Flagowiec Volkswagena - Phaeton 3.0 V6 TDI w wersji Individual - Trends Magazines

Flagowiec Volkswagena – Phaeton 3.0 V6 TDI w wersji Individual

Phaeton to nie wszystkim znany model Volkswagena. Choć nosi imię syna boga Słońca, nie przebił się do świadomości masowego odbiorcy.

Phaeton to koncepcja ówczesnego prezesa firmy Ferdinanda Piecha, który chciał stworzyć superlimuzynę przewyższającą technicznie wszystkie dostępne na rynku modele konkurencji. W samochodzie pojawiły się m.in.: czterostrefowa klimatyzacja ochładzająca wnętrze pojazdu bez odczuwalnego podmuchu powietrza, niespotykane dotychczas wyciszenie auta, inteligentny system spryskiwaczy, telefon, nawigacja satelitarna z 7-calowym kolorowym wyświetlaczem, telewizor, podgrzewane i wentylowane fotele, system kontroli wilgotności powietrza, czy fotele z 18-punktową regulacją.

Wyposażenie to na kilka lat zapewniło Phaetonowi miano najbardziej zaawansowanej technicznie limuzyny. Po wprowadzeniu w 2002 roku na rynek auto zostało bardzo przychylnie przyjęte przez branżę motoryzacyjną. Mimo wielu pozytywnych opinii samochód nie sprzedawał się dobrze. Luksusowy Volkswagen w rankingach sprzedaży uplasował się na 4. miejscu za Mercedesem klasy S, BMW serii 7, Audi A8, a tuż przed Lexusem LS i Jaguarem XJ.

Michał, właściciel prezentowanego Phaetona, wszedł w jego posiadanie właściwie przez przypadek. Podczas długich i bezowocnych poszukiwań wymarzonego Porsche 911 997 trafił na ogłoszenie sprzedaży świetnie wyposażonego Phaetona w wersji President. Zakup sportowego auta został więc odłożony na przyszłość i dzień później czteroosobowa limuzyna stanęła na podjeździe pod domem.

Phaeton nigdy nie miał się rzucać w oczy, co chyba stało się przyczyną nie najlepszych wyników sprzedaży. To odróżnia ten model Volkswagena od konkurentów innych marek. Michał, fan subtelnych, ale i ryzykownych modyfikacji, stwierdził, że trzeba to zmienić i sprawić, aby przechodnie przestali mylić jego auto z Passatem.

Wydawałoby się, że lepiej w tym samochodzie nie zmieniać wiele, by nie przekroczyć granicy dobrego smaku. Michał jednak wiedział swoje i szybko wziął się do pracy. W pierwszej kolejności trzeba było jednak doposażyć „Pajtka” we wszystko, co możliwe.

Obszyta skórą w takim samym kolorze jak deska rozdzielcza została kierownica wraz z pokrywą poduszki powietrznej. Ten sam tapicer obszył dywaniki podłogowe skórzaną lamówką w kolorze foteli. Michał postanowił też podkreślić rodowód swojego auta, montując elementy z Bentleya (Phaetony produkowane były w tej samej fabryce co Bentleye), czyli aluminiową rączkę otwierania maski, zapalniczkę i przełączniki sterowania wszystkich foteli.

Po kosmetyce wnętrza przyszła pora na zmiany na zewnątrz. Komplet lamp został zastąpiony poliftingowymi LED-owymi odpowiednikami, a chromowane elementy, podobnie jak klamki i większość listew, wraz z okalającymi halogeny, są teraz w kolorze nadwozia. Gumowe listwy dolnego rantu drzwi zostały wymienione na plastikowe odpowiedniki z młodszych roczników. Jednak aby Phaeton bardziej rzucał się w oczy, potrzebował czegoś więcej niż kosmetyka. Michał wpadł na pomysł, aby założyć progi z Audi S4 B8, by podkreślić linię boczną nadwozia. Ku jego zdziwieniu okazało się, że pasują i nie trzeba ich przerabiać. Tylny zderzak to produkt firmy Hofele. Michał postanowił również nadać bardziej wyrazisty charakter klapie bagażnika za pomocą przetłoczenia z klapy Audi S8 D3. Choć musiał poświęcić cały element, to trzeba przyznać, że był to strzał w dziesiątkę. Dokładka zderzaka i bagażnik pasują do siebie idealnie.

Przed wprowadzeniem zmian z przodu auto miało zostać mocno obniżone zgodnie z założeniami stylu stance. Najpierw trzeba było jednak zakupić nowe felgi. Michał brał pod uwagę obręcze różnych producentów i w wielu rozmiarach, w tym 20-calowe i 22-calowe, Vossena i Mansory. Ostatecznie wybrał jednak felgi Bentleya. Koła w rozmiarze 21×9,5 cala potrzebowały jeszcze opon. Najpierw założono gumy w niepopularnym rozmiarze 245/30. Szybko jednak okazało się, że są za niskie i nieproporcjonalne w stosunku do wnęk błotników Phaetona, zastąpiły je nieco wyższe opony 245/35 Michelina. Dla idealnego spasowania koła należało odsunąć od piasty 2-centymetrowymi dystansami na przedniej i 2,5-centymetrowymi na tylnej osi. Trzeba też było zmienić hamulce na bardziej efektowne i skuteczniejsze. Komplet nowych zacisków pochodzi z Bentleya. Początkowo miały zostać pomalowane czarnym lakierem z połyskiem, ale okazało się, że są aluminiowe. Zostały więc wypolerowane i zabezpieczone powłoką ceramiczną Modesta. Natomiast żeliwne jarzma pomalowane zostały na złoty kolor Futuragelb z oferty VW.

Po tych zabiegach przyszła w końcu kolej na obniżenie nadwozia. Pozornie prosty zabieg okazał się nieco trudniejszy. Modyfikacja łączników w seryjnym pneumatycznym zawieszeniu była zdecydowanie niezadowalająca. Po przerobieniu dolnych mocowań amortyzatorów auto udało się obniżyć o kolejne 3 cm, przy czym poprawek wymagały też wahacze. Zmiana śrub z M12 na M10 umożliwiła opuszczenia auta o kolejne milimetry. Miłym dodatkiem jest pilot do zdalnego sterowania wysokością zawieszenia.

Po obniżeniu przystąpiono nareszcie do prac z przodu auta. Najważniejsza była dokładka zderzaka. Kierując się zasadą „mniej znaczy więcej” Michał postanowił nie kombinować z aftermarketowymi częściami. Przednia dokładka została obniżona o 2 cm, a po jej bokach dołożono charakterystyczne przetłoczenia ze zderzaka z Golfa V R32.

Piotr Błaszkiewicz, Fot. autor

VW Phaeton Individual (2007)

SILNIK/NAPĘD: 3,0 TDI (CARA), 233 KM, 4×4

NADWOZIE: poszerzona dokładka przedniego zderzaka z dodanymi po bokach wstawkami z Golfa V R32, nakładki progowe z Audi S5, dokładka tylnego zderzaka – Hofele, dolne listewki drzwi z wersji lift, kierunkowskazy w lusterkach do połowy czarne połyskliwe, kiedyś chromowane klamki oraz listwy w zderzaku w kolorze nadwozia, lampy tylne ciemne z wersji W12 po face liftingu, klapa bagażnika z Audi S8 D3

ZAWIESZENIE: fabryczne pneumatyczne, skrócone, zdalny sterownik do regulacji wysokości zawieszenia

HAMULCE: z Bentleya (przednie i tylne)

FELGI/OPONY: 21-calowe Bentleya, 9,5J; 245/35; dystanse z przodu 2-centymetrowe, z tyłu 2,5-centymetrowe

WNĘTRZE: doposażone do pełnej specyfikacji, dywaniki obszyte skórzaną lamówką w kolorze foteli, obszyty skórą airbag, elementy z Bentleya: przełączniki do regulacji foteli z przodu i z tyłu, uchwyt otwierania maski i zapalniczka

AUDIO: fabryczny system, 12-kanałowy DSP

NAGRODY: 2Getair, DKG, Classicstance 2014, 2getair, VWlifestyle 2015, Top 3 Wroclow 2015, Wolfsgruppe BBQ 2016, TOP 3 Volxzone 2016

STYL: Stance

WŁAŚCICIEL: Michał Pietraszewski

PODZIĘKOWANIA: dla wszystkich znajomych, którzy zarywali nocki i użyczali garażu, aby można było stworzyć to cudo.

 

Podobne

Tuning VW T2 Doka auto od tyłu

VW T2 Doka z silnikiem Subaru zrobiony własnoręcznie przez… stolarza

VW T2 Doka Jarka jest wyjątkowa. Zaskakuje dźwiękiem, osiągami i wyglądem. Wrażenie robią zwłaszcza elementy z prawdziwego drewna. Właściciel Transportera, z zawodu stolarz, wykonał je własnoręcznie. Teoretycznie w tuningu wymyślono i zrobiono już wszystko. Ale to tylko teoria. Na świecie są miliony osób zainteresowanych przeróbkami swoich pojazdów. Każdy ma inny pomysł na modyfikacje. Jedni sięgają po gotowe elementy, inni wzorują…

Modelki prezentują używane części na Allegro, czyli jak wygrać „internety”- CIEKAWOSTKI

Jak wybić się z tłumu sprzedających używane części na Allegro? Ciekawy sposób znalazł sprzedawca Mobil Bilverkstad. Elementy używanych samochodów prezentują... modelki w kusych sukienkach. No bo co faceci lubią poza swoimi autami? Przyznajemy, że sprzedawca trafił w  przysłowiową dziesiątkę i "wygrał internet". Zobaczcie sami: ALLEGRO źródło: allegro.pl