Nieczęsto zdarza się, by ludzie, których dzieli spora różnica wieku, mieli podobne zainteresowania. W tym wypadku wspólna pasja – Volkswagen, a szczególnie Golf – łączy Jarka i Bartka, czyli ojca i syna.
Golf przede wszystkim
Ich przygoda z Volkswagenem zaczęła się na początku lat 90. Mieli wtedy Golfa II z 1984 roku z silnikiem Diesla o pojemności 1,6. Golf naprawdę dostawał ostro w kość w codziennej eksploatacji, ale nigdy nie zawiódł. Po VW Jarek jeździł samochodami różnych marek, ale żaden nie przypadł mu do gustu, tak jak poczciwy Golf. Od zawsze też obaj panowie pragnęli mieć drugi samochód w rodzinie. Taki, żeby można było w nim podłubać i pobawić się w tuning. Zaczęli więc rozglądać się za VW Golfem, oczywiście drugiej generacji. Miała to być w zamyśle wersja GTi 16 V lub Rallye.
Poszukiwania Golfa Rallye
O ile GTi na rynku było sporo, o tyle znalezienie Rallye okazało się szalenie trudne. Jeśli już udało się takie namierzyć, to albo jego stan techniczny był fatalny, albo wołano za nie bajońskie sumy, bądź też i jedno, i drugie. W grudniu 2004 r. udało się jednak znaleźć świeżo sprowadzonego MK2 GTi 16V KR z 1989 roku. Po szybkich oględzinach stwierdzili, że „buda” to oryginał, a i stan ogólny „igła”, więc szybko stali się jego właścicielami.
Tydzień po zakupie panowie dostali namiar na Golfa Rallye z Trójmiasta. Z ciekawości pojechali go zobaczyć i zrobił na nich takie wrażenie, że… kupili. Stan auta był, niestety, kiepski, ostatni właściciel nie dbał o nie za bardzo. W bagażniku rosła trawa, a pod dywanami mech! Golf miał silnik o oznaczeniu PG, co ciekawe, w dość dobrym stanie lub wręcz w bardzo dobrym w porównaniu do reszty samochodu. To wszystko razem wróżyło naszym chłopakom tylko jedno – masę pracy.
Przeszczep Golfa
Wnętrze zostało od razu zdemontowane, osuszone, zabezpieczone i na nowo złożone. Koszmarem okazały się zderzaki, które nie były oryginalne. Wydało się, że to tylko kopia wykonana z żywicy. Znaleźć zderzaki do Rallye to nie lada wyzwanie, więc skończyło się na tym, że kupili kolejnego na części (jeśli dobrze liczę, to już będzie trzeci Golf w rodzinie!) z oryginalnymi zderzakami, halogenami, przednim frontem i oryginalnym silnikiem 1H.
Była to seria wypuszczona na rynek w liczbie 1500 sztuk tylko i wyłącznie w wersji Rallye z kutymi tłokami i korbowodami, lekko odprężonym silnikiem, wzmocnionymi czopami wału i głowicą bezkolizyjną.
Zaczęła się rozbiórka i po kolei części z nowego nabytku przekładano do docelowego Rallye. Po przeszczepie przodu auto zaczęło się zupełnie inaczej prezentować. Oryginalne lampy, grill i – co najważniejsze – zderzaki z halogenami zrobiły swoje. W tylnym zderzaku zostały zaklejone dziury po podwójnym wydechu, który ostatecznie został wypuszczony przed tylnym lewym kołem. Jak się łatwo domyślić, z tego powodu brak jest tylnego, a nawet i środkowego tłumika.
Zamiast nich wstawiono przelotową puszkę, która zakończona jest pod progiem szeroką końcówką Ultera. Dzięki temu zabiegowi dźwięk, jaki wydobywa się powyżej 3000 obrotów, jest niesamowity. Już z daleka słychać, że jedzie samochód „rajdowy”, prawdziwe Rallye.
Kultowy silnik PG 1.8 G60
Jednak soczysty dźwięk to nie tylko zasługa układu wydechowego. Silnik drzemiący pod maską to wspomniany wcześniej PG 1,8 G60, czyli jeden z kultowych. Bartek i Jarek, jak przystało na maniaków VW, odpowiednio o niego zadbali. Kompresor poddany został regeneracji. Zmieniono kółko pasowe na mniejsze i dla bezpieczeństwa założono szerszy pasek. Do komputera sterującego pracą silnika został wgrany nowy program.
Po modyfikacjach auto, po badaniu na hamowni, wygenerowało moc 183 KM i 222 Nm, lecz – jak zapewniają właściciele – już w najbliższym czasie zostanie napisany nowy program w celu zwiększenia momentu obrotowego.
Nietypowe zmiany Golfa
Wróćmy jednak jeszcze na chwilę do stylistyki, bo nasi maniacy nie tylko postarali się, by była bliska oryginałowi, ale również lekko ją zmodyfikowali. Najbardziej rzucającą się w oczy i chyba najbardziej kontrowersyjną przeróbką jest tylna klapa, w którą został wspawany napis VOLKSWAGEN z tylnej klapy VW Caddy.
Co ciekawe, wiąże się z tym mała przygoda, gdyż bezowocne dwuletnie poszukiwania samej klapy od tego modelu skłoniły panów do zakupu całego Caddy, który i tak został szybko sprzedany – oczywiście bez klapy. Inne modyfikacje z tyłu to między innymi brak wycieraczki i oryginalne emblematy Rallye Golf i G60. Konsekwencją wspawania napisu w klapę było przeniesienie tablicy rejestracyjnej wraz z odpowiednio dorobioną wnęką na zderzak. Z przodu pojawiła się jeszcze pojedyncza wycieraczka. W błotnikach zostały wygładzone otwory po emblematach, a klamki drzwi pozbawiono zamków.
Długo zastanawiano się nad kołami, aż w końcu wybrano kultowe felgi Azev model A, z przodu 7.5” szerokości, a z tyłu 9”. Opony odpowiednio to: 195/40/16 i 215/35/16 Dunlop SP Sport 9000. Aby auto „usiadło”, zastosowano zawieszenie gwintowane FK. Dodatkowo z przodu kielichy spina polerowana rozpórka INXX.
Rarytasy we wnętrzu
W środku również same rarytasy. Elektrycznie sterowane fotele kubełkowe Recaro to rodzynek w MK2, a nawet w Rallye. Boczki są obite oryginalną skórą. Rzadko spotykane w Golfie 2 są obecne tu elektrycznie sterowane lusterka.
Seryjne pasy bezpieczeństwa zastąpiły trzypunktowe szelkowe pasy firmy Schroth, a kierownica to SPARCO. Konsolę środkową zmodyfikowano według własnego pomysłu. Wkomponowano w nią dodatkowe zegary VDO (bardzo rzadko spotykane ciśnienie doładowania, woltomierz i ciśnienie oleju), przyciski regulacji elektrycznych szyb i oryginalny CD-box.
Podświetlenie deski ujednolicono z radiem i zmieniono na czerwone. Kropką nad i było zamontowanie polerowanych zamków w drzwiach, aluminiowej gałki zmiany biegów i alurygielków w drzwiach.
Mimo iż pomruk silnika jest muzyką dla uszu VW maniaków, to czasem jakieś audio może się przydać. Na razie jednostką sterującą jest fabryczne, choć bardzo rzadko spotykane, oryginalne radio Gamma CD, a słuchać muzyki można poprzez głośniki JBL. W przyszłości Bartek planuje stworzyć porządną zabudowę audio, ale niezbyt rzucającą się w oczy.
Plany dalszych zmian
Sporo kosztów, masę nieprzespanych nocy, dużo serca i czasu potrzebowało doprowadzenie samochodu do takiego stanu, w jakim jest obecnie. Wszystkie swoje wolne chwile i oszczędności Jarek i Bartek przeznaczyli na budowę. Auto służy im głównie do niedzielnych wycieczek i wyjazdów na zloty, poza tym większość czasu stoi w garażu. To jednak nie świadczy, że to już koniec zmian. Bo choć prace nad zewnętrznym wyglądem zostały raczej zakończone, to w planach jest między innymi swap silnika na mocniejszy i jego dalsze modyfikacje. Z gadżetów możemy spodziewać się licznika digifiz, elektrycznego szyberdachu, tylnej rozpórki i klatki bezpieczeństwa oraz kilku innych detali. Plany są ambitne, czas pokaże, które i jak zostaną zrealizowane. Wierzymy jednak, że będzie duuuużo mocniej i życzymy powodzenia w dalszych pracach!
Łukasz MAPET Janecki
Fot. Mikołaj Urbański
VW Golf Mk2 PG, 1.8 G60
Silnik: PG 1,8 G60, kompresor po regeneracji, zmienione kółko pasowe na mniejsze, szerszy pasek, nowy program sterujący pracą silnika, moc zmierzona na hamowni 183 KM i 222 Nm, brak tylnego i środkowego tłumika, układ zakończony przelotową puszką zakończoną pod progiem szeroką końcówką Ultra.
Nadwozie: Całkowity remont nadwozia, w tylną klapę wspawany napis VOLKSWAGEN z VW Caddy, brak wycieraczki na klapie, oryginalne emblematy Rallye Golf i G60, przeniesienie tablicy rejestracyjnej na zderzak, pojedyncza wycieraczka z przodu, wygładzone otwory po emblematach w błotnikach, klamki bez zamków, białe kierunkowskazy przednie, oryginalne zderzaki, lampy, nadwozie itp. – wersja Rallye.
Wnętrze: Elektrycznie sterowane fotele Recaro, skórzane boczki, elektrycznie sterowane lusterka, trzypunktowe pasy Schroth, kierownica SPARCO, dodatkowe zegar VDO, oryginalny CD-box, podświetlenie deski czerwone, polerowane zamki i alurygielki w drzwiach.
Car Audio: oryginalne radio Gamma CD, głośniki JBL… i pomruk silnika.
Zawieszenie: zawieszenie gwintowane FK, polerowana rozpórka INXX, Alufelgi Azev model A, z przód 7,5” szerokości, tył 9”, opony 195/40/16 i 215/35/16 Dunlop SP Sport 9000.
Plany: swap silnika i jeszcze więcej mocy…
(VW TRENDS 6/2007)
