Kupujemy używane: Volkswagen Lupo GTI. Zalety, wady i typowe usterki

Kupujemy używane: Volkswagen Lupo GTI. Zalety, wady i typowe usterki

Proste, mocne, szybkie i niesamowicie zwinne. Nieprzypadkowo uchodzi za bezpośredniego spadkobiercę kultowego Golfa I GTI. 125 KM przy masie własnej 980 kilogramów i twardym zawieszeniu zapewnia masę dobrej zabawy. Lupo prowokuje do mocnego wciskania gazu i dynamicznego pokonywania zakrętów. Jak by tego było mało, cieszy oko, a na co dzień rozpieszcza wyposażeniem, o którym można było pomarzyć w słabszych wersjach. Standardem były biksenonowe reflektory i ESP. Nie brakowało kultowej, czarnej podsufitki czy czerwonych pasów bezpieczeństwa. Cześć egzemplarzy nabywcy doposażyli w podgrzewane fotele czy automatyczną klimatyzację.

Golf I GTI, zdjęcie jadącego samochodu

Flagowe Lupo jest jednak białym krukiem. Na rynek trafiło tylko 6370 sztuk. 1580 z nich odebrali klienci z Niemiec. Przyznacie, że wyłożenie przeszło 18 tysięcy euro na małe auto o ograniczonej funkcjonalności nie było najlepszym pomysłem. Lepiej było dołożyć do Polo czy Golfa. Polscy nabywcy nie mieli tego dylematu – model nie był oferowany nad Wisłą. Najlepszym areałem do poszukiwań używanego GTI są kraje zachodniej Europy z Niemcami czy Holandią na czele.

Golf I GTI, zdjęcie wewnątrz samochodu

Na przestrzeni lat najmocniejsze Lupo stało się kolekcjonerskim rarytasem. Priorytetem przy zakupie powinna być weryfikacja oryginalności danego egzemplarza. GTI otrzymało sporą liczbę unikalnych części, które na rynku wtórnym są rozchwytywane – służą do tuningu słabszych odmian. Skompletowanie felg, końcowego tłumika czy brakujących emblematów może okazać się sporym wyzwaniem – chyba, że budżet nie gra roli i na zakupy udamy się do ASO Volkswagena.

Golf I GTI, kokpit samochodu

 

Golf I GTI – jakie osiągi ma samochód

Motor 1.6 16V AVY rozwija 125 KM przy 6500 obr./min i 152 Nm przy 3000 obr./min. To jednostka o niemal wyścigowej charakterystyce. Do 3000 obr./min dzieje się niewiele, a by jechać dynamicznie, lepiej nie dopuszczać do spadku obrotów poniżej 4000 obr./min. Silnik wymaga stosowania 98-oktanowej benzyny. Warto regularnie kontrolować stan oleju (może być spalany) i nie oszczędzać na wymienianych elementach napędu rozrządu. Newralgicznym podzespołem mechanicznym są skrzynie biegów – początkowo 5-biegowe, o symbolu FHE, a od połowy 2001 r. 6-stopniowe FUT. Trudności z wbijaniem przełożeń oznaczają konieczność przeprowadzenia remontu skrzyni. O zakup używanej jest trudno, a do tego nie wiadomo, jak długo posłuży.

Golf I GTI, zdjęcie silnika samochodu

 

Golf I GTI – usterki

Efektem ostrej eksploatacji mogą być zużyte sprzęgła, wytłuczone tuleje zawieszenia, pokrzywione obręcze kół oraz ślady po mniejszych lub większych ekspedycjach poza drogę. O ile usterek mechanicznych nie należy się obawiać – części do napraw są dostępne i względnie tanie, tak egzemplarze ze śladami niedbałych napraw po wypadkach warto skreślić z listy zakupowej – nie będą miały wartości kolekcjonerskiej. Rozrzut cenowy jest ogromny. W pełni oryginalne auta z przebiegiem ok. 180 tys. km można kupić za 5-6 tys. euro. Przy przebiegu poniżej 80 tys. km ceny skaczą do 9-10 tys. euro.

Golf I GTI, zdjęcie z tyłu

Silnik 1.6 16V (125 KM, 152 Nm)
Skrzynia biegów 5- lub 6-stopniowa
Długość / szerokość / wysokość 3524 / 1640 / 1457 mm
Rozstaw osi 2318 mm
Koła 205/45 R15
Masa własna 980 kg
Przyspieszenie 0-100 km/h 8,2 s
Prędkość maksymalna 205 km/h

To warto wiedzieć:
– Powstało niecałe 6500 szt. Lupo GTI to rarytas

Tym się nie przejmuj:
– Drobne usterki mechaniczne

To warto sprawdzić:
– Zgodność samochodu z oryginałem
– Skrzynię biegów. Najmniej solidny podzespół

Podobne

Jakimi samochodami jeździcie w góry i na narty? – TUNING

ABT podesłało nam dziś świetne zdjęcia Audi Q8 w ABT aero package w ośnieżonych górach. Faktycznie samochód po modyfikacjach wygląda bardzo okazale okazale i przyćmiewa seryjną wersję. Nas jednak zaintrygowało coś innego... Widząc tego SUV-a w stylu coupé z dodatkowym pakietem stylistycznym pośród białych Alp zaczęliśmy się zastanawiać... Czy to faktycznie jest ten samochód, którym chcielibyśmy…

Koronawirus w samochodzie. Tesla opracowała ultranowoczesny system filtrowania powietrza w kabinie – ŚWIAT

Świat stanął w obliczu zagrożenia, jakim jest wirus 2019-nCoV potocznie znany jako koronawirus. Powszechnie wiadomo, że wirus ten przenoszony jest drogą kropelkową (czyli m. in. w powietrzu), a najpopularniejszą metodą obrony są maski filtrujące na usta i nos. Tesla, jako jedyny producent samochodów, przewidziała zagrożenie epidemiologiczne i wyposażyła swoje samochody w potężny system filtrujący powietrze…