Na tytuł niecodziennego auta bezdyskusyjnie zasłużył Garbus przygotowany przez Momira Bojicia, a pokazany podczas Essen Motor Show cztery lata temu.
Emerytowany stolarz z Bośni poświęcił masę czasu, aby z ponad 20 tysięcy dębowych deseczek wykonać… niemal cały samochód. Wszystkie elementy zostały precyzyjnie obrobione i zabezpieczone przed niekorzystnym wpływem warunków atmosferycznych. Oczywiście w wielu miejscach pod naturalnym materiałem znajduje się stalowa konstrukcja nośna. Zawieszenie i podłoga pozostały całkowicie seryjne, więc diagności mogli dopuścić pojazd do ruchu po drogach publicznych.
Realizacja niecodziennego projektu, w którym użyto podzespołów Garbusa z 1975 roku, trwała osiemnaście miesięcy i pochłonęła 5 tysięcy euro. Momir Bojić nie miałby najmniejszych problemów z odzyskaniem zainwestowanych pieniędzy. Podczas targów w Essen za drewnianego Garbusa proponowano mu 35 tysięcy euro. Warto dodać, że efektowny samochód powstał kilka lat temu, ale dopiero wizyta na targach w Essen sprawiła, że zrobiło się o nim głośno na całym świecie.
Fot. Essen Motor Show, MB