Prezentowane E46 Adama gościło na łamach BMW Trends niespełna cztery lata temu. Nawet najbardziej zagorzali czytelnicy mogą nie kojarzyć tego samochodu, bowiem ze srebrnego ponadczterystukonnego sleepera pozostała jedynie deska rozdzielcza. Choć i to nie do końca prawda.
Już wcześniej auto zostało przerobione z dużym rozmachem. Było to bardzo „czyste” 330Ci z prawdopodobnie najbardziej zmodyfikowanym i doładowanym silnikiem M54B30 w Polsce. Elementami, które mogły zdradzać większe przeróbki pod maską, były większe hamulce i japońskie kultowe felgi Work Meister. Wkrótce potem Adam, właściciel warsztatu zajmującego się przeróbkami aut marki BMW, postanowił zbudować democar z prawdziwego zdarzenia, choć chyba sam nie przypuszczał, że zmiany zajdą tak daleko.
Na pierwszy ogień poszedł silnik. Wspomniane M54 było dobrą jednostką, ale jej potencjał był bardzo ograniczony. „Leo” potrzebował czegoś zupełnie innego, z większymi możliwościami, a że nieobce były mu modyfikacje spoza świata BMW, zdecydował się na kultowy silnik 2JZ Toyoty Supry. Wersja z dwiema turbinami, czyli GTE, to legendarna jednostka słynąca z jakości wykonania, kultury pracy, a przede wszystkim podatności na modyfikacje. Zanim jednak doszło do montażu, silnik został rozebrany do najmniejszej śrubki. Jasne było, że seryjne 280 KM to zdecydowanie za mało. Silnik uzbrojony został więc w nowe tłoki CP z pierścieniami King Racing, korbowód i wał korbowy Brian Crower, większe wtryskiwacze, a ostatecznie, choć po drodze były też inne, jedną dużą turbinę Garrett GTX3584 RS Gen 2. Aby lepiej oddychał, został wykonany kompletny customowy 3-calowy wydech. Dzięki temu uzyskano 600 KM, choć Adam nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Celem na ten sezon jest uzyskanie ósemki z przodu, by w przyszłości było możliwe przekroczenie bariery 1000 KM.
Ponieważauto od początku miało być pokazem możliwości warsztatu, Adam zdecydował się na założenie zawieszenia pneumatycznego. Okazało się jednak, że nie zapewniało ono komfortu poruszania się tak mocnym samochodem, więc zostało zmienione na bardziej tradycyjny gwintowany zestaw BC Racing wraz z camber arms i camber plates. Dodatkowej uwagi potrzebowały także hamulce, bo szybkie auto musi się błyskawicznie zatrzymywać. Na tylnej osi już znajdowały się 4-tłoczkowe zaciski z 290-milimetrową tarczą od Porsche. Z przodu 350-milimetrowe wymieniono na większe, 390-milimetrowe, zaś zaciski z Audi R8 zastąpiono 6-tłoczkowymi z Audi SQ7.
Auto miało już znaczną moc, dlatego Adam zdecydował się na konwersję „zwykłego” nadwozia E46 coupé na wersję M3. W tym celu wspawał oryginalne błotniki z topowej wersji, wymienił maskę i zderzaki, a klapę bagażnika zastąpił stylizowaną na klapę z wersji M3 CSL. Wspawał także nową podłogę bagażnika, a na masce pojawiły się wloty jak w wersji GTR. Takie rozwiązanie służy lepszemu „oddychaniu” nowej jednostce. Prace blacharskie zakończyło położenie nowego lakieru. Adam zdecydował się na klasyczny kolor tego modelu auta – Imolarot.
Tak odmienione auto przejeździło jeden sezon, ale było wiadomo, że to nie koniec. Wkrótce Adam zakupił bodykit Pandem przeznaczony do tego modelu. Ponieważ jest człowiekiem, który nie boi się odważnych decyzji, jeszcze tego samego dnia po otrzymaniu paczki wyciął szlifierką kątową niepotrzebne fragmenty niedawno ukończonych błotników. Warto dodać, że ten inspirowany oryginalnymi błotnikami z E30 M3 zestaw poszerzeń zaprojektowany został przez producenta w Japonii, co pasuje do modyfikacji, jakie zaszły pod maską. Bodykit uzupełniony został jeszcze przez karbonową dokładkę zderzaka, dyfuzor z tyłu oraz przedłużenia progów. Spektakularne poszerzenia wyglądają intrygująco, ale przede wszystkim pozwalają na założenie znacznie szerszych kół. A ten samochód zdecydowanie potrzebował więcej trakcji. W tym celu Adam zdecydował się na kute felgi produkcji BC Forged, model LE72, ze szczotkowanego aluminium. Przednia para kół jest w rozmiarze 19×10 cali, tylna zaś to aż 19×12 cali. Na przednie obręcze naciągnięte są opony Michelin Pilot Sport 245/35, a na tylne 295/30. Teraz trzeba się naprawdę postarać, aby stracić przyczepność. Zwieńczeniem prac nad wyglądem auta było oklejenie nadwozia we wzór inspirowany motywem Shell z M4 ścigających się w serii DTM.
Kompleksowe zmiany nie ominęły wnętrza. Konsekwentna konwersja na M3 objęła także kierownicę, która wraz z deską rozdzielczą obszyta została alcantarą z pomarańczowymi przeszyciami. Seryjne fotele zastąpione zostały profesjonalnymi kubełkami Sparco Evo GRP Tech z 4-punktowymi pasami Schroth. Pożegnano tylną kanapę, aby znalazło się miejsce na półklatkę bezpieczeństwa z zastrzałami do tylnych kielichów i wózka. Torowy styl podkreśla CAE ultra shifter, ułatwiający zmianę biegów. Operowanie tak mocno zmodyfikowanym pojazdem wymaga stałej kontroli nad parametrami silnika, dlatego zamontowano wskaźnik sondy szerokopasmowej Innovate Motorsports, doładowania, a za odczyt pozostałych parametrów odpowiada tablet.
W przypadku tego E46 sformułowanie „zbudować samochód” wcale nie jest użyte na wyrost. Trudno doszukać się elementu, który nie został zmodyfikowany, a auto w ogóle nie przypomina tego, które opisywaliśmy cztery lata temu. Bez dwóch zdań jest to najbardziej kompleksowo zmodyfikowane E46 w Polsce. Co ważne, nie jest to kolejny democar zbierający kurz na wystawie, bo Adam regularnie nim jeździ, także na wakacje po Europie. Czy to koniec modyfikacji? Zdecydowanie nie. W najbliższych planach Adam ma zmianę oklejenia, zwiększenie mocy czy wymianę opon na semi-slick o wysokim profilu.
Piotr Błaszkiewicz
Fot. autor
BMW E46 M3 2JZ-GTE
SILNIK/NAPĘD: 3.0 l 2JZ-GTE z Toyoty Supry, tłoki CP, korbowód Brian Crower, pierścienie King Racing, uszczelka głowicy Cometic, turbina Garrett GTX3584 RS Gen 2, sprężyny zaworowe Brian Crower, wał korbowy Titan Motorsport, koło pasowe wałka rozrządu Tomei, customowy kolektor, 3,5-calowy downpipe, 3-calowy kompletny wydech ze stali nierdzewnej, wtryski 980cc Bosch, podwójne pompy paliwa DW350iL, Ecumaster EMU Black z Bluetooth, manualna 6-biegowa skrzynia Getrag Type-D, dyferencjał z 45-procentową blokadą
NADWOZIE: pełna konwersja z E46 Coupé na M3 (błotniki, zderzaki, maska), bodykit Pandem, lakier Imolarot, klapa CSL, oklejenie Shell inspirowane M4 DTM, karbonowy przedni spojler i dokładka, karbonowy tylny dyfuzor oraz przedłużenia progów, czarny grill, żółte lampy z wlotem powietrza, wloty na masce w stylu GTR
ZAWIESZENIE: gwintowane BC Racing z regulacją twardości, camber plates i camber arms, rozpórka Wiechers
KOŁA/OPONY: kute felgi BC Forged LE72 ze szczotkowanego aluminium, 19×10 cala z przodu i 19×12 cala z tyłu; opony Michelin Pilot Sport, 245/35 z przodu i 295/30 z tyłu
HAMULCE: przód: 6-tłoczkowe zaciski i 390-milimetrowe tarcze z Audi SQ7; tył: 4-tłoczkowe zaciski i 320-milimetrowe tarcze z Porsche
WNĘTRZE: fotele kubełkowe Sparco Evo GRP Tech, 4-punktowe pasy bezpieczeństwa Schroth, usunięta tylna kanapa, półklatka z zastrzałami do wózka i kielichów, deska rozdzielcza oraz kierownica obszyte alcantarą z pomarańczowymi przeszyciami, wskaźnik sondy szerokopasmowej Innovate Motorsports, wskaźnik doładowania, tablet Samsung, ultra shifter
WŁAŚCICIEL: Adam „Leo” Harych
(BMW TRENDS 3/2018)