Nikt lepiej niż Brytyjczycy nie potrafią odwoływać się do swojej historii. Trudno zatem dziwić się, że jeden ze swoich współczesnych modeli Range Rovera nazwali Velar. Sprawdziliśmy czy nadal jest wystarczająco brytyjski, jak jego kanciasty protoplasta.
Velar, to skrót od V-Eight i Land Rover, czyli określenia pierwszej generacji Range Rovera z silnikiem V8 (130 KM), który pojawił się 53 lata temu w 1969 roku. Pod maską naszej testówki „drzemała” natomiast rzędowa 4-cylindrowa jednostka, ale już o mocy 250 KM i z 8-stopniową automatyczną skrzynią biegów. Dla porównania Velar z 1969 r. miał 4-biegową manualną skrzynię, ale oba modele posiadały napęd na wszystkie 4 koła.
Zewnętrznie
Współczesny Velar, który dołączył do gamy SUV-ów w 2017 roku jest na wskroś brytyjski. Już sama nazwa lakieru – Byron Blue wskazuje na rodowód marki Nie znajdziesz na nim takiej mnogości przetłoczeń, jak w Toyocie ani przysadzistej ciężkości charakterystycznej dla niemieckich marek.
Masywny przód z dobrze widoczną nazwą Range Rover na masce, logo na przypominającym plastry miodu grillu i wąskimi zachodzącymi na bok światłami dobrze komponuje się z resztą nadwozia. Wloty powietrza w zderzaku przednim dają wrażenie mocy, podkreślane przez 20-calowe, 10-ramienne felgi w kolorze Satin Dark Grey.
Z boku chowane klamki i przyciemniane szyby ładnie podkreślają dyskretną elegancję. Zgrabny tył z opadającą linią dachu zakończoną spojlerem i linią świateł z umieszczoną między nimi nazwą od pierwszego spojrzenia kojarzą się z brytyjską motoryzacją.
W środku
Wnętrze skrojone jak trzeba. Nie ma w nim zbędnych ozdób i przetłoczeń. Wygodne fotele, ładnie wykończone drzwi z dobrze dobranymi materiałami i zamontowanym systemem audio Meridian Signature zapraszają do podróży.
Wsiadanie i wysiadanie nie nastręczają trudności (pomaga pneumatyka zawieszenia) a wygoda siedzisk jest wzorowa. Kierowca ma wszystko pod ręką i w zasięgu wzroku. Czytelne zegary i dotykowy panel środkowy ułatwiają wybór celu podróży, sposobu podróży czy rozrywki. Bagażnik jest wystarczająco przestronny i pakowny z łatwym dostępem. Nic dodać, nic ująć.
Napęd
Co prawda naszą testówkę nie napędzał najmocniejszy silnik, ale 2-litrowa turbodoładowana jednostka benzynowa sprzęgnięta z 8-stopniowym automatem wystarczała do rozpędzania tego prawie 2-tonowego auta. Zmiana biegów następowała płynnie, a napęd 4×4 pomagał podczas ulewnego deszczu na szosie oraz na piaszczystych leśnych dróżkach.
PODSUMWANIE
Range Rover Velar jest ciekawą propozycją dla miłośników SUV-ów i brytyjskiej konserwatywnej elegancji. Co prawda auto nie jest tanie, ale to cecha charakterystyczna większość aut tej klasy. W zamian dostaniemy samochód, na który na pewno inni użytkownicy zwrócą uwagę, a my poradzimy sobie nim w większości sytuacji na drogach różnego rodzaju – także w płytkiej wodzie. Czego chcieć więcej…
Ryszard Turski
Fot. autor
Range Rover Discovery R-Dynamic SE
Silnik | Turbodoładowany, R4, benzynowy, 1997 ccm |
Maksymalna moc | 250 KM |
Maksymalny moment obrotowy | 365 Nm |
Skrzynia biegów | Automatyczna – 8 |
Napęd | 4×4 (AWD) |
Długość/ szerokość/ wysokość | 4803/ 2145/ 1665 mm |
Rozstaw osi | 2874 mm |
Prześwit | 213 mm |
Pojemność bagażnika | 673-1731 l |
Pojemność zbiornika paliwa | 82 l |
Masa własna | 1799 kg |
0-100 km/h | 7,1 s |
V-maks. | 217 km/h |
Średnie zużycie paliwa (homologowane/ test) | 7,6 / 8,5 l/100 km |
Cena | od 335.800 (414.310 – testowa) zł |