Potrzeba było wielu lat, by tak odmienić BMW E30. Wszystko zaczęło się w 2006 roku, kiedy samochód zmienił właściciela. Od tego momentu zaczęło się wprowadzanie w życie projektu o kryptonimie „Alpina”.
Nie jest to oryginalna Alpina i od tego należy zacząć. To jedynie stylizacja na Alpinę, ale przyznać trzeba, że bardzo udana. Użyto do niej tylko i wyłącznie oryginalnych podzespołów. Potrzeba było sporo czasu, pieniędzy i cierpliwości, by osiągnąć taki efekt.
Elementy, dzięki którym upodobniono auto do oryginału, pochodzą z całego świata. Kupowane były na aukcjach w najróżniejszych krajach. Pewnie wielu z nas, wiedząc, ile wysiłku kosztowało ich zebranie, machnęłoby ręką, mówiąc, że szkoda zachodu. Ale nie właściciel tej wyjątkowej E30.
Po jej zakupie od razu zabrał się do pracy. Nadwozie pokrył nowy lakier, zawieszenie zostało kompleksowo odrestaurowane.
Po zamontowaniu silnika S50B32 z fabrycznych 171 KM zrobiło się 321 KM. Wystarczy lekkie naciśnięcie pedału gazu, by budziły się do życia. Do tego ta symfonia z układu wydechowego. Elektryzująca muzyka, która uzależnia. Razem z silnikiem zamontowano mechanizm różnicowy z E36 M3.
Tak przygotowane nadwozie z nowym sercem wymagało odpowiedniej stylizacji. Wzorem stała się kultowa Alpina . To spore wyzwanie, gdy wziąć pod uwagę dostępność części, sygnowanych logo tego tunera. Gdy jakaś pojawi się na aukcjach internetowych, okazuje się, że zainteresowanych jest wielu. To spore utrudnienie, ale za to zdobycie każdego elementu cieszy jeszcze bardziej.
Po jakimś czasie w E30 zamontowano więc dokładkę zderzaka przedniego i felgi.
To dwa kluczowe elementy, dzięki nim już z daleka wiadomo, że mamy do czynienia z wyjątkowym autem. Nie zabrakło również typowego dla Alpiny oklejenia nadwozia.
Na klapie bagażnika zainstalowano delikatny spojler, a na masce umieszczono logo Alpina. Nic więcej nie trzeba. A gdy opuścimy dach, możemy godzinami zachwycać się klasyczną linią E30. Jest piękna…
Jasna skórzana tapicerka dodaje wnętrzu auta elegancji i idealnie współgra z kolorem nadwozia.
Świetnie pasują tu drewniana kierownica i takaż gałka zmiany biegów. Poza tym wszystko jest oryginalne, jedynie deska rozdzielcza została pokryta skórą.
Miło popatrzeć na stare radio. Odnosi się wrażenie, że czas się zatrzymał. No i te emblematy – jeden znajduje się na konsoli środkowej pod radiem. Drugi, w dość jaskrawym kolorze, na słupku od strony pasażera. Ostatni to tabliczka znamionowa umieszczona pod maską silnika.
Wyposażenie tego auta sugeruje, że mamy do czynienia z oryginalną Alpiną. W rzeczywistości tak nie jest, ale to tylko potwierdza, że stylizacja się udała, i to bardzo. Wysiłek się opłacił, bo efekt jest niesamowity. Dodać należy, że to nie koniec. Poszukiwane są kolejne elementy Alpiny, jak znaczek na grill czy wyświetlacz VDO do nawiewu.
Robert Miłek
Fot. autor
BMW E30 (1987 r.)
SILNIK/NAPĘD: swap na S50B32, moc po zmianie 321 KM, mechanizm różnicowy M3 E36, stożkowy filtr powietrza
NADWOZIE: stylizowany na Alpinę, dokładka zderzaka przedniego, spojler na tylnej klapie, emblemat na masce silnika, naklejki Alpina
ZAWIESZENIE/KOŁA: felgi Alpina, kompleksowo odrestaurowane zawieszenie
WNĘTRZE: deska obszyta skórą, drewniana kierownica, drewniana gałka zmiany biegów, emblemat Alpina na konsoli środkowej, skórzana tapicerka
WYPOSAŻENIE: klimatyzacja, tempomat, grzane spryskiwacze i zamki
SUKCESY: I miejsce za najładniejsze E30 na II MEETING E30 ZDWORZ 2014, II miejsce za najładniejsze wnętrze na II MEETING E30 w Zdworzu
(BMW TRENDS 1/2015)