Moc – 255 KM. Masa własna – niecałe 800 kg. Niespełna 5 sekund do 100 km/h. Jakie auto może pochwalić się takimi pobudzającymi parametrami? Poczciwy i niewyróżniający się Golf I Mariusza.
Montowanie silników o nieprzeciętnych mocach w teoretycznie przeciętnych samochodach nie jest czymś zupełnie nowym. Takie zabiegi nie są także zjawiskiem częstym, a widok sportowego bolidu dostającego baty od niepozornego i nieco wiekowego już wozu w dalszym ciągu wywołuje zdziwienie i zaciekawienie. Dodatkowo, jeśli do trendów mechanicznych dodamy ciekawy pomysł na nadwozie podrasowanego klasyka, efekt może przejść najśmielsze oczekiwania.
Mariusz, właściciel auta, które widzicie na zdjęciach, pasją do klasycznej motoryzacji zaraził się od taty. Tuż po zdaniu egzaminu na prawo jazdy zaczął snuć plany zakupu pierwszego samochodu. Nie miał to być jakiś nudny i popularny wóz do codziennego użytku. Plan zakładał nabycie klasyka z potencjałem, a pod uwagę brane były BMW E21 oraz Golf I. Po rozejrzeniu się na rynku, na którym przeważały samochody w opłakanym stanie za nierozsądnie duże pieniądze, Mariusz stracił nieco optymizmu. Wtedy z ofertą sprzedaży kompaktowego Volkswagena odezwał się do niego kolega. Tak jedynka znalazła nowego właściciela.
Prezentowany Golf został wyprodukowany w 1981 roku. Był to standardowy egzemplarz w kolorze czerwonym z silnikiem 1,3 l pod maską. W chwili zakupu, ze względu na pojawiającą się rdzę, auto wymagało wymiany błotnika oraz tylnej klapy, a także kilku poważniejszych poprawek lakierniczych. Przy okazji ponownego lakierowania Mariusz zdecydował się na dodanie kilku żółtych akcentów. Jak się jednak okazało, nie był to trafiony pomysł. Były też plany przemalowania samochodu na biało. Czy kiedykolwiek zostały zrealizowane? Nie.
Pewnego dnia poprzedni właściciel samochodu, z zawodu lakiernik, zaproponował Mariuszowi położenie na karoserię Volkswagena mieszanego na indywidualne zamówienie brązowego lakieru. Przeznaczony był dla klasycznego Mercedesa, ale okazał się zbyt ekstrawagancki dla statecznego i dostojnego niemieckiego auta. Po krótkim namyśle oraz pomalowaniu na próbę przedniej maski Golfa zapadła stanowcza decyzja – fabrycznie czerwony Golf będzie brązowy! Efekt możecie ocenić sami, przyglądając się zdjęciom. To był dopiero wstęp do innych, znaczących, jak się potem okazało, zmian.
Początkowo klasyczna jedynka miała być odwzorowaniem oryginału z charakterystycznymi dla niego felgami, pakietem GTI oraz wnętrzem. Taki plan został jednak porzucony. Tuż po pomalowaniu nadwozia w nadkolach auta zamontowano kultowe felgi BBS RM z oponami Nankang NS2. W komorze silnika zamiast standardowej jednostki 1,3 l pojawił się nieco podkręcony 2-litrowy 16-zaworowy 170-konny motor ABF, który jednak po około dwóch latach okazał się niewystarczający. Co go zastąpiło? Seryjna jednostka 1.8T o mocy 180 KM.
Dużą metamorfozę przeszło wnętrze. Najpierw obito je brązowo-kremową skórzaną tapicerką. Fotele Recaro, podobnie jak będący prawdziwym ewenementem w Golfach I rollbar Wiechers-Sport, są nowymi gadżetami zdobiącymi auto od tego roku. Pojawiły się także chromowane elementy wykończenia kabiny, których zdobycie okazało się karkołomnym zadaniem. Takie detale, jak uszczelki drzwi czy uszczelki pod chromowane kliny były praktycznie nieosiągalne na polskim rynku. Wymarzone części udało się znaleźć Niemczech.
Jak nietrudno się domyśleć, 180 KM generowanych przez 1,8-litrowy turbodoładowany silnik niezbyt długo zaspokajało oczekiwania Mariusza. W efekcie zamontowano nowe wtryski 440cc, nową hybrydową turbosprężarkę K03/04 oraz sportową zewnętrzną pompę paliwa Bosch 044. Po strojeniu auto miało 255 KM mocy oraz 375 Nm. Jednak nie wszystko od strony mechanicznej szło jak po maśle. Pierwsza przejażdżka po złożeniu silnika zakończyła się zerwaniem paska rozrządu. Na szczęście nie zniechęciło to właściciela samochodu do kontynuowania budowy wymarzonego projektu.
Bardzo często podniesienie mocy silnika i znaczna poprawa osiągów wymuszają modyfikację układu wydechowego, zawieszenia oraz układu hamulcowego. Tak samo było w opisywanym przypadku. W Golfie zanstalowano downpipe o średnicy 2,7 cala, tłumik środkowy firmy Magnaflow oraz customowy tłumik końcowy. Z przodu pojawiły się hamulce z 288-milimetrowymi tarczami, a z tyłu tarcze o średnicy 210 mm. Samochód usiadł na nowym gwintowanym zawieszeniu firmy AP Racing. Obecnie projekt jest kompletny, a auto daje niesamowicie dużo frajdy swojemu właścicielowi.
Na początku wspominałem o ponadprzeciętnych osiągach prezentowanego samochodu. Mariusz już nawet nie liczy zdziwionych min właścicieli szybkich i nowych BMW czy Audi, którzy nie byli w stanie dogonić brązowej jedynki. Auto, które początkowo nie wzbudza olbrzymiej ciekawości, już po pierwszym ostrzejszym starcie spod świateł znajduje się w centrum zainteresowania. Dodatkowo samochód nie męczy podczas codziennej eksploatacji, a 6-biegowa manualna przekładania idealnie sprawdza się w trasie. Spalanie? 10–15 l/100 km w zależności od stylu jazdy.
Auto potrafi zauroczyć nie tylko osiągami. Pasjonaci marki oraz osoby kojarzące pierwszą generację popularnego Golfa z czasów swojej młodości unoszą na jego widok kciuk, bardzo często zadają też Mariuszowi wiele pytań. Golf zwraca również uwagę policji. Zdarza się, że bywa zatrzymywany przez stróżów prawa pod pretekstem rutynowej kontroli. Być może zabrzmi to paradoksalnie, ale za kierownicą tego Golfa nikt nie będzie w anonimowy.
Pomimo bardzo dobrych osiągów samochód nie bierze udziału w imprezach sportowych. Brązową jedynkę można za to podziwiać podczas zlotów odbywających się głównie na terenie Warszawy. Mariusz i jego Golf są stałymi bywalcami spotów Youngtimer Warsaw odbywających się przy Stadionie Narodowym. Plany na ten rok zakładają także wizytę na kilku większych imprezach na terenie całej Polski. Brązowy Golf z pewnością zdobędzie kolejne nagrody i wyróżnienia, co biorąc pod uwagę jego prezencję, nie powinno nikogo dziwić.
Paweł Kaczor
Fot. autor
Volkswagen Golf I, 1983 rok |
SILNIK/NAPĘD: |
fabryczny silnik 1.3 GF, 60 KM, 95 Nm, manualna 5-biegowa skrzynia, napęd na oś przednią; swap silnika 1.8T AUQ, hybrydowa turbosprężarka K03/04, wtryski 440cc, sportowa zewnętrzna pompa paliwa Bosch 044, downpipe 2,7 cala, tłumik środkowy Magnaflow |
ZAWIESZENIE/HAMULCE |
zawieszenie gwintowane AP Racing, 288-milimetrowe hamulce z przodu, 210-milimetrowe hamulce z tyłu |
KOŁA/OPONY: |
felgi aluminiowe BBS RM 012, z przodu 7,5 cala, z tyłu 8 cali, opony Nankang NS2 |
NADWOZIE |
nowy lakier mieszany na indywidualne zamówienie, pełny oryginalny chromowany pakiet |
WNĘTRZE: |
pakiet GTI, kubełkowe fotele Recaro, rollbar Wiechers-Sport |
AUDIO: |
oryginalne radio VW |
STYL: |
Classic Performance |
WŁAŚCICIEL: |
Mariusz |
PODZIĘKOWANIA: |
Dla Taty, Kacpra i Marcina z Dzikun Performance oraz żony Izy za anielską cierpliwość podczas wysłuchiwania moich pomysłów na kolejne modyfikacje. |
(VW TRENDS 2/2017)