Manhart zazwyczaj bierze na warsztat BMW albo Mercedesy, ale tym razem zainteresował się „włoszką” w postaci Alfy Romeo Giulia Quadrifoglio. Nazywa się Giulia QV600, ale wbrew temu co sugeruje nazwa, ma więcej niż 600 KM.
Zazwyczaj Manhart zajmuje się przeróbkami aut BMW (choć ostatnio zdarzyła się Tesla) to tym razem niemiecki tuner zainteresował się włoską motoryzacją. Alfa Romeo Giulia Quadrifoglio już w standardzie oferuje 510 KM i 600 Nm, ale z pewnością znajdą się tacy, którym to nie wystarczy. I tu z pomocą przychodzi Manhart oferując pakiet wzmacniający.
Silnik o pojemności 2.9 litra podkręcono do niebotycznych 653 KM i 790 Nm! Moc nadal przekazywana jest tylko na tylną oś za pomocą 8-biegowej skrzyni – tak samo jak w standardowej Giulii. Niestety Manhart nie podzielił się liczbami dotyczącymi przyspieszenia, ani prędkości maksymalnej, ale możemy spodziewać się zdecydowanie lepszych osiągów niż w „serii”.
„Włoszka” zyskała nowe zawieszenie, sztywniejsze z możliwością obniżenia, większe hamulce oraz 20-calowe felgi, na które naciągnięto opony 255/30 z przodu i 295/25 z tyłu. Manhart postawił na czarno-żółte malowanie i trzeba przyznać, że był to dobry wybór. Samochód nadal ma w sobie włoską elegancję, ale połączoną z pikanterią niemieckiego tunera. Dziwne połączenie? Tak, ale tutaj się sprawdza.
Jeśli ktoś jest poważnie zainteresowany Giulią 600, musi się spieszyć. Tuner planuje produkcję jedynie 10 egzemplarzy za kwotę 119 500 euro każdy.
Konrad Maruszczak