Maćka nie musimy Wam bliżej przedstawiać. W jednym z numerów VW TRENDS mieliśmy przyjemność zaprezentować jego Scirocco pierwszej generacji po zaawansowanych modyfikacjach. Po pewnym czasie Maciek postanowił sprawić sobie drugie auto o zupełnie innym charakterze. O ile wiekowe sportowe coupé nadal może wzbudzać zainteresowanie, o tyle Passat w rodzinnym nadwoziu niekoniecznie. Na szczęście istnieje bogata paleta różnorodnych akcesoriów tuningowych, dzięki którym można to zmienić.
Kilkunastoletni Passat Variant B3 był w bardzo przyzwoitym stanie. Powłoka lakiernicza i kondycja mechaniczna prezentowały się bardzo dobrze, natomiast stosunkowo bogate wyposażenie miało zagwarantować komfort podróżowania. Wersja GT miała dość głęboko wyprofilowane fotele, komputer pokładowy, elektrycznie otwierany szyberdach, a także kilka gadżetów poprawiających atrakcyjność sylwetki.
Z przodu zamontowano czarne lampy projektorowe Hella z białymi kierunkowskazami, zaś z tyłu klosze sygnowane znakiem firmowym Treser oraz centralnie umieszczone światło przeciwmgielne, co jest bardzo nietypowym rozwiązaniem. Poza tym w aucie niczego więcej nie zmieniono.
Felgi z Porsche i TA Technik
Wówczas do dzieła wziął się Maciek. Zamiast oryginalnych 14-calowych obręczy założył o cal większe Borbety, które następnie zastąpił jedynymi w swoim rodzaju felgami z Porsche.
Polerowane i pełne koła występują w parze z niskoprofilowymi oponami w rozmiarze 195/40/16. Nie prezentowałyby się jednak dobrze, gdyby nie montaż gwintowanego zawieszenia. W prezentowanym egzemplarzu idealnie sprawdził się utwardzający i usztywniający zestaw TA Technix.
Czarne walce kół schowały się w nadkola, zaś samochód stał się bardziej drapieżny. Korzystny efekt uzyskano montując przyciemnione tylne szyby.
Wnętrze Passata B3
Wnętrze pozostawiono niemal w stu procentach seryjne. Atrakcyjnie wyglądające siedziska Maćkowi w zupełności wystarczają.
Ponury kolor centralnego kokpitu też mu nie przeszkadza, choć postanowił go nieco ubarwić instalując obszytą skórą sportową trójramienną kierownicę Momo i wydajniejszy od standardowego odtwarzacz płyt kompaktowych, który podczas częstych wypadów sprawdza się znakomicie.
Czy trzeba podnosić moc w Passacie?
W spokoju pozostawiono serce pojazdu. Niezbyt wysilony motor benzynowy generujący 90 KM mimo słusznego wieku i sporego przebiegu bez najmniejszych problemów radzi sobie z ciężkim Variantem.
Maciek rozważa montaż wydajniejszej jednostki, jednak auto użytkuje na co dzień, więc plany te odkłada na bliżej nieokreśloną przyszłość. Niemniej wkrótce chce wyposażyć swojego Varianta w klimatyzację i dodatkowy zestaw wskaźników VDO z Audi, informujący o kluczowych parametrach zespołu napędowego.
Klasyczny pracuś spod znaku VW
Prezentowany Passat to klasyczny przedstawiciel pracusiów. Niegdyś idealnie sprawdzał się w roli auta rodzinnego, ale przegrał rywalizację z młodszymi modelami. Słynie z bezawaryjności i niepodważalnej trwałości, więc jest wykorzystywany do najcięższych prac.
Maciek, świadomy przeznaczenia widocznego na zdjęciach B3, podszedł do tuningowego tematu dość ostrożnie, aby nie pozbawić samochodu walorów funkcjonalnych. Tym samym udało mu się poprawić jego atrakcyjność i przywrócić do grona aut zauważanych na ulicach.
Piotr Mokwiński
Fot. Mikołaj Urbański
VW Passat Variant B3, 1992 r.
SILNIK: 1781 ccm, 90 KM przy 5500 obr./min i 142 Nm przy 3000 obr./min
OSIĄGI: 0 – 100 km/h 15,1 s. V-maks. 172 km/h
NADWOZIE: centralnie umieszczone tylne światło przeciwmgielne, tylne lampy Treser, projektorowe reflektory Black Hella z białymi kloszami kierunkowskazów, przyciemnione szyby boczne i tylna końcówka wydechu ze stali nierdzewnej
WNĘTRZE: zachowane w oryginalnym stanie, sportowa kierownica Momo o średnicy 28 cali
ZAWIESZENIE: gwintowany zestaw TA Technix, aluminiowe adaptery H & R 40 mm z przodu i 50 mm z tyłu
KOŁA: polerowane obręcze Porsche WinterCult, z przodu 7×16 ET65 i z tyłu 8×16 ET52; opony w rozmiarze 195/40/16 Dunlop SP9000 i Toyo T1R
WŁAŚCICIEL: Maciek z Chojnic
(VW TRENDS 2/2011)