BMW R18 The Wal - Trends Magazines

BMW R18 The Wal

Motocykle BMW z silnikami typu bokser, to kwintesencja gatunku. Choć marka ma w ofercie silniki jedno, cztero czy nawet sześciocylindrowe, to właśnie przeciwsobne dwa cylindry są jej znakiem rozpoznawczym. Pokazany w 2020 roku cruiser R18 ma być flagowym modelem marki skierowanym do miłośników klasycznej motoryzacji. Dwa gigantyczne cylindry o pojemności 1,8 litra chłodzone są powietrzem i generują 160 Nm momentu obrotowego i 91 KM. Bardziej jednak niż same osiągi, imponuje tu wygląd całej jednostki napędowej. Tak piękny piec, aż prosi się o to, by spróbować obudować go czymś bardziej unikalnym niż możliwy do kupienia w salonie standard.

Shimya Kimura na co dzień zajmuje się renowacją i tuningiem klasycznych motocykli w Japonii. R18 urzekło go charakterem, jednak nie do końca podobała mu się pozycja za kierownicą. Po zakupie, sprzęt od razu został rozebrany. Kimura przesunął podnóżki, obniżył i zmniejszył kierownicę oraz zbudował zupełnie nowy tył, ze znacznie podniesionym siodłem. Wszystkie blachy i owiewki zostały wykonane ręcznie za pomocą młotka, co daje im unikalną fakturę. Niedoskonałości zamiast wyrównane, zostały tu specjalnie uwydatnione tworząc bardzo steampunkowy efekt.

Nazwa The Wal oznacza po niemiecku wieloryba i to właśnie on był inspiracją dla całego projektu. Nie chodzi tu tylko o rozmiary i opływowy kształt całości. Liczy się również charakter – motocykl miał być duży, piękny, ale jednocześnie łagodny w charakterze i przystosowany do pokonywania dużych odległości. Dlatego na przykład powiększono zbiornik paliwa czy zadbano o miękkie i wygodne wyściełanie siodła. Silnik, oprócz zmiany układu wydechowego i dolotowego, nie został zmodyfikowany.

Maciek Kalkosiński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne

BMW-320d-GT

BMW 320d GT to był dobry wybór

Tak jak rozczarowała mnie „piątka” GT, tak oczarowała od razu „trójka” 320d GT. Po prostu są samochody, do których się wsiada i od razu czuje się jak w domu. Szkoda, że już nie będą produkowane. Myślałem, że moje wrażenia z jazdy BMW 320 GT będą podobne do tych, które miałem z jej większej odmiany –…