TVW Car Design wzięło pod lupę wyjątkowe M4. Zmiany wyszły bawarskiemu sportowcowi na dobre.
W 2014 roku BMW wprowadziło na rynek partię 23 egzemplarzy M4 DTM Champion Edition. Limitowaną serię stworzono z okazji triumfu Marco Wittmanna w serii DTM. Biały lakier, czarne maska i pokrywa bagażnika z kolorowymi akcentami oraz naklejki na bokach nadwozia są pomysłem stylistów BMW, którzy próbowali upodobnić „cywilne” M4 do wyścigówki zespołu Ice-Watch.
Standardem są też akcesoria z katalogu M Performance – karbonowe obudowy lusterek, dokładki zderzaków, spojler na klapie bagażnika, listwy dekoracyjne w kabinie czy zamszowa kierownica.
TVW Car Design słusznie uznało, że usuwanie znaków rozpoznawczych M4 DTM Champion Edition mija się z celem. Zrezygnowano jedynie z 19-calowych czarnych felg na rzecz 20-calowych obręczy BBS z oponami w rozmiarze 255/30 i 285/30. Tuner postawił na kute felgi BBS FI. Są lżejsze od seryjnych, a ograniczenie mas nieresorowanych korzystnie wpłynęło na prowadzenie i sposób wybierania nierówności.
Największą poprawę właściwości jezdnych zapewniło gwintowane zawieszenie KW Clubsport, które zdaje egzamin nawet na torach wyścigowych. Przypomnijmy, że w pełni regulowany zestaw jest pomostem między wyczynowymi rozwiązaniami i przystępnymi cenowo „gwintami”.
Tytanowy wydech Akrapovic Evolution Line nie tylko doskonale brzmi. Waży 10 kg mniej od seryjnego odpowiednika i zapewnia dodatkowe 17,5 KM i 17,4 Nm bez jakichkolwiek zmian w sterowniku silnika. TVW Car Design postanowiło pójść krok dalej. Dołożono filtr powietrza K&N, a następnie wystrojono podwójnie doładowane 3.0 R6 na 517 KM i 700 Nm.
W efekcie poprawione M4 DTM Champion Edition przestało przypominać wyścigówkę jedynie schematem malowania czy wybranymi detalami. Parametry silnika zawstydzają wyczynowe M4 DTM, którego wolnossące 4.0 V8 rozwija „tylko” 480 KM i 500 Nm!
Fot. TVW Car Design