Touareg V6 TDI jest nie tylko mocarny ale też jest najbardziej multimedialnym autem z całej piątki SUV-ów koncernu Volkswagena.
To był pierwszy samochód grupy Volkswagen w królewskim segmencie dużych limuzyn. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego kierownictwo koncernu postanowiło podjąć kolejną próbę – tym razem chodziło o Phaetona. Niestety, nie udało się, ale szukano innego sposobu, żeby wejść do świata luksusu. Na początku tysiąclecia przedstawiono trzy duże SUV-y, które do dziś są synonimami dostatku. Jednym z nich jest właśnie Volkswagen Touareg. Pozostałe dwa to Audi Q7 i Porsche Cayenne.
Od tamtego okresu minęły prawie dwie dekady, ale święta trójca niemieckich SUV-ów wciąż jest w ofercie koncernu. Nadal też korzysta ze wspólnej płyty podłogowej MLB (w przypadku Audi model Q8). Klienci pokochali ten segment na tyle, że koncern dodał do rodziny kolejne dwie ultradrogie pozycje – Bentleya Bentaygę i Lamborghini Urusa. Co wyróżnia Touarega na ich tle?
MULTIMEDIALNY
Volkswagen jest najbardziej multimedialnym autem z całej piątki. Co to oznacza? Każdy, kto miał okazję zajrzeć do jego wnętrza, doskonale wie, o czym mówię. Chodzi oczywiście o dwa potężne ekrany, które są centrum sterowania. Mniejszy przed kierowcą ma przekątną 12 cali. Centralny to 15-calowy olbrzym.
Tej samej wielkości monitor znajdziecie w kokpicie Tesli Model 3! Liczba funkcji, do których dostęp zapewniają te monitory, jest ogromna. Na szczęście ich obsługa jest prosta i intuicyjna – do tego przyzwyczaili nas już informatycy VW. W Touaregu niektóre funkcje po prostu powalają na kolana. W wersji R-Line mamy monitor z pełnoekranową grafiką z logo R. Jego możliwości są ogromne. Na przykład sterowanie fotelami.
Jednym dotknięciem włączamy menu, w którym możemy je dowolnie przesuwać i regulować. Możemy też wybrać między trzystopniowym chłodzeniem lub trzystopniowym podgrzewaniem (można włączyć obie funkcje naraz). Menu pozwala również na wybranie jednego z ośmiu dostępnych masaży! Jakby tego było mało, oba przednie fotele odsuwają się po otwarciu drzwi i każdy z nich zapamiętuje trzy pozycje, które w menu można przypisać do jednego z sześciu profili użytkowników, a te z kolei do poszczególnych kluczyków… Podobnie sytuacja ma się przy wielu funkcjach menu.
Weźmy na przykład klimatyzację. W Touaregu ma cztery strefy i masę ustawień, jak temperatura i nawiew oraz funkcję Auto. Ponadto można zdecydować, czy automat ma działać łagodnie, średnio czy intensywnie. W menu „oświetlenie ambiente” dowiecie się, że podświetlenie podzielone jest na cztery sektory. Dla każdego można wybrać inną barwę oraz natężenie światła. W testowanym Touaregu mamy czternastogłośnikowy system DYNAUDIO Consequence z procesorem dźwięku Dolby 7.1 o mocy 730 watów z obsługą CarPlay.
Poziom zaawansowania w dziedzinie dźwięku najlepiej pokazuje z pozoru banalna regulacja głośności. W Touaregu jest siedem osobnych funkcji służących do jej ustawiania, w tym np. regulacja dźwięku przy parkowaniu oraz głośności nawigacji. W konsoli centralnej jest ogromne metalowe pokrętło, które obsługuje główny poziom natężenia dźwięku. Niestety, brakuje w nim funkcji przełączania do następnego i poprzedniego utworu, która jest w analogicznym instrumencie w Audi. Zwróćcie uwagę, że żadna z opisanych funkcji nie dotyczy jazdy – jeszcze nie ruszyliśmy z miejsca.
W DROGĘ
Duża część mocy obliczeniowej Touarega jest wykorzystana, aby zapewnić pasażerom lepsze bezpieczeństwo. W menu możemy zdecydować, z usług których asystentów chcemy skorzystać. Do wyboru są Front Assist, Emeregncy Assist, Lane Assist, Side Assist, rozpoznawanie znaków, rozpoznawanie przyczepy, eko asystent, system rozpoznawania zmęczenia kierowcy i system Pre Crash. Próbowaliśmy wyłączyć wszystko, żeby sprawdzić, czy można zmienić Touarega w analogowy pojazd.
Efekt? Auto nadal niczym anioł stróż starało się pomóc w jeździe. Warto zaznaczyć, że owa pomoc, choć bardzo intensywna, nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie – jest bardzo skuteczna. Niestety, to może być przyczyną dekoncentracji kierowcy. Trzeba też uważać, żeby nie dopuścić do tego, że będziemy wertować menu ekranu lub telefonu i na kilka sekund powierzymy autu jazdę. Touareg ma również system Night Vision z rozpoznawaniem pieszych, który wyświetla czarno-biały obraz z kamery na podczerwień, ale potrafi pokazać potencjalne zagrożenia w jaskrawym żółtym kolorze. Z przodu mamy reflektory IQ-LIGHT Matrix LED, które automatycznie regulują kierunek i intensywność snopu światła. Gdy auto wykryje zagrożenie, lampy mogą podświetlić bardzo precyzyjnie. Touareg jest oczywiście wyposażony w system kamer parkingowych świetnej jakości, ale nie to jest w nich wyjątkowe. Istotne jest to, że gdy skręcimy koła podczas parkowania, skręca również kamera, zarówno przednia, jak i tylna.
Flagowy Volkswagen ma siedem trybów jazdy (Eco, Comfort, Normal, Sport, Individual, Offroad, Snow). Tryb Offroad jest ponadto podzielony na cztery podtryby: Auto, Piasek, Żwir oraz Expert. Wraz z profilami jazdy można też wybrać jedną z czterech wysokości zawieszenia. Najniższa to Sport, a następne to Normal, Offroad i Offroad 2. Jest jeszcze tryb załadunkowy.
CO JESZCZE NAM SIĘ SPODOBAŁO
Ten ogromny SUV jest po prostu świetnie przemyślany. Auto ma np. płaskie progi jak Land Rover. W brytyjskiej terenówce służy to do wylewania wody z wnętrza po pokonaniu przeszkody wodnej. W Touaregu chodzi o łatwość zajmowania miejsca we wnętrzu.
Dzięki progom i wygodnemu kątowi otwierania ogromnych drzwi wsiada i wysiada się z niego dziecinnie prosto. To z pozoru banalne, ale wielu klientów decyduje się na SUV-y właśnie po z tego powodu. Wnętrze jest duże i świetnie wyciszone. Bardzo spodobał nam się ogromny panoramiczny szklany dach. Nie polubiliśmy za to konsoli środkowej w kolorze piano black. Wybralibyśmy materiał, który tak łatwo się nie brudzi i rysuje.
Touareg nie zawodzi w kwestii przestrzeni bagażowej. Kanapa jest dzielona w proporcji 40:20:40, a pojemność bagażnika wynosi 810 litrów. Tylna klapa otwiera się elektrycznie za pomocą przycisku lub machnięcia nogą pod tylnym zderzakiem. Otwór załadunkowy nie ma progu, a auto można obniżyć do wysokości załadunkowej używając przycisku w bagażniku.
SILNIK – JEST MOC
Na koniec silnik. Touareg to flagowy model w ofercie VW. Nic dziwnego, że sprzedawany jest wyłącznie z jednostkami V6 lub V8. Prezentowany samochód to V6 TDI R-Line. 286-konny wysokoprężny motor to optymalny wybór, ponieważ auto nie jest aż tak ciężkie, na jakie wygląda. Obcując z tym wozem bez wahania powiedzielibyście, że ten kolos waży 2,5 t.
W rzeczywistości waga wynosi 2 t i dlatego dostępne od niskich obrotów 600 Nm spokojnie wystarcza, żeby rozpędzać się do 100 km/h w 6,1 s. Prędkość maksymalna wynosi 235 km/h. To wyniki, których nie powstydziłby się żaden hot hatch. Duże wrażenie zrobił na mnie tempomat, który pozwala ustawić prędkość jazdy nawet na 250 km/h – to pobudza wyobraźnię. W tej samej cenie można wybrać silnik benzynowy 3.0 TFSI o mocy 340 KM. Producent twierdzi, że taki Touareg osiągnie prędkość maksymalną 250 km/h.
My jednak polecamy diesla ze względu na spalanie. Ten kolos potrafi podczas spokojnej jazdy zadowolić się 9 l ropy na 100 km. To wynik wręcz niewiarygodny. Z pewnością pomaga w tym ośmiobiegowy automat Tiptronic, który w każdym Touaregu przekazuje napęd na obie osie. Zarówno silnik, jak i przeniesienie napędu to technologie znane z samochodów Audi. W najpotężniejszej wersji silnikowej można pod maską mieć czterolitrowy silnik V8 TDI o mocy 421 KM i momencie obrotowym wynoszącym 900 Nm. Zmiana z V6 na V8 to wydatek rzędu 120 tys. zł.
BRATERSTWO
Flagowy SUV marki Volkswagen z punktu widzenia konstrukcji podwozia należy do innej rodziny niż większość modeli w portfolio marki. Pozostałe korzystają ze świetnej płyty podłogowej MQB. Touareg, tak jak wspominaliśmy, to cichociemne Porsche Cayenne lub Audi SQ8. Można go spokojnie zaparkować przed domem i nie martwić się o zazdrosne spojrzenia sąsiadów. Prezentowana wersja V6 TDI o mocy 286 KM kosztuje 280 tys. zł. Aby jednak doposażyć Touarega do standardu tego egzemplarza, trzeba dołożyć mniej więcej 120 tys. zł.
Na przykład pakiet R-Line kosztuje prawie 18 tys. zł, reflektory Matrix 10 tys. zł, a szklany dach kolejne 7 tys. Najdroższa w ofercie skórzana tapicerka Savona z fotelami R-Line kosztuje 27 tys. zł, a najdroższy jest pakiet Zawieszenie Profesional ze skrętną tylną osią za 31 tys. zł. W tym segmencie takie ceny nikogo nie dziwią, a cennik Touarega wygląda bardzo atrakcyjnie na tle ofert konkurencji. Czy brak luksusowego logo na masce stanowi problem? Dla mnie to wręcz zaleta.
Krzysztof Kaźmierczak
Fot. autor
VW Touareg V6 TDI 286 KM R-Line
Silnik | 3.0 TDI V6 |
Maksymalna moc | 286 KM |
Maksymalny moment obrotowy | 600 Nm/ 2250 – 3250 obr./ min |
Skrzynia biegów | automatyczna Tiptronic, 8-stopniowa |
Napęd | obie osie |
Długość/ szerokość/ wysokość | 4878/ 1984/ 1717 mm |
Rozstaw osi | 2904 mm |
Prześwit | 300 mm |
Pojemność bagażnika | 810 l |
Pojemność zbiornika paliwa | 75 l |
Masa własna | 2070 kg |
0–100 km/h | 6,1 s |
V maks. | 235 km/h |
Średnie zużycie paliwa (homologowane/ test) | 8,05/ 10,8 l/100 km |
Cena | od 280.790 zł |