Kiedy w 1998 roku koncern BMW rozpoczął produkcję nowej generacji serii 3 – E46, pojazd ten był postrzegany jako stylistyczna i mechaniczna ewolucja bardzo udanego modelu E36. To samo można by powiedzieć o prezentowanym 330Ci z 2000 roku, porównując go z seryjnymi egzemplarzami. Jarek, właściciel tego coupé, zadbał o jego nowy image.
To auto to fuzja czerni i srebra. Zgodny z oryginałem srebrny lakier, którym została pokryta większość elementów karoserii, w tym nowy tylny zderzak i lotka, podkreśla jego piękną linię.
Czarne są okleina pokrywająca dach, przydymione szyby oraz nowe przednie i tylne klosze lamp. Są to customowe ksenonowe hybrydy, zbudowane w oparciu o znane i cenione produkty Black Hella. Z kolei tylne oświetlenie jest oparte na technologii LED.
Ciemny kolor przeważa we wnętrzu – czarne są nowe elektryczne fotele Sportsitze czy podsufitka. Zamontowano w nim ponadto elementy pakietu stylistycznego M – kierownicę i gałkę zmiany biegów.
Seryjne 330Ci przyśpiesza do 100 km/h w 6,5 sekundy dzięki silnikowi o pojemności trzech litrów. W tym egzemplarzu motor był jednak zużyty i Jarek podjął decyzję o wymienieniu go na identyczną jednostkę w idealnym stanie techniczym.
Poza nowym sercem w BMW zamontowano gwintowane zawieszenie marki Vougtland, które przybliżyło je do ziemi o ponad 5 cm. Karoserię usztywniono dzięki zastosowaniu regulowanych rozpórek kielichów na obu osiach.Dodatkowe możliwości ustawień zapewniają camber plates z przodu i regulowane wahacze ztyłu. Wszystkie te zabiegi przeprowadzono z myślą o montażu szerokich felg, które są cechą charakterystyczną German Style’u.
W tym samochodzie są to obręcze cenionego niemieckiego tunera BMW, firmy Hamann. Szerokie na 8,5 cala z przodu i 10 cali z tyłu felgi HM1 zostały pochromowane, a ich ranty wypolerowano. Kolejnym zabiegiem, który zdecydowanie poprawił właściwości jezdne auta, był montaż tylnego dyferencjału z BMW Z4 z ograniczeniem poślizgu na poziomie 40 procent.
Zaprezentowane BMW jest dobrym przykładem na to, że kluczem do budowy ciekawego projektu jest umiejętny i przemyślany wybór auta. Seryjny wóz, który odpowiada potrzebom właściciela, może stać się, przy wykorzystaniu fabrycznych elementów oraz dokonaniu niewielkich zmian, efektownym osiągnięciem.
To subtelnie zaprojektowane BMW potrafi oczarować każdego, kto ceni styl i dobrą jazdę. Nam się spodobało.
Krzysztof Kaźmierczak
Fot. Piotr Mokwiński
BMW E46 COUPÉ, 2000 r.
SILNIK/NAPĘD: fabryczny o symbolu M54B30, pojemności skokowej 2979 ccm, maks. mocy 231 KM przy 5900 obr./min i 300 NM. przy 3500 obr./min, 5-biegowa seryjna skrzynia, dyferencjał BMW Z4 z blokadą 40 proc.; V maks. 260 km/h zmierzone radarem
KOŁA/OPONY: obręcze Hamann HM1 chromowane z polerowanym rantem, średnica 17 cali, szerokość 8,5 cala z przodu i 10 z tyłu, ET 20, opony z przodu 205/40/17, z tyłu 225/40/17
NADWOZIE: lotka na klapie i tylny zderzak z pakietu stylistycznego M, czarne nerki, przyciemnione szyby, lampy ksenon, krzyże oraz oryginalne odblaski Black Hella, zmienione migacze, lampy tylne czarne LED
WNĘTRZE: kierownica wielofunkcyjna i gałka zmiany biegów – pakiet stylistyczny M, czarna podsufitka, welurowe dywaniki z prywatnym logo, fotele elektryczne Sportsize, podłokietnik;
Fabryczne: kamera cofania z fotochromowym lusterkiem wstecznym, sensor deszczu, czujniki parkowania, kontrola trakcji, klimatyzacja
AUDIO: głośniki Harman Kardon, radio BMW Professional ze zmieniarką w bagażniku
STYL: German Style (zdaniem właściciela)
WŁAŚCICIEL: Jarek O.
PODZIĘKOWANIA: dla żony Agnieszki za wyrozumiałość i wsparcie przy modyfikacjach BMW, dla Radka za odświeżenie auta z zewnątrz, dla Mańka za ogarnięcie zawieszenia i dla wszystkich, którzy pomagali w realizacji
(BMW TRENDS 1/2016)
