Przedstawiamy interesujące coupé popularnego modelu E46 w imponującym odcieniu Atlantis metallic z palety BMW Individual.
Konrad, podobnie jak wielu miłośników motoryzacji, BMW interesował się od dziecka. Po kilku przygodach z innymi markami w końcu rozpoczął epizod z bawarskimi autami. Wcześniej jeździł m.in. sedanem E46 z silnikiem 1.8, jednak kultowe coupé zawsze było na czele jego listy marzeń. W końcu udało się i w 2018 roku wypatrzył we Wrocławiu taki sprowadzony z Niemiec model. Mimo iż ta generacja trójki jest dość pospolita i często spotykana na drogach to w wersji Individual oraz dzięki licznym gustownym modyfikacjom i usprawnieniom wprowadzonym przez Konrada wyróżnia się spośród innych aut.
Rocketbunny, airride i stance – jaki styl wygrał?
Wyprodukowane w lipcu 2000 roku auto miało dotychczas zaledwie trzech właścicieli. Od chwili, gdy trafiło do Konrada, przeszło wiele zmian. Pomysłów na E46 miał kilka, myślał o rocketbunny i airride, ale wygrał styl stance – nisko i szeroko.
Zadziorna sylwetka prezentowanego E46 podobna jest, jak mogliście wcześniej zauważyć, do modelu M3. To zasługa stylistycznych elementów z tej mocnej wersji, jak zderzaki z karbonowymi belkami, splitery CSL przedniego zderzaka, aluminiowa maska, progi z M-pakietu, przednie błotniki, boczne lusterka M oraz tylne nadkola. Poszukiwanymi jeszcze przez Konrada elementami pozostają dyfuzor oraz tylna klapa z wersji CSL na tzw. ducktail.
Ponieważ inspiracją był styl stance, jedną z pierwszych modyfikacji mechanicznych był montaż zawieszenia D2 Racing i tym samym opuszczenie samochodu. Następnie pojawiły się felgi Japan Racing, na których samochód poruszał się do końca 2018 roku. Wymieniono hamulce na wentylowane tarcze Zimmermanna z ceramicznymi klockami ATE. Pojawiła się rozpórka przednich kielichów i wydech z przepustnicą wersji CSL firmy RM Motors. W tym czasie udało się Konradowi zdobyć efektowne dwuczęściowe obręcze AC Schnitzera z 1996 roku, na których beemka jeździ do dziś.
Wnętrze E46 bez szaleństw
Bogate wnętrze nie przysporzyło właścicielowi wiele pracy. W skład wyposażenia wersji Individual wchodzi m.in. M-pakiet, w tym czarna podsufitka, podgrzewane fotele Sportsitze z elektryczną regulacją i pamięcią, elektryczne lusterka, klimatronik, kontrola trakcji, funkcja leaving home, 3-ramienne koło kierownicy z multifunkcją i tempomat.
Wprowadzone przez Konrada zmiany objęły właściwie tylko radio 2din z Androidem. Docelowym założeniem jest doprowadzenie wnętrza do stanu, w jakim auto wyjeżdżało z salonu, gdyż fabryczny pakiet jest zdaniem właściciela idealny.
231 KM i wystarczy…
Pod maską BMW pracuje, na razie, fabryczny trzylitrowy sześciocylindrowy rzędowy silnik M54 o mocy 231 KM o przebiegu 290 tys. km. Jego cechą charakterystyczną jest bardzo przyjemne brzmienie. Na wolnym od ograniczeń odcinku niemieckiej autostrady udało się nim rozpędzić do 270 km/h.
Lwią część prac właściciel wykonał sam, od czasu do czasu korzystając z pomocy przyjaciół. Duże podziękowania należą się lakiernikowi, który wykonał naprawdę dobrą robotę. Efekty prac docenione zostały przez BMW Syndykat. Wstąpienie w jego szeregi było dla Konrada zaszczytem, o którym zawsze marzył.
Gdzie znaleźć to coupé
Prezentowane E46 porusza się głównie po drogach w okolicach Bogatyni. Można zobaczyć je także na zlotach na Dolnym Śląsku oraz spotkaniach Syndykatu. Auto zwraca na siebie zasłużoną uwagę. Jak na swój wiek beemka wygląda zniewalająco. – Nie da się nią przejechać niezauważenie, a gdy ludzie jej jeszcze nie widzą, to na pewno słyszą – mówi ze śmiechem Konrad. Na pytanie: gdyby nie E46, to co innego, odpowiada, że tylko inne BMW, bo nie zamierza się przesiadać do aut innych marek.
Samochód to oczko w głowie właściciela, który planuje kolejne modyfikacje – zwiększenie mocy dzięki kompresorowi lub swap silnika S54B32 z modelu M3.
Piotr M. Meier
Fot. właściciel, Michał Nowak
BMW E46 Coupé
Rok produkcji
Silnik
V maks. Spalanie
Zawieszenie
Felgi, opony
Nadwozie
Wnętrze
Styl Właściciel
Plany i cele
Podziękowania
|
2000
M54B30, 3.0 R6, 231 KM
270 km/h 10–13 l/100 km (miasto); w trasie 8 l/100 km.
gwintowane D2 Racing z camberami z przodu i regulowanymi wahaczami z tyłu
18-calowe, dwuczęściowe AC Schnitzera z 1996 roku, z tyłu 10j, z przodu 9j, kolor Atlantis metallic z palety BMW Individual; zderzaki z carbonowymi belkami, splitery CSL przedniego zderzaka, maska aluminiowa, progi z M-pakietu, przednie błotniki, boczne lusterka oraz tylne nadkola z M wersja Individual z M-Pakietem
Stance Konrad IG: gruby_e46individual
montaż kompresora lub swap na S54B32 z M3, dyfuzor oraz klapa tylna z wersji CSL, rozbudowanie felg dla rodziców, przyjaciół oraz całego Syndykatu |