BMW E36 318is zmienione w M3. To możliwe! - Trends Magazines

BMW E36 318is zmienione w M3. To możliwe!

Osiem lat wyrzeczeń, własnej pracy i marzeń pozwoliło na przekształcenie 318is w M3, które wygląda, jakby właśnie wyjechało z fabryki, a jeździ tak, że nie dorównują mu najnowsze modele BMW.

Pierwszy z samochodów Tomka zaprezentowaliśmy w poprzednim numerze BMW TRENDS. Jego E39 528i zostało w nim skonfrontowane z najnowszym 540i. Głównym celem naszej wizyty w Świdnicy było jednak E36 w kolorze Diamantschwarz Metallic. Purystów już na wstępie rozczarujemy – choć samochód wygląda jak M3, nie ma numeru nadwozia zaczynającego się od liter WBS. I co z tego – aż ciśnie się na usta, gdy ogląda się zadbaną trójkę, która opuściła fabrykę jako 318is, a następnie była modyfikowana, gdy czas i środki pozwalały na rozpoczęcie kolejnego etapu prac.

– Od zawsze podobało mi się E36. Szczególnie w wersji coupé z piękną linią i drzwiami bez ramek na szyby. Totalnie seryjne auto kupiłem w Niemczech osiem lat temu za pierwsze zarobione pieniądze. Przez pięć lat było użytkowane do jazdy na co dzień – wspomina Tomasz.
Przez pierwsze dwa lata prace przy E36 ograniczały się tylko do niezbędnych napraw. Dopiero później zaczęło się szukanie na forach. – Nie miałem planu. Kupowałem ciekawe części, które pojawiły się za okazyjne kwoty. Elektrycznie uchylane tylne szyby, fabryczny telefon czy spryskiwacze reflektorów. Pewnego razu trafiłem vadery, czyli kubełki ze integrowanymi zagłówkami, ale sprzedawca chciał sprzedać je wraz z boczkami, tylną kanapą, podłokietnikiem i czarnym dywanem. Od tego zaczęły się poważne prace przy aucie – wyjaśnia Tomek. Później błotniki i grill zostały wymienione na poliftingowe, E36 zostało wyposażone w M-Pakiet i polakierowane. Przyszedł czas, by zająć się układem jezdnym, który oparto na markowym gwincie oraz trzyczęściowych kołach. Samochód przestał być używany zimą i w deszczowe dni, a półki w garażu zaczęły uginać się pod ciężarem kosmetyków.

Gdy Tomek zaczął być zadowolony z wyglądu E36 i ograniczył weekendowe wydatki na paliwo, przyszedł czas, by pomyśleć o nowym silniku. Brał pod uwagę niemal wszystko – od 2.8, poprzez 3.0, na 4.4 V8 czy zaturbieniu motoru M50 kończąc. Ostatecznie wybrał 3.2 S50B32 z E36 M3. Znalezienie auta ze zdrowym i trzymającym moc silnikiem za rozsądne pieniądze trwało dziewięć miesięcy. Tomasz przeszczepił z niego nie tylko serce, ale również półosie napędowe, skrzynię i wydech. Zaraz po zakupie zregenerował też VANOS. Takie podejście do tematu procentuje. Przy swapach opartych na przypadkowo znalezionym silniku niewiadomego pochodzenia często pojawiają się problemy z brakiem mocy, falowaniem obrotów czy spalaniem oleju. Finalnie okazuje się, że do taniego silnika trzeba jeszcze dużo dołożyć, a często nie działa on już jak fabryczny.

Tymczasem w kolejce części czekających na montaż pojawiła się poliftingowa deska rozdzielcza i… fabryczna nawigacja z monochromatycznym wyświetlaczem, która należy do najrzadziej spotykanych gadżetów w E36. Przed złożeniem auta zadbano o detale i polakierowano komorę silnika, maskę (nawet pod matą tłumiącą hałas!) oraz bagażnik. Konserwacja została odnowiona, pojawiły się nowe przewody hamulcowe i paliwowe. Bak, nadkola i plastiki wyczyszczono, a gumy zawieszenia zastąpiono nowymi. Tomek nie oszczędzał – wszystko jest oryginalne lub oparte na markowych zamiennikach. Części, które udało się odratować, również zostały doprowadzone do ładu – wszelkie śruby, opaski i pokrywy lśnią jak nowe.

Miejscami właściciel E36 wyszedł ponad standard fabryczny. Chociażby lakierując wahacze czy szkiełkując obudowę skrzyni biegów i dyfra. Początkowo nie mogliśmy zrozumieć, dlaczego Tomek nalegał, żebyśmy zeszli do kanału i obejrzeli auto od spodu. Okazało się, że było warto. Wszystko wygląda jak nowe, a nawet lepiej – proszkowy lakier, złoty ocynk na mniejszych częściach, żółte poliuretany i fabryczne naklejki na wielu częściach robią niesamowite wrażenie. Prawdopodobnie przez długi czas podwozie nie straci na urodzie, gdyż M3 opuszcza garaż tylko wtedy, gdy pogoda dopisuje, a przebieg rośnie wolno. Od czasu remontu zakończonego w 2016 r. podskoczył o zaledwie 300 km. – To projekt inny niż wszystkie. Auto nie zostało, jak to często bywa, zbudowane tylko dla wyglądu. Starałem się pamiętać o wszystkim – nawet o spinkach czy niewidocznych śrubkach – podkreśla Tomek.

M3 czy nie M3, oto jest pytanie. Czy numer nadwozia oraz zgodna z nim specyfika auta są najważniejsze? Niektórzy wychodzą z tego założenia. Inni, jak Tomek, ponad absolutną oryginalność przedkładają faktyczny stan auta. – M3 E36 można kupić za 30 tys. zł. Zwykle są to auta, w które trzeba włożyć drugie tyle i… wciąż mogą wyjść różne kwiatki. Swoje zbudowałem własnoręcznie niemal od podstaw. Wiem, co mam i nie zamieniłbym się na M3 – mówi z pełnym przekonaniem Tomek. Na miejsce sesji zdjęciowej jechaliśmy za nim 340-konnym 540i, które do setki przyspiesza w 4,8 s. I przyznajemy, że musieliśmy deptać gaz do podłogi, by dotrzymać tempa E36 z 1992 r. Operacja zakończyła się więc powodzeniem! Tomek nie spoczął jednak na laurach i przymierza się do zbudowania E30 Cabrio z potężnym 4.4 V8 pod maską. Trzymamy kciuki!

 

Łukasz Szewczyk

Fot. autor

 

 

Marka, model pojazdu, rocznik produkcji BMW E36 318is, 1992 r.
SILNIK/NAPĘD Silnik – S50B32, 3.2 R6, 321 KM, 360 Nm
Układ dolotowy – seryjny ze sportowym filtrem PipercrossUkład wydechowy – oryginalny z M3 3.2; „barany” pomalowane lakierem odpornym na temperaturę (VHT) i owinięte bandażem, wypolerowany końcowy tłumik
Skrzynia – 6-biegowa, manualna z M3 3.2, oryginalne sprzęgło, szkiełkowana obudowa, malowane śruby, drobne elementy ocynkowane na złotoDyfer – odświeżona obudowa, 40-proc. szperą
ZAWIESZENIE/HAMULCE: Zawieszenie – gwint Weitec Hicon TX z regulacją twardości; elementy metalowe szkiełkowane, ocynkowane i lakierowane proszkowo; wymienione wszystkie tuleje i sworznie na zamienniki Lemfordera; tuleje poliuretanowe na mocowaniu wózka i dyferencjału, wzmocniona podłoga w punktach mocowania tylnego wózka, wszystkie śruby, drobne elementy i stabilizatory ocynkowane na złoto

Układ hamulcowy – w całości z M3 3.2; zaciski zregenerowane i pomalowane proszkowo, tarcze  nawiercane 315/28 i 312/20 mm, nowe przewody, osprzęt ocynkowany na złoto

FELGI/OPONY: Felgi – OZ Futura, skręcane trzyczęściowe po pełnej renowacji; z przodu 9J ET12 rant 2,5 cala; z tyłu 10J ET19, rant 3 cale

Opony – Dunlop SP Sport 9000; z przodu 205/40 R18; z tyłu 225/35 R18

NADWOZIE Odnowione nadkola i podłoga; nowy lakier (oryginalny Diamantschwarz Metallic 181); zderzaki, listwy, lampy tylne – M-Pakiet; przednie lampy Black Hella z nowymi kloszami; spryskiwacze reflektorów;  nowe halogeny; czarne nerki; nowe emblematy; czujniki parkowania PDC
WNĘTRZE Deska poliftowa; OBC 18-przyciskowe; dwustrefowy climatronik; podświetlana gałka zmiany biegów z M3; kierownica „serducho” z M3; licznik z amerykańskiego M3 3.2; nakładki progowe z logiem M3; czarna podsufitka; szyberdach, lusterko fotochromatyczne; roleta tylnej szyby; czarny dywan; skórzane poliftingowe elektryczne vadery; podłokietnik; uchwyt na mapy; telefon; tylne szyby elektrycznie uchylane

Nagłośnienie – oryginalne radio BMW CD43 Plus; zmieniarka cyfrowa  w schowku; subwoofer w bagażniku podłączany przyciskiem; głośniki: przód Focal; reszta – seria (wersja Hi-Fi ze wzmacniaczem); dołożone głośniki oryginalne Harman Kardon

Nawigacja – oryginalna, w tym modelu dokładana wyłącznie po zakupie auta; biały kruk w E36, który został znaleziony po trzech latach poszukiwań w Polsce i za granicą

INNE Auto od trzech lat użytkowane okazjonalnie – czasami do wypadu z żoną na zlot, czasami do pojeżdżenia bez planu po okolicy; rok temu zawiozło Tomka i jego żonę do ślubu
STYL Autorska wariacja na temat German style’u. Auto zostało dopracowane pod każdym względem, bez oszczędzania czasu i pieniędzy
WŁAŚCICIEL Zakochany w starych BMW; miłośnik nie tylko E36; bardzo dokładny i dbający o najmniej istotny detal – nawet gdy nikt nie będzie go w stanie zobaczyć. Na co dzień jeździ E39 528i. Niedawno zakupił E30 Cabrio i planuje rozpoczęcie kolejnego projektu. Swoją pasją zaraził również żonę. Złota rączka – prezentowane E36 odbudował praktycznie sam
PODZIĘKOWANIA Dla żony za wytrwałość i wyrozumiałość, gdy spędzałem niezliczone godziny w garażu Dziękuję także wszystkim, którzy

przyczynili się do powstania tego auta

Podobne

Wetterauer Performance WP620, czyli BMW M4 po tuningu

Na pierwszy rzut oka nic nie zdradza atrakcji kryjących się pod nadwoziem. W końcu lżejsze koła, większy spojler i kilka naklejek mogło otrzymać każde M4. Do myślenia daje jedynie napis WP620.  Prawdziwi pasjonaci motoryzacji mogą domyślać się, że chodzi o moc. I tak jest faktycznie! Z zaledwie trzech litrów pojemności specjalistom z Wetterauer Performance GmbH…

Wyrafinowany roadster BMW

Tradycja dwuosobowych kabrioletów BMW sięga aż 1936 roku i BMW 328, jednak historia modeli oznaczonych literą Z rozpoczęła się w latach osiemdziesiątych wraz z prezentacją BMW Z1.  Znakiem szczególnym tego roadstera były elektrycznie chowające się w progach drzwi oraz bardzo dobre właściwości jezdne. Obecnie koncern posiada w tym segmencie samochód typoszeregu E89, czyli drugą już…