Drewniany Garbus za 35 tys.euro! - Trends Magazines

Drewniany Garbus za 35 tys.euro!

Na tytuł niecodziennego auta bezdyskusyjnie zasłużył Garbus przygotowany przez Momira Bojicia, a pokazany podczas Essen Motor Show cztery lata temu.

Emerytowany stolarz z Bośni poświęcił masę czasu, aby z ponad 20 tysięcy dębowych deseczek wykonać… niemal cały samochód. Wszystkie elementy zostały precyzyjnie obrobione i zabezpieczone przed niekorzystnym wpływem warunków atmosferycznych. Oczywiście w wielu miejscach pod naturalnym materiałem znajduje się stalowa konstrukcja nośna. Zawieszenie i podłoga pozostały całkowicie seryjne, więc diagności mogli dopuścić pojazd do ruchu po drogach publicznych.

Realizacja niecodziennego projektu, w którym użyto podzespołów Garbusa z 1975 roku, trwała osiemnaście miesięcy i pochłonęła 5 tysięcy euro. Momir Bojić nie miałby najmniejszych problemów z odzyskaniem zainwestowanych pieniędzy. Podczas targów w Essen za drewnianego Garbusa proponowano mu 35 tysięcy euro. Warto dodać, że efektowny samochód powstał kilka lat temu, ale dopiero wizyta na targach w Essen sprawiła, że zrobiło się o nim głośno na całym świecie.

Fot. Essen Motor Show, MB

Podobne

GEMBALLA_635_E24_HUSSEIN

BMW 635CSI Gemballa, które armia USA znalazła u pewnego dyktatora

Gemballa dziś kojarzy się z marką Porsche, ale firma ma na koncie spektakularne projekty na bazie BMW. Jednym z nich jest prezentowane E24 z niesamowitą historią  Żółte BMW 635CSi W 1985 r. nabywca ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich kupił ten egzemplarz 635CSi Gemballa. BMW E24 otrzymało pakiet poszerzeń, żółty lakier i czarne wnętrze. Gemballa zamontowała cztery w…

Pick-up nieoczywisty!

Volkswagen Caddy pierwszej generacji był typowym samochodem użytkowym. Po wielu latach od zakończenia produkcji nie stał się jednak zbyt popularnym obiektem tuningu. Dobrze zachowane lub przerobione z gustem egzemplarze to prawdziwa rzadkość na naszych drogach. To właśnie ta niewielka popularność sprawiła, że w garażu Patryka stanął ponad trzydziestoletni pick-up z Wolfsburga. Pierwszy Caddy zjechał z…