Łada e-Largus - nowa, ale stara - Trends Magazines

Łada e-Largus – nowa, ale stara

Rosjanie próbują udowodnić, że restrykcje nie robią na nich wrażenia i kopiują chociażby popularną sieć fast food, czy marki napojów gazowanych. W branży motoryzacyjnej nie jest lepiej. Teraz pokazali „elektryka”, który ma być znakiem nowoczesności, ale jak przyjrzeć się bliżej, okazuje się, że to konstrukcja sprzed 15 lat. Oto Łada e-Largus.

Wystarczy spojrzeć na samochód i od razu wiemy, jakie auto Rosjanie wykorzystali do stworzenia elektrycznej Łady. Dacia Logan MCV zadebiutowała w 2006 roku, ale to nie przeszkodziło Rosjanom w wykorzystaniu tego modelu. 

Rosja wykorzystuje wszelkie metody, aby nadążyć za „Zachodem”, także w branży motoryzacyjnej. Możecie pomyśleć sobie: „Uuu, samochód elektryczny, pewnie jest zaawansowany technicznie.” Hmmm, no właśnie. Co więcej, Rosjanie nie wysilili się także przy nadawaniu nazwy, bowiem Dacia Logan MCV na tamtejszym rynku była już oferowana jako Łada Largus. 

Co ciekawe, e-Largus nie jest jeszcze autem produkcyjnym. Rosjanie prawdopodobnie borykają się nałożonymi sankcjami i dostępnością podzespołów. Dlatego na razie niewiele wiemy też o nowej Ładzie. Bazą auta będzie platforma „B0”, pochodząca ze spalinowej Łady Largus, czyli rosyjskiej Dacii Logan MCV. 

Trzeba przyznać, że koncept nie jest zły. Mamy do czynienia z dużym, pojemnym kombi, sprawdzonym nadwoziem, wszystko więc zależy od użytego napędu. Płyta podłogowa nie pozwala umieścić baterii w podłodze, więc trzeba będzie je „upchać” częściowo pod maską i w bagażniku (tu ucierpi praktyczność). 

Spółka AwtoWAZ zapowiada, że produkcją elektrycznej Łady mają zająć się pozostałe po Grupie Renault zakłady w Iżewsku. Produkcja auta elektrycznej Łady jednak zdaje się być kuriozalna. Rosjanie borykają się z dostępem do podstawowych podzespołów, dlatego desperacko próbując utrzymać produkcję. I tak z taśm montażowych zjeżdżają samochody bez ABSu, poduszek powietrznych, czy klimatyzacji. Nierzadko silniki spełniają zaledwie normę Euro 2 (obowiązywała w latach 1997-2000). W takiej sytuacji ciężko nawet myśleć o produkcji chociaż trochę nowoczesnego auta elektrycznego. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne

Od Mazdy Cosmo do Hondy NSX – Kamienie milowe japońskiej motoryzacji

Historia motoryzacji jest długa i barwna. Wśród kamieni milowych automobilizmu nie brakuje samochodów z Japonii. Wyselekcjonowanie najważniejszych z nich nie jest łatwe. Pełną listę tworzyłoby kilkadziesiąt modeli. Podejmujemy próbę wytypowania dziesięciu z nich. MAZDA COSMO Silnik z tłokami, które wykonują ruch posuwisto-zwrotny, trudno uznać za idealne rozwiązanie. Jest ciężki, ma duże rozmiary, drży, a suw…

BMW 525 TDS. Awaryjne czy niesłusznie owiane złą sławą?

Znane jest powiedzenie: „nieważne, co mówią, ważne, żeby mówili”. Na pewno na takiej zasadzie swoją sławę zbudował silnik 2.5 TDS. Montowany był w BMW serii 3 (E36), 5 (E34, E39) oraz 7 (E38) oraz w Oplu Omega. Dużo się mówi na temat tego motoru, ale czy to wszystko jest prawda? Nasz Czytelnik postara się obalić…