Elektryczny Garbus - klasyk i nowoczesność - Trends Magazines

Elektryczny Garbus – klasyk i nowoczesność

e-Garbus

Ofensywa Volkswagena w obszarze elektrycznej motoryzacji przybiera na sile. Objęto nią nawet klasycznego… Garbusa!

Klasyczne samochody mają niepowtarzalny urok. Kombinacja dawnej stylizacji w połączeniu z niedopracowanym – jak na dzisiejsze standardy – układem jezdnym czy skromnym wyciszeniem daje poczucie obcowania z motoryzacją czy prędkością w bardzo dosłownym tego słowa znaczeniu. Głównym problemem retrosamochodów są zespoły napędowe. Mają słabe osiągi, nierzadko znaczą teren wyciekami oleju i utrudniają pracę mechanikom trudnym do opanowania wtryskiem mechanicznym czy koniecznością regulacji gaźników, która obecnie staje się wiedzą tajemną.

e_Garbus

Rynek nie znosi pustki, więc powstały rozwiązania dla osób chcących cieszyć się klasykiem bez nadmiaru problemów. Jednym z nich są gotowe napędy elektryczne. Ma je w ofercie m.in. kalifornijska firma EV West, która w cenie niecałych 17 tys. dol. (lub 8 tys. bez akumulatora) oferuje zestawy dla Garbusa, Transportera T2, Karmanna Ghia, a nawet VW-Porsche 914.

Z e-up! do Garbusa

Swoich sił w tej specyficznej niszy postanowił spróbować Volkswagen. Niemiecki koncern, a dokładniej rzecz biorąc współpracująca z nim firma e-Classics, sięgnął po zespół napędowy swojego najmniejszego modelu, czyli e-up!, a następnie przeszczepił go do Garbusa. Silnik wraz z przekładnią bezpośrednią oraz osprzętem elektrycznym osadzono przy tylnej osi.

logo e-Garbus

Pakiet akumulatorów zamontowano pod podłogą, co poprawiło wyważenie samochodu do wzorcowej proporcji 50:50. Z kolei duży zastrzyk mocy (83 KM) i momentu obrotowego (212 Nm) radykalnie poprawił osiągi. Elektryczny Garbus ostro wyrywa z miejsca, a po około 10 s od startu jedzie już 100 km/h. Prędkość maksymalna wzrosła natomiast ze 130 do 150 km/h.

Za sprawą przedniego zawieszenia opartego na kolumnach McPhersona („gwint” z regulacją charakterystyki), hamulców tarczowych, podłączonych do nich przewodów w stalowym oplocie czy układu kierowniczego ze wspomaganiem, e-Garbus jeździ bardziej jak współczesne auta.

Licznik e-Garbusa

Nowoczesne wnętrze

Nowoczesności nabrało też wnętrze, wykończone kremowymi i czekoladowymi skórami i zamszem. Na pierwszy rzut oka widać jedynie kolorowy ekran systemu multimedialnego. Dopiero po chwili zauważa się selektor kierunku jazdy identyczny ze stosowanym w e-up!, gniazdo USB czy wkomponowany w prędkościomierz wyświetlacz komputera pokładowego.

Atutem napędu elektrycznego jest jego zwartość. Specjaliści z e-Classics w pełni go wykorzystali – silnik umieszczono za kanapą, a przestrzeń, wypełniana w historycznym Garbusie przez boksera, stała się dodatkowym bagażnikiem (przedni mieści 260 l).

ładowanie e-Garbusa

Jak tankować prąd?

Z zewnątrz e-Käfera wyróżniają diodowe reflektory oraz masywne i nisko schodzące progi, które osłaniają pakiet ogniw (za jego przyczyną masa auta wzrosła z 910 do 1280 kg). Jedynie wtajemniczeni znajdą gniazdo do ładowania, które ukryto pod prawą tylną lampą.

ładowanie e-Garbusa

W zależności od mocy źródła prądu uzupełnianie energii trwa od 1 do 16 godzin. Ponowne tankowanie trzeba zaplanować po ok. 200 km. W przeciwieństwie do klasyka e-Garbus jest znacznie bardziej oszczędny w mieście niż na trasie. To zasługa systemu odzyskiwania energii po zdjęciu nogi z gazu. W mieście ma do tego wiele okazji. Poza nim w akumulatorach szaleje energetyczny wir.

Klasyczny Garbus i elektryczny Garbus

Ile to kosztuje?

Przeciwnicy takiej modyfikacji legendarnego modelu Volkswagena mogą spać spokojnie. Zelektryfikowane przez e-Classics podwozie wyceniono na 39 tys. 900 euro. Manufaktura proponuje też kompletne samochody. Wyglądają i jeżdżą jak nowe, ale niestety również tak kosztują – zainteresowani muszą wyłożyć 99 tys. 900 euro. Propozycją wycenioną na niecałe 16 tys. euro jest wzmocniony do 101 KM silnik oraz pakiet akumulatorów powiększony z 36,8 do 45 kWh. Najbardziej wybredni klienci mogą zlecić wykończenie wnętrza skórą Nappa (4 tys.900 euro), montaż klimatyzacji (2 tys. 500 euro), a nawet montaż ABS-u (cena jest ustalana indywidualnie). Obecnie specjaliści z e-Classics pracują już nad zestawem dla Transporterów.

e_Garbus

W przyszłości elektryczne modyfikacje klasycznych samochodów zapewne przestaną kogokolwiek szokować. Istotnie bowiem ułatwią nawet weekendowe użytkowanie auta z przeszłości. Obecnie budzą sporo kontrowersji, ale naszym zdaniem nie warto ich potępiać. Równie dobrze można stwierdzić, że niszczeniem klasyka jest jego tuning.

Łukasz Szewczyk

Fot. VW

 

Podobne

VW GOLF MK1 – wielkie odliczanie – HISTORIA

Pierwszy seryjnie produkowany Golf zjechał z linii produkcyjnej w Wolfsburgu w marcu 1974 roku i był dostępny w salonach sprzedaży od maja tego samego roku. Garbus dominował z silnikiem montowanym z tyłu i napędem na tylne koła przez wiele dziesięcioleci. Teraz nadeszła era silnika montowanego z przodu zainstalowanego w samonośnym nadwoziu i napędu na przednie…

Silnik W12 – Inżynieryjny cud Ferdynanda Piëcha

Silnik W12 - jedna z najbardziej oryginalnych koncepcji silników w historii motoryzacji. Konstrukcja została stworzona przez Volkswagena za czasów prezesury Ferdinanda Piëcha. Ferdynand Karl Piëch, genialny inżynier, ambitny konstruktor, wnuk Ferdynanda Porsche, stał na czele koncernu Volkswagen AG w latach 1993–2002. Ten czas upłynął nie tylko pod znakiem dynamicznego rozwoju firmy, ale również ambitnych przedsięwzięć –…