Opancerzone BMW. Słyszał o nich chyba każdy, a wielu z nas widziało je na własne oczy. Co o nich wiemy? Zazwyczaj niewiele. Szkoda, bo to ciekawy fragment historii BMW.
Koncern z Monachium dołączył do grona producentów opancerzonych limuzyn jesienią 1977 roku. BMW nie zdecydowało się na powierzenie przygotowania pojazdów dla VIP-ów firmom zewnętrznym. Zapadła decyzja o wytwarzaniu superbezpiecznych limuzyn własnymi siłami, oczywiście korzystając z podzespołów dostarczanych przez wyspecjalizowanych poddostawców. Taka strategia daje możliwość kompleksowego przygotowania samochodu do nowej roli – przy drastycznie zwiększonej przez opancerzenie masie własnej pojazdu konieczne staje się m.in. przygotowanie solidniejszych elementów zawieszenia. Włączenie opancerzonej wersji do oficjalnej palety produktów procentuje również, gdy pojawia się konieczność dokonania napraw. Użytkownik pojazdu ma pewność, że serwis BMW będzie w stanie zapewnić wszystkie niezbędne części – z płytami pancernymi i kuloodpornymi szybami włącznie.
Idąc za ciosem, marka postanowiła otwierać się na kolejnych klientów i tworzyła mniejsze modele – zapewniające wyższy poziom bezpieczeństwa, jednak nie bezpieczeństwo absolutne. W końcu nie każdy potrzebuje auta, które wytrzyma ostrzał z granatnika i jest w stanie wydać na nie miliony. W wielu regionach świata o wysokim stopniu przestępczości wystarczy pojazd, którego szyb nie uda się rozbić w celach rabunkowych, a całość wytrzyma ostrzał z pistoletu.
W 2000 roku przedstawiła najbardziej egzotyczne BMW w historii, czyli E46 w wersji Security. Pierwszy opancerzony samochód klasy średniej miał mieć budżetowy charakter, więc siłą rzeczy elementy zapewniające ochronę stanowiły swoisty kompromis. Trójka w wersji Security miała grubsze szyby – np. przednia ważyła 50 kg, a nie 12,5 kg – osłony bagażnika i zbiornika paliwa oraz maty ochronne, analogiczne z wkładami kamizelek kuloodpornych, w drzwiach, podsufitce i na podłodze. Samochód był oferowany jako sedan w wersjach 325i oraz 330i. Diabeł oczywiście tkwi w szczegółach. Do zapewnienia możliwie dobrej ochrony konieczne było solidne umocowanie mat, wzmocnienie ramek szyb czy precyzyjne dopasowanie poszczególnych elementów w celu wyeliminowania luk, przez które mogły przeniknąć pociski bądź odłamki.