Dyskretnie, ale z werwą zmieniona Bora - Trends Magazines

Dyskretnie, ale z werwą zmieniona Bora

VW Bora 1.9 TDI widok z przodu

Bora według powszechnie przyjętej definicji jest chłodnym, suchym i porywistym wiatrem wiejącym na dalmatyńskim wybrzeżu Morza Adriatyckiego. Tylko ostatnie z trzech przytoczonych określeń idealnie pasuje do auta, jakie zaprezentowano nam w Płocku.

Klasyczny niepozorny sedan VW

Czarny niepozorny sedan na pierwszy rzut oka niczym szczególnym się nie wyróżnia. Jest to klasyczny VW kupiony w polskim salonie w 2002 roku, ze standardowym wyposażeniem  obejmującym m.in. elektrykę szyb przednich i tylnych, automatyczną klimatyzację, 6-stopniową skrzynię biegów, sensor deszczu i zmroku oraz pakiet skórzany (kierownica oraz hamulec ręczny obszyte ekologiczną skórą).

VW Bora 1.9 TDI auto z przodu

Pod maską jedna z najpopularniejszych odmian TDI w 130-konnej wersji, niewymagająca szerszego komentarza z uwagi na dobrą trwałość i ponadprzeciętną dynamikę. Tak skonfigurowany samochód został wyceniony na nieco ponad 90 tysięcy złotych, co nie przeszkodziło cioci Tomka na jego zakup. Po 5 latach ciocia zapragnęła zmienić Borę na większy samochód. I tak czarny Volkswagen zyskał nowego właściciela, który postanowił wydobyć drzemiący w tym aucie temperament.

Solidna baza wyjściowa do tuningu

Nieco banalny w swojej formie Golf z „kufrem” miał zostać poddany kompleksowym, lecz dyskretnym zmianom. W stu procentach bezwypadkowy i serwisowany w autoryzowanych stacjach obsługi stanowił solidną bazę wyjściową.

VW Bora 1.9 TDI front auta

Najpierw zajęto się jednostką TDI opartą na technologii pompowtryskiwaczy. Nie od dziś wiadomo, iż ten silnik łatwo zmodyfikować za pomocą nowych oprogramowań, ponieważ posiada spore rezerwy mocy. W tym przypadku przyrost koni mechanicznych i momentu obrotowego był umiarkowany. Zweryfikowane na hamowni osiągi kształtują się na poziomie 168 KM i 392 Nm (fabrycznie 130 KM i 310 Nm).

VW Bora 1.9 TDI koło

Aby okiełznać dość sporą moc, należało coś zrobić z zawieszeniem. Całkiem wysoki prześwit uniemożliwiał sprawne i w miarę szybkie pokonywanie zakrętów przy zachowaniu odpowiedniego bezpieczeństwa, zatem Tomek zdecydował się na zastosowanie sprężyn firmy Weitec, co pozwoliło autu zbliżyć się ku ziemi o 4 centymetry. Kolejny krok to właściwe dla charakteru auta felgi. 5-ramienne obręcze ze stopów lekkich Alessio są rozsądnym kompromisem między komfortem i wyglądem. Nad właściwą trakcją czuwają także opony Goodyear F1, zapewniając pewne i ciche prowadzenie.

VW Bora 1.9 TDI tył auta

Zimą ten zestaw zastępuje 15-calowe „aluminium” wraz z gumami Michelin. Tak przygotowany do jazdy samochód skutecznie wyhamowują tarcze firmy ATE z klockami Ferodo.

Zmiany nadwozia Bory

Tomek, chcąc nadać Borze nutkę indywidualizmu, pokusił się również o kilka zmian nadwozia. I tak zamiast seryjnych przednich lamp zamontowano utrzymane w czarnej kolorystyce reflektory FK.

VW Bora 1.9 TDI auto z boku

Tej samej marki jest też grill. Z tyłu możemy zauważyć dołożoną lotkę na klapie bagażnika i okazałą podwójną końcówkę wydechu. Tak zmodernizowana karoseria stylem nawiązuje do sportowych aspiracji silnika i może się podobać.

Specjalne fotele Recaro

Fabryczne wnętrze nie przekonuje do siebie kolorystyką i nie wyzwala emocji. Volkswagen pod tym względem przyjął jednoznaczne stanowisko, nie przyjmując żadnych kompromisów, czego efektem jest stonowana i jakże konserwatywna stylistyka deski rozdzielczej oraz barwy materiałów wykończeniowych.

VW Bora 1.9 TDI haft Recaro na fotelu

Tutaj dobrze poczują się użytkownicy Golfów, Passatów, a może nawet mniejszych Polo, odnajdując mnóstwo elementów wspólnych dla palety modelowej VW. Aby poprawić komfort podróżowania, Tomek sprowadził na specjalne zamówienie z Niemiec nowe fotele Recaro. Zapewniają wygodę zarówno w krótkich, jak i dłuższych trasach.

VW Bora 1.9 TDI przednie fotele

Skuteczne trzymanie boczne i znaczne wybrzuszenie pod lędźwie z możliwością dodatkowej regulacji uprzyjemniają czas spędzany w aucie. Jest kilka szczegółów, o których nie sposób nie wspomnieć. Nad konsolą środkową pojawiła się lampka z diodami wprost z Passata W8.

Wieczorne oświetlenie wnętrza

Wieczorem oświetla lewarek zmiany biegów oraz przyciski na centralnym kokpicie. Nogi będą widoczne dzięki czerwonemu światłu wypływającemu z małych żaróweczek uruchamianych przełącznikiem zza drążka przekładni biegów.

VW Bora 1.9 TDI kokpit

System audio stanowi oddzielny rozdział. W profesjonalnie wytłumione drzwi wbudowano średniotonowe głośniki JL Audio. Syczki zostały zamontowane w skórzanych słupkach, a wszystkim steruje Pioneer z wyświetlaczem utrzymanym w niebieskim kolorze. Po odpaleniu silnika da się usłyszeć typowy dla wysokoprężnych jednostek rodem z Wolfsburga mało kulturalny dźwięk. Jednak po przejechaniu kilku pierwszych metrów przestaje to mieć większe znaczenie. Z nowym programem Bora przyspiesza do setki w 7,4 sekundy (dane właściciela), zaś fotele Recaro rzeczywiście rewelacyjnie trzymają pasażerów na ich miejscach.

VW Bora 1.9 TDI tylna kanapa

Wskazówki obrotomierza i prędkościomierza błyskawicznie pokonują dystans do maksymalnych wartości skali, gwarantując tym samym przyspieszone bicie serca i niemożność oderwania pleców od oparcia. Kilkanaście kilometrów pokonanych wraz z Tomkiem było na tyle przyjemne, że z ciężkim sercem opuszczałem przytulną kabinę tego sedana.

Jak można uatrakcyjnić Borę

Volkswagen Bora z uwagi na rodzinny charakter i wiek jego właścicieli nie należy do aut często goszczących w pracowniach krajowych tunerów. Dlatego prezentowany egzemplarz jest nadzwyczaj ciekawy i pokazuje właściwy kierunek modyfikacji familijnych samochodów. Tomek udowodnił, że za pomocą kilku podstawowych modernizacji można znacznie uatrakcyjnić sylwetkę swojego wozu. Nieco obniżone zawieszenie, ładna felga i mocny silnik zapewnią radość z jazdy i miły dla oka widok przez wiele miesięcy dalszej eksploatacji.

Piotr Mokwiński

Fot. autor

VW Bora 1.9 TDI auto z przodu

VW Bora 1.9 TDI, model 2001

Silnik: 1.9 TDI 168 KM i 392 Nm (fabrycznie 130 KM i 310 Nm)

Nadwozie: przyciemnione szyby, przednie lampy Black FK, grill FK bez znaczka VW, tylna lotka na klapie bagażnika, zmieniona końcówka wydechu.

Wnętrze: fotele i tylna kanapa Recaro wykonana na zamówienie, czerwone diody oświetleniowe nad deską rozdzielczą i pod nogami.

Zawieszenie: sprężyny Weitec obniżające auto o 40 mm, felgi Alessio 17 cali, tarcze hamulcowe ATE z klockami Ferodo.

Audio: komponenty firmy JL Audio i radio Pionier.

Właściciel: Tomek z Płocka

(VW TRENDS 3/2008)

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne

Polo Harlekin to nie wyciskacz łez

Polo Harlekin zadebiutowało w 1995 roku. To najbardziej kolorowy VW w historii. Oryginalny Harlekin nie miał w ogóle wejść do produkcji, ale odniósł nieoczekiwany sukces – powstało ponad 3.800 sztuk. Jedna z nich trafiła do pary zakochanych w motoryzacji łodzian. Cieszy oczy i wprowadza wiele kolorytu do szarej codzienności, bo najczęściej otaczają go „cywilne” wozy…

Volkswagen odkrywa karty. Prezentuje Polo GTI R5

Rozłąka Volkswagena z rajdami nie trwała długo. Koncern właśnie przedstawił Polo GTI R5, które w drugiej połowie przyszłego roku pojawi się na odcinkach specjalnych. Samochody klasy R5 znajdują się szczebel niżej od bardziej zaawansowanych, jednak dużo droższych rajdówek WRC. Nie dość, że R5 są w zasięgu finansowym większego grona zespołów, to regulaminy pozwalają na starty…