczynnik oporu aerodynamicznego (Cd 0,28), który oznacza, że nawet przy autostradowych prędkościach szumy powietrza nie powinny być dokuczliwe, a zapotrzebowanie na paliwo utrzyma się na rozsądnym poziomie. Zdolność nadwozia do rozcinania słupa powietrza jest oczywiście pokłosiem spłaszczenia sylwetki samochodu. BMW zachowało jednak umiar, czego dowodem jest pojemność bagażnika – stopniała jedynie o 35 l względem X1 (do 470 l).
Można stawiać duże pieniądze, że wchodzące na rynek w marcu 2018 r. BMW X2 stanie się jednym z najczęściej wybieranym modelem marki. A jeżeli ceny zostaną dobrze skalkulowane, kto wie, czy nie najczęściej.