M5 wkracza w nową erę. Legendarny sedan ma już 40 lat i teraz debiutuje nowe BMW M5. Auto jest mocniejsze niż kiedykolwiek i przy tym szalenie wydajne. Jest jednak jedna rzecz, która w sportowym sedanie jest niepokojąca.
BMW M5 to już legenda. Debiutująca właśnie siódma generacja podnosi poprzeczkę i pokazuje, co jest dziś możliwe w motoryzacji. W nowym BMW M5 G90 pozostawiono silnik V8, który ma tutaj 4,4 litra pojemności, generuje moc 585 KM oraz maksymalny moment obrotowy 750 Nm.
Nowe BMW M5 poszło drogą elektryfikacji
Silniki spalinowe osiągnęły szczyt możliwości, a żeby zmieścić się w restrykcyjnych normach spalin potrzebne jest wsparcie silnika elektrycznego. Tak, nowe BMW M5 jest hybrydą plug-in. Maksymalna moc silnika elektrycznego to 197 KM. Jego nominalny moment obrotowy wynosi 280 Nm, a przełożenie wstępne na wejściu do skrzyni biegów zwiększa go do wartości 450 Nm.
Połączenie silnika spalinowego i elektrycznego jest wzorowane na napędzie samochodu wyścigowego BMW M Hybrid V8. Moment silnika elektrycznego dostępny w pełnym zakresie już w chwili ruszania z miejsca, a inteligentnie sterowana interakcja obu silników zapewnia natychmiastową reakcję napędu. Maksymalna prędkość obrotowa ośmiocylindrowego silnika wynosi 7200 obr/min. W nowym BMW M5 stały ciąg odczuwalny jest aż do najwyższych obrotów i prędkości. Standardowo prędkość maksymalna jest ograniczona elektronicznie do 250 km/h. W połączeniu z pakietem M Driver limit ten można podnieść do 305 km/h.
1000 Nm, przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 3,5 s i spalanie rzędu 1,6 l/100 km
Połączenie tych liczb wydaje się nierealne, jednak oficjalnie właśnie takie liczby podaje producent. Łączna moc zespołu napędowego może wynosić nawet 727 KM i 1000 Nm. To oczywiście gwarantuje super osiągi, a przy tym spalanie ma być symboliczne. To zasługa baterii 18,6 kWh, która pozwala na przejechanie do 69 km na samym prądzie. Maksymalnie M5 może jechać nawet 140 km/h.
Moc obu silników jest przenoszona na drogę za pośrednictwem 8-biegowej skrzyni, a moc może trafiać na wszystkie koła lub tylko na tylne. Przeniesienie napędu na tylne koła przy wyłączonej dynamicznej kontroli stabilności pozwala doświadczonym kierowcom cieszyć się wyjątkowo purystycznymi wrażeniami z jazdy.
Nowe BMW M5 jest naładowane bajerami
Producent postawił na wiele elektronicznych gadżetów, które mają wzmocnić wrażenia z jazdy. Oprócz systemu całkowitego odłączenia przedniej osi, mamy tutaj skrętną oś tylną, inteligentne tryby jazdy, czy układ kierowniczy o zmiennym przełożeniu M Servotronic. Dostępny jest także opcjonalny ceramiczny układ hamulcowy z pływającymi tarczami.
Nowe M5 ma jedną kolosalną wadę
Chodzi o masę. Seria 5 nigdy nie była małym autem, co oczywiście przekłada się na masę, ale tutaj producent zaszalał. Nowe M5 waży ok. 2500 kg. Jak wiadomo, wysoka masa to zabójca frajdy z jazdy i nawet gigantyczna moc niekoniecznie uratuje sytuacje. O tym, jak auto zachowuje się na drodze, będziemy musieli poczekać do pierwszych jazd próbnych.