W wielu książkach znajdziemy radę, by uwierzyć w swą wielkość, zanim naprawdę się ją osiągnie. Czy rzeczywiście warto? To pokażą dalsze losy Golfa 1.3 GTI budowanego przez „Zalka”.
Połączenie 1.3 i GTI może bowiem kojarzyć się z tuningowaniem za pomocą samych naklejek i twierdzeniem, że po Polsce jeździ więcej BMW ///M, niż wyprodukowała ich bawarska firma. Bez obaw. W przypadku tego auta mamy do czynienia z kompleksowymi modyfikacjami estetycznymi. Sprawdzianem tuningowego pozytywnego myślenia będzie tylko to, czy właścicielowi uda się wyposażyć starannie przygotowaną replikę GTI w odpowiednio mocny silnik.
Golf II, którego „Zalek” kupił za 500 zł w 2011 roku, stał w krzakach przy domu poprzedniego właściciela i powoli wrastał w trawę. Napędzana silnikiem 1,3 litra „dwójka” w wersji CL wyposażona była w obrotomierz, regulację wysokości pasów i elektryczną regulację świateł.
Auto miało, jak na drugą generację Golfa, stosunkowo niewielki przebieg, wynoszący 154 tys. km. A to dlatego, że od dwóch lat białym samochodem nikt nie jeździł. Niestety, przez ten czas niszczał. Mimo to „Zalek” opisuje stan blacharski jako bardzo dobry, bez ognisk rdzy. Wykorzystywane w serwisie Złomnik, a będące tłumaczeniem nazwy popularnej amerykańskiej strony Bring a Trailer hasło „bierz lawetę” było w tym przypadku naprawdę dobrą radą.
Laweta była potrzebna, gdyż naprawy wymagał nieuruchamiający się silnik. Z pomocą kolegi z VAG Wyszków, „Remka”, „Zalek” szybko doprowadził go do dobrego stanu.
Pierwsze prace nad wyglądem samochodu rozpoczął w 2012 roku. Postanowił opróżnić kabinę i dokładnie wyczyścić wszystkie elementy wnętrza, dzięki czemu jego pierwszy Volkswagen miał stać się zadbanym autem do codziennej jazdy. Dzięki forum VWGolf.pl nabrał jednak apetytu na coś więcej niż tylko konserwację.
Najpoważniejszym zmianom poddał nadwozie i wnętrze. W sierpniu 2012 roku zlecił pokrycie całej karoserii na nowo oryginalnym lakierem. Zaopatrzył się też w pakiet elementów plastikowych z Golfa GTI oraz zestaw emblematów GTI 16V i Wolfsburg Edition.
Pochodzące z GTI listwy progowe, listwy drzwi i nazywane popularnie sierpami nakładki błotników odnowił za pomocą kosztującego raptem 5 zł czernidła „Bumper Shine”, którego użycie w innym aucie dało mu pożądany efekt na kilka lat. Środkiem do konserwacji profili zamkniętych Blachogum zabezpieczył nadkola. Stan fabrycznej powłoki uważał za bardzo dobry, chciał jednak zmienić kolor nadkoli na czarny.
W przedni zderzak wmontował przyciemnione kierunkowskazy firmy Fifft, światła przeciwmgielne i czarne kły dolnego wlotu powietrza. Pod spodem umieścił oryginalną dokładkę z modelu GTI. Przód auta zdobią także charakterystyczna dla GTI czerwona ramka wokół wlotu powietrza oraz krzyże w lampach. W miejsce bocznych kierunkowskazów „Zalek” wmontował koliste niebieskie emblematy Wolfsburg Edition. Z tyłu wymienił lampy na Hella Red Black oraz założył spojler firmy Votex. Elementy te komponują się z oryginalnymi szerokimi zderzakami z wersji po przeprowadzonym w 1989 roku face liftingu.
Kolejnym etapem zewnętrznych modyfikacji będzie zmiana sierpów na zakupione już nakładki z modelu GTI G60.
Jak często podkreślamy, OEM+ to nie tylko nazwa stylu, w którym modyfikowane są auta, ale też charakterystyczne dla wielu nurtów, od Cult Style’u przez German Style do JDM, dodawanie akcesoriów z lepiej wyposażonych modeli tego samego producenta. „Zalek” realizował tę zasadę nie tylko przy modyfikacjach nadwozia, ale także przy pracach nad kabiną. Głównym punktem zmian jest pochodząca z wersji specjalnej GTI Edition One tapicerka w kolorze Mauritiusblau. „Zalek” nabył zestaw zawierający: elektrycznie sterowane fotele Recaro (montowane w mocniejszych odmianach GTI Edition), wykładzinę podłogową, przednią i tylną tapicerkę boczną oraz tylną półkę. Nawiązaniem do GTI jest także, wykonana przez sąsiada „Zalka”, czarna podsufitka z tkaniny Alicante z pianką. „Zalek” sam odnowił układ ogrzewania, dokładnie czyszcząc nagrzewnicę i przewody oraz wymieniając podstawkę filtra na pochodzącą z Audi 80. Przed montażem nowych foteli wyprał pasy bezpieczeństwa.
Ze względu na założoną pod tablicą przyrządów grubą warstwę filcu mocno napracował się przy jej zakładaniu. Gdy już udało mu się tego dokonać, na pokrywie schowka po stronie pasażera umieścił emblemat 16V. W desce rozdzielczej osadził przełącznik, pozwalający na pogłośnienie lub wyciszenie radioodtwarzacza (tzw. Fader).
Kierownicę wymienił na pochodzącą z Golfa III VR6.
Za szczególnie interesujący element swego auta „Zalek” uważa tapicerkę słupków A z edycji na rynek USA. Przykrywają one uszczelkę szyby. Fabrycznie brązowy element został pokryty czarną tkaniną Alicante, podobnie jak podsufitka oraz słupki B i C.
W drzwiach założył nowe wygłuszenia oraz dystanse MDF o średnicy 13 cm pod głośniki, które dzięki temu wpasowały się pod oryginalną maskownicę.
Okres niesprzyjającej pracom w nieogrzewanym garażu pogody wykorzystał na opracowanie instalacji podświetlenia schowka i klamek oraz LED-owego podświetlenia przycisków. W białym Golfie elektrycznie sterowane są nie tylko fotele, ale też lusterka i szyby. W przypadku szyb oryginalne volkswagenowskie przyciski uruchamiają mechanizm sterowania pochodzący z Seicento.
Do urządzonego w stylu GTI nadwozia i wnętrza na sezon 2014 „Zalek” dobrał felgi Artec L o średnicy 16 cali i szerokości 9,5 cala oraz ET wynoszącym 48. Naciągnął na nie opony o rozmiarach 195/40R16. Z przodu nowe koła kryją odnowione zaciski hamulcowe oraz wymienione przed sezonem 2014 klocki. Z tyłu „Zalek” wymienił szczęki i cylinderki. Przy okazji tych prac przesmarował łożyska, wlał nowy płyn hamulcowy oraz odpowietrzył układ. Za obniżenie auta odpowiada gwintowane zawieszenie Fun Tech.
„Zalek” planuje jeszcze wymianę silnika na 2.3 V5 o oznaczeniu AQN, instalację klimatyzacji z Golfa IV i montaż elementów układu hamulcowego z GTI G60. Wnętrze chciałby wykończyć skórą. Tak przygotowane auto zamierza wykorzystywać tylko w sezonie letnim, aby utrzymać je w jak najlepszym stanie.
Jeżeli poszukiwania jednostki napędowej oraz wymiana skromnego 1.3 na widlasto-rzędową piątkę zakończą się sukcesem, będzie można powiedzieć, iż oznaczenia GTI są na swoim miejscu. „Dwójka” i V5 nie są z sobą historycznie zgodne, ale też nie wszyscy fani Volkswagena stawiają sobie za cel wierne dokumentowanie dziejów marki. Jeżeli modyfikacje nie odbierają wyjątkowości rzadko spotykanej wersji, połączenie najciekawszych elementów z dwóch okresów także może być interesującym hołdem dla dokonań producenta.
Andrzej Szczodrak
Fot. Piotr Mokwiński
Volkswagen Golf II 1.3 CL |
SILNIK/NAPĘD: |
fabryczna, zamontowana poprzecznie z przodu 4-cylindrowa rzędowa jednostka benzynowa o i pojemności 1272 ccm, 55 KM przy 5400 obr./min i 96 Nm przy 3300 obr./min |
ZAWIESZENIE/HAMULCE: |
gwintowany zestaw zawieszenia Fun Tech |
KOŁA/OPONY: |
felgi Artec L o średnicy 16 cali i szerokości 9,5 cala, ET48 |
NADWOZIE: |
odnowa powłoki lakierniczej na całym nadwoziu, spojler typu lotka firmy Votech, zestaw listw i osłon progów z modelu GTI, krzyże w lampach przednich, przyciemnione przednie kierunkowskazy firmy Fifft, światła przeciwmgielne w zderzaku, lampy tylne Hella Red Black, osłona chłodnicy z czerwonym obramowaniem z GTI, czarne elementy dolnego wlotu powietrza, zestaw emblematów GTI 16V, emblematy Wolfsburg Edition w miejsce kierunkowskazów bocznych |
Wyposażenie fabryczne: oznaczenia wersji CL |
WNĘTRZE: |
kierownica z Golfa III VR6, kompletne wykończenie wnętrza w kolorze Mauritiusblau z wersji specjalnej GTI Edition One, obejmujące: elektrycznie sterowane fotele Recaro, tapicerkę drzwi, tylną tapicerkę boczną, tylną półkę oraz wykładzinę, podsufitka i obicia słupków wykonane z tkaniny Alicante z pianką, osłona słupka A z edycji na rynek USA, elektryczne sterowanie szyb (mechanizm sterowania z Seicento) i lusterek, instalacje podświetlenia schowka i klamek oraz LED-owego podświetlenia przycisków, przełącznik pozwalający na pogłośnienie lub wyciszenie radioodtwarzacza (tzw. Fader) w desce rozdzielczej |
Wyposażenie fabryczne: obrotomierz, elektryczna regulacja świateł, regulacja wysokości pasów bezpieczeństwa |
AUDIO: |
radioodtwarzacz Kenwood, dystanse MDF o średnicy 13 cm pod głośniki w drzwiach |
STYL: |
Cult Style |
WŁAŚCICIEL: |
Zalek |
(VW TRENDS 4/2014)