Kiedy w 1980 roku zaprezentowano produkcyjną wersję następcy E12, wiele osób uznało, że auto jest zbyt podobne do swojego protoplasty i wygląda staro. Z czasem okazało się, iż E28 z nowoczesną technologią, jak np. ABS, będzie ciekawym pomysłem na odświeżonego klasyka. Dokładnie takie same oczekiwania miał Kevin, niemal ćwierć wieku później.
Po wcześniejszych przygodach z nowszymi samochodami, które trzeba było stale naprawiać raczej przy użyciu laptopa niż płaskiego klucza, Kevin postanowił rozejrzeć się za swoim własnym youngtimerem. Na początku 2015 roku był pod wpływem popularnego bloga StanceWorks, postanowił więc szukać BMW. Po kilku miesiącach trafił wreszcie na auto, które go zainteresowało.
Na zdjęciach wyglądało obiecująco, miało niezawodny, lecz słaby 104-konny silnik. Opis w ogłoszeniu był bardzo enigmatyczny, a z rozmowy telefonicznej Kevin dowiedział się niewiele więcej. Pokonał więc prawie 600 km, by je obejrzeć. To, co zobaczył, przerosło jego najśmielsze oczekiwania. Samochód był jak nowy. Zarówno beżowy lakier, jak i podwozie. Przez 30 lat właściciel wyjątkowo dbał o to auto. Kevin od razu zdecydował się na zakup, a brak radia, elektrycznie opuszczanych szyb czy jakiegokolwiek dodatkowego wyposażenia wcale go nie zniechęcił. Nowy samochód miał być prosty i możliwie bezawaryjny.
Po drobnym odświeżeniu nadwozia i mechaniki Kevin postanowił obniżyć auto tak nisko, jak to tylko możliwe, jednak w sposób, by wszelkie zmiany były odwracalne. W tym celu zamówił customowe pneumatyczne zawieszenie oparte na „gwincie” Lowtec i kompresorze Viair. Następnie wyszukał odpowiednie koła.
Udało mu się kupić BBS RS rozmiarze 17×8,5 cala i rozstawie 5×120. Zwiększenie oryginalnej średnicy zostało osiągnięte dzięki zastosowaniu oryginalnych skośnych rantów, tzw. slant lips. Niby szczegół, a bardzo wyróżnia te koła spośród innych. Na felgi zostały naciągnięte opony w rozmiarze 195/45.
Nieprzeciętnie wygląda też przednia dokładka zderzaka produkcji Zender. Tuning „z epoki” jest ostatnio na topie. Dlatego też zprzodu auta usunięta została wnęka na rejestrację. Lusterko kierowcy zostało zastąpione przez chromowany odpowiednik z modelu E12, zaś lusterko pasażera usunięte, a jego mocowanie zaślepione.
Naturalnym uzupełnieniem fabrycznych chromowanych dekorów szyb były chromowane klamki. Aby nie przedobrzyć, Kevin zajął się wnętrzem samochodu. Tam również zaszły subtelne zmiany. Najbardziej rzucające się w oczy elementy to drewniana kierownica Nardi z drewnianą gałką lewarka zmiany biegów. Kabinę przed słońcem chronią stylowe żaluzje.
Zmiany są minimalistyczne, ale efektowne. W ten sposób Kevin osiągnął zamierzony efekt i auto bezawaryjnie przemierza kilometry na zloty w Niemczech i Polsce.
Piotr Błaszkiewicz
Fot. autor
BMW E28 518i 1986
SILNIK:benzynowy M10 1800 ccm, 104 KM, 145 Nm przy 4500 obr./min
NADWOZIE:oryginalny lakier Gazellebeige, przednia dokładka Zender, usunięte mocowanie przedniej tablicy rejestracyjnej, chromowane lusterko z modelu E12, usunięte prawe lusterko, przeźroczyste kierunkowskazy, customowe lampy tylne, chromowane klamki, odrestaurowane wszystkie dekory
KOŁA/OPONY:BBS RS 212 17×8,5J ET13, konwersja z 16” na 17”przy użyciu oryginalnych, skośnych i polerowanych rantów BBS, pozłacane śruby i dekle, opony 195/45/17
ZAWIESZENIE:pneumatyczne, oparte na gwintowanym zawieszeniu Lowtec i kompresorze Viair
WNĘTRZE:fabryczne, kierownica Nardi, żaluzje tylnej szyby, drewniana gałka zmiany biegów BMW
WŁAŚCICIEL:Kevin Zimmermann