Cupra Tavascan VZ - emocjonujący elektryk - Trends Magazines

Cupra Tavascan VZ – emocjonujący elektryk

Cupra Tavascan VZ 8
Cupra Tavascan to pierwszy duży elektryczny SUV hiszpańskiej marki. Technologicznie auto bazuje na VW ID.5, ale jest dużo ciekawszy stylistycznie. Napęd też został ulepszony w stosunku do niemieckiego kuzyna i w Cuprze wywołuje spory uśmiech na twarzy podczas jazdy. Oto test Cupry Tavascan w najmocniejszej odmianie VZ. 
 

Styl, styl i jeszcze raz styl

Trzeba przyznać, że Cupra Tavascan wygląda zjawiskowo. Ostre linie, nisko opadająca linia dachu i duże felgi wykręcają głowy przechodniom. Tavascan nie wygląda jak elektryk, a raczej sportowy SUV. I bardzo dobrze, bo niektóre modele Cupry były zbyt smutne i przeciętne, a przecież hiszpańska marka reklamuje się jako wzbudzająca emocje. Dobrze, że w przypadku Tavascana to styliści zagrali pierwsze skrzypce. 
 
Stylistyczny szał widać też we wnętrzu, deska rozdzielcza, panel środkowy i fotele zostały tutaj zupełnie przeprojektowane w stosunku do VW ID.5. Niebieska skóra genialnie współgra z miedzianymi wstawkami, które są już wyróżnikiem Cupry. Pozostając chwilę we wnętrzu – materiały są bardzo wysokiej jakości, a spasowanie jak w Audi – bez zarzutu. Wnętrze zostało utrzymane w modnym minimalistycznym klimacie, mamy tutaj dwa wyświetlacze – mały odpowiada za zegary oraz duży 15-calowy skierowany w stronę kierowcy, gdzie obsługujemy multimedia, klimatyzację, nawigację itd. 
 
Przełożenia obsługujemy za pomocą pokrętła umieszczonego po prawej stronie od kierownicy, a w miejscu tradycyjnej gałki zmiany przełożeń umieszczono… przycisk do świateł awaryjnych. Stylistyczny smaczek!
 

Cupra Tavascan VZ jest jak szpieg

 
Elektryk z Hiszpanii jest cichy, ale za to zabójczo szybki. W nasze ręce wpadła najmocniejsza odmiana VZ z baterią o pojemności 77kWh i silnikiem o mocy 340 KM. Napęd na cztery koła zapewnia świetną przyczepność, a duża moc gwarantuje przyspieszenie do pierwszej setki w 5,5 s. To już terytorium aut sportowych. Prędkość maksymalna to 180 km/h ograniczona elektronicznie. Prędkości autostradowe Tavascan osiąga w mgnieniu oka, a włączanie się do ruchu to prawdziwa przyjemność. Pedał gazu to w zasadzie przycisk do teleportowania się. 
 
 
Katalogowo zasięg Tavascana VZ wynosi 522 km, ale w prawdziwych warunkach przejedziemy maksymalnie 450 km. Gdy wyjedziemy na trasę ten dystans jeszcze się skróci. Trasa Warszawa-Wrocław kosztowała nas obligatoryjny postój w Łodzi na ładowanie. Teoretycznie dojechalibyśmy na jednym „baku”, ale wówczas nie wolno przekraczać prędkości 110 km/h. 
 

Cupra Tavascan – ceny w Polsce

 
Elektryczna Cupra w Polsce kosztuje co najmniej 238.800 zł na odmianę Endurace. Pod maską znajdziemy słabszy silnik o mocy 286 KM, a moc trafia tylko na koła tylne. Testowana Cupra Tavascan VZ to już wydatek 295.100 zł, a jeśli dodać kilka opcji spokojnie „przebijemy” 300 tys. zł. Czy to dużo? Z jednej strony tak. Z drugiej jednak Tavascan to bardzo kompletne auto. Bardzo dobrze radzi sobie w trasie, dzięki szybkiej ładowarce można w ok. 30 minut uzupełnić energię od 10% do 80%, a 540-litrowy bagażnik zapewnia wystarczającą przestrzeń na bagaże. 
 
To także bardzo wygodne i przestronne auto, które nadaje się do użytku dla całej rodziny. Przy tym – świetnie wygląda, wyróżnia się na ulicy i jeśli ktoś dysponuje „domową elektrownią” – jeździ za darmo. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne

Od prawie 30 lat jeździ bez prawa jazdy

W sieci pojawił się bardzo ciekawy przypadek 50-latka z Holandii, który od 28 lat porusza się samochodami bez prawa jazdy. Policjanci doskonale go znają, ale nie potrafią odpowiednio ukarać. Przez prawie trzy dekady Holendra zatrzymywano dokładnie 22 razy. Za każdym razem unika kary, choć tym razem sprawę skierowano do sądu. I co? Wciąż udało mu…

VW Golf R32 o mocy Bugatti Veyrona – sleeper idealny?

VW Golf R32 piątej generacji może już ubiegać się o status kultowego. Jego problemem jest jednak moc, a raczej jej niedomiar. Dziś 250 KM nie robi wrażenia nawet na Polo. Właściciel tego R32 postanowił to zmienić i stworzył potwora! Seryjny motor VR6 pochodził z Golfa IV, ale tutaj moc nieznacznie wzrosła do 250 KM. W…