Obok tego BMW E23 728i nie sposób przejść obojętnie. Poznajcie historię Bartka i jego E23, a na pewno nabierzecie szacunku do jego pasji.
Już w szkole średniej Bartłomiej i jego znajomi jeździli na polskie zawody driftingowe. Na początku jako widzowie, później pomagali przy obsłudze toru, a Bartek, korzystając z okazji, rozwijał swoją fotograficzną pasję.
W 2013 roku Bartek odwiedził USA. Wziął tam udział w kilku zlotach, bacznie przyglądając się tamtejszej scenie tuningowej i motoryzacyjnym trendom. Wrócił z masą inspiracji i zdjęć aut zdecydowanie różniących się od tych, które widział w Polsce.
Stance w różnych odmianach
W tamtym czasie w kraju popularność zaczął zyskiwać stance. Coraz częściej widywało się auta o obniżonym zawieszeniu i szerokich felgach. Nie trzeba było długo czekać, by i należąca do Bartka Honda Civic IV generacji w wersji sedan także zaczęła szurać podwoziem po ziemi. Wkrótce Bartek poznał grupę osób dzielących tę samą pasję. Razem zaczęli organizować spotkania, robić sesje zdjęciowe i udzielać się na forach motoryzacyjnych.
W 2014 miłośnicy obniżonych aut założyli Low Lublin. Ekipa szybko zaczęła się powiększać, co w dużej mierze było zasługą cyklicznych spotkań w czwartkowe wieczory, organizowanych wspólnie z zaprzyjaźnionymi ludźmi z Lubelskich Klasyków Nocą. Spotkania te do dziś i ściągają na parking Areny Lublin mnóstwo osób zainteresowanych lubelską motoryzacją.
Tuning jest bardzo ważny w życiu Bartłomieja. Od 2017 roku wspólnie z grupą Low Lublin organizuje znaną imprezę Low Fest, goszczącą ściśle wyselekcjonowane auta z całej Polski. Zgodnie z niepisaną tradycją Bartek „Misiek” co roku przyjeżdża na nią innym autem, które udaje mu się utrzymać w tajemnicy do eventu. Na pierwszej edycji zlotu pojawił się w BMW E38 Individual w stylu german z felgami styling 95, a na kolejnych w Nissanie Primera P10, Mazdzie MX5 NB i Lexusie IS200, utrzymanych już w stylu stance. Wszystkie te auta łączyły niebanalne modyfikacje.
Gdy „Misiek” jeździł MX-5, zaczął drążyć temat „grasrootsovego” driftu. Wyposażył swoje auto w fotele kubełkowe z szelkowymi pasami, hydrauliczny hamulec ręczny, zaspawał dyferencjał i zaczął stawiać pierwsze kroki w amatorskim drifcie. Mówi, że jazda mocnym i lekkim autem wiele go nauczyła i już po kilku wyjazdach na tor wiedział, że chce w to wejść. Po sprzedaży Mazdy kupił Lexusa IS200, który miał być samochodem do driftu, aczkolwiek nie spełnił jego oczekiwań w jeździe bokiem. Tym autem tylko raz wyjechał na tor. Doszło w nim do awarii, a w późniejszym etapie IS zostało zlotowym showcarem. Wraz z końcem sezonu zdecydował się je sprzedać.
Czas na BMW E23 728i!
Po sprzedaży Lexusa Bartek zaczął poszukiwanie bazy do kolejnego projektu. Po rozmowie z Mateuszem Dąbskim z Old Wagon Garage stwierdził, że pora na coś, czego nie zrobił nikt. Nie chciał E36 czy E46. Od początku wiedział, że auto będzie przystosowane do jazdy bokiem. Pomyślał więc o BMW E21, lecz przypomniał sobie, że na zawodach driftingowych widział już ten model, bo jeździł nim Marek Wartałowicz. Kolejnym pomysłem, jak się okazało trafionym, było E23, czyli kultowa siódemka. W popularnym serwisie ogłoszeniowym znalazł jedną. Nie zachęcała wyglądem, natomiast miała atrakcyjną cenę, więc pojechał na oględziny. Okazało się, że auto dziesięć lat spędziło w szopie, miało być odnawiane, lecz nie zrobiono przy nim nic. Bartek sprawdził stan blacharki. Wydawało mu się, że nie jest najgorzej – znalazł tylko trzy dziury w podłodze i progach, co bardzo go ucieszyło. Przekazał tę informację telefonicznie Mateuszowi i postanowił zostawić zaliczkę. Po niedługim czasie laweta przywiozła mu jego „walentynkowy prezent”. Wraz z Mateuszem wepchnął auto do warsztatu, aby dokonać szczegółowych oględzin. Szybko się okazało, że radość była przedwczesna.
Biały kruk na sprzedaż – BMW E23 735i Touring. Kwota zwala z nóg
Nie tak łatwo
Okazało się, że podłoga jest w fatalnym stanie, a próg zapadł się przy próbie podniesienia auta. Nie ostudziło to jednak zapału chłopaków. Przygotowano plan prac nad siódemką. Bartek zdecydował, że chce zachować surowy wygląd czterdziestoletniego auta i nie zamierza remontować karoserii: ogniska rdzy, wgniecenia i rysy mu nie przeszkadzają, ponadto był świadom, że po agresywnej jeździe na torze liczba tych defektów zdecydowanie się zwiększy. Poza pracami blacharskimi zostały zaplanowane także zmiany w zawieszeniu i silniku.
Gdy szykowano auto do remontu blacharskiego, do Bartka i Mateusza dołączył Adrian „Wąs”, który pomagał do końca budowy E23. Przez dwa tygodnie Mateusz wyremontował podłogę, progi i usunął pionową wnękę w bagażniku, czyli miejsce na koło zapasowe. Niezwłocznie po wykonaniu renowacji nadwozie zostało odpowiednio zakonserwowana, aby problem korozji odszedł w zapomnienie.
Kolejnym punktem na liście prac był układ jezdny. Przeróbką układu zajęła się firma Rzeźb Maj Rajd z Radomia, która przygotowała belkę do montażu komponentów z modelu E36 oraz gwintowanego zawieszenia MTS Technik. Wykonała także przeróbkę wahaczy, powiększając promień skrętu kół klasycznej siódemki.
Tylne zawieszenie także nie pozostało seryjne. Zamontowano przerobione przez Mateusza amortyzatory TA Technix z modelu E39 i customowe twardsze sprężyny. Przednie oraz tylne tuleje zawieszenia zostały wymienione na poliuretanowe, a wózek wraz z wahaczami polakierowano. Seryjne pozostały półosie i zaspawany dyferencjał o przełożeniu 3,73.
Po zakończeniu prac nad zawieszeniem Bartek zakupił silnik. Oryginalną jednostkę M30B28 zastąpiło M54B30 z manualną skrzynią biegów z E46. Silnik także został przygotowany w firmie Rzeźb Maj Rajd, gdzie przeszedł kompletny serwis – przejrzano rozrząd, panewki, pierścienie, uszczelki, wymieniono miskę olejową na tę z modelu E34, by pasowała konstrukcyjnie do innych komponentów zawieszenia i osprzętu. Przerobiono też wiązkę elektryczną silnika oraz wymieniono sprzęgło – tarczę obito kevlarem i zamontowano docisk z diesla.
Wnętrze i zawieszenie
Oczekując na serce pojazdu ekipa nie zwalniała tempa prac. Adrian wyczyścił i odmalował wnętrze i bagażnik, a „Misiek” zajął się poprowadzeniem nowych przewodów hamulcowych i paliwowych i zamontował bezpieczny bak ze swirl potem, który dzięki swojej konstrukcji uniemożliwia przemieszczanie się paliwa i zapobiega przerwom dopływu benzyny podczas długich przeciążeń.
Następnie zajęto się układem hamulcowym. Tylny pozostał seryjny, natomiast do hydraulicznego ręcznego dołożono dodatkowy zacisk z E34 dzięki adapterom zaprojektowanym przez Mateusza. Na przedniej osi zastosowano hamulce z modelu E36. Prace nad układem hamulcowym i zawieszeniem zwieńczył montaż felg. Wcześniej siódemka stała na 17-calowych RH Topline 4x8j. Konieczne było też zaprojektowanie łap silnika. Jednostka napędowa nie była jeszcze gotowa, a sezon zbliżał się wielkimi krokami, więc pożyczono inne M54, aby przymierzyć i wstępnie osadzić silnik w komorze. Dzięki temu Mateusz mógł wymierzyć i wyspawać odpowiednie elementy. Wykonał także mocowania do serwa z Opla Omegi i elektrycznej pompy wspomagania z Opla Astry. Na szczęście okazało się, że łapa skrzyni biegów nie wymaga przeróbek, gdyż ma kilkunastocentymetrową regulację i bez problemu można zamontować przekładnię z E46. Gdy wszystkie podzespoły były gotowe do montażu, wyjęto pożyczony silnik i polakierowano komorę. Do Old Wagon Garage, gdzie trwały prace, przybył tymczasem Bartek z firmy Dobry Ton, który zajął się układem elektrycznym w aucie. Poprowadził m.in. nowe przewody do lamp, podłączył awaryjny wyłącznik prądu, przeniósł akumulator, dołożył elektryczny wentylator.
Gdy „Misiek” dostał wiadomość, że nowa jednostka napędowa jest gotowa, ruszył do Radomia po jej odbiór. Przeróbkom poddany był także sterownik – podniesiono poziom odcinki, zwiększono dawkę paliwa, usunięto EWS (immobiliser). Przygotowana została także wiązka, tak aby nie stanowiła problemów z podłączeniem do E23. Po przywiezieniu silnika Bartek zamontował możliwie największą chłodnicę wody z E34 V8. Po czterech godzinach silnik umieszczono w komorze, a elektryk zajął się przedłużaniem i podłączaniem przewodów, aby schować je wraz ze sterownikiem w podszybiu. Po pierwszym uruchomieniu silnika do akcji ponownie wkroczył Mateusz, który zajął się przeróbką i połączeniem wału, tak aby pasował do seryjnego dyferencjału. Następnie wał wyważono i zamontowano.
Wykonaniem kolektora oraz układu wydechowego zajął się Filip z firmy Hoffman Customs. Samochód z gotowym wydechem przetransportowano do firmy R Clinic Autodetailing, w której pracuje Bartek, gdzie rozpoczęto składanie wnętrza, montowanie zderzaków, lamp, dokładki przedniego zderzaka BBS, spojlera na klapę BBS. Na koniec E23 przeszło pierwsze detailingowe mycie i polerowanie, a po ustawieniu zbieżności wyruszyło prosto na swój pierwszy Low Fest.
W 2021 roku Bartek wybrał się na kilka spotów, a jesienią siódemka wzięła udział w sesji zdjęciowej. Ostatnią nowością był montaż pierwszej w Europie żaluzji na tylną szybę firmy Autosport Plastic.
W ubiegłym roku doszło do pierwszego sprawdzenia bawarki na torze. Bartek był bardzo ciekawy, jak auto poradzi sobie w kontrolowanym poślizgu. Wybrał się więc na organizowane na Torze Jastrząb SeduceD. Samochód bezawaryjnie przetrwał dwa dni solidnego „upalania”, ale okazało się, że przednie zawieszenie MTS jest za miękkie przy tak agresywnej jeździe, zatem przednie gwintowane amortyzatory zostały zmienione na zestaw firmy K-Sport Street. Było wiadomo, że E23 zostaje u Bartłomieja, więc po raz pierwszy na kolejną edycję Low Fest nie przyjedzie innym autem, natomiast nie byłby sobą, gdyby nie zachował elementu zaskoczenia.
Zamontował 18-calowe koła WORK VS-SD o szerokości 4×8.5J. Rozstaw śrub 5×114,3 wymusił zmianę rozstawu piast montażowych. Na tylnej osi zastosował dystanse zmieniające rozstaw, zaś z przodu ponownie panowie z Rzeźb Maj Rajd popisali się umiejętnościami i wykonali nawiert w piaście z nowym rozstawem. Przy okazji tych modyfikacji przeprowadzono także swap przednich hamulców na większe z E46. Po zamontowaniu nowych obręczy Bartek wpadł na pomysł spełnienia swojego małego marzenia – wyścigowe oklejenie. Zainspirował się kultowym DTM-owym wzorem Warsteiner. Wykonaniem wizualizacji zajęło się studio Małachowski Projekt, zaś przygotowaniem naklejek oraz oklejeniem firma Auto Grafik z Kalinówki. Tydzień przed Low Fest przeprowadzono jeszcze kilka innych modyfikacji. Firma Custom Mats z Lublina obszyła kubełkowe fotele oldschoolowym materiałem. Specjalne podziękowania należą się także teściowej Bartka, która wykonała mieszek lewarka zmiany biegów ze starej czapki New Era. Wisienką na torcie w pracach nad wnętrzem był montaż trójramiennej drewnianej kierownicy marki Personal.
„Misiek” ponownie zaskoczył uczestników zlotu. Korzystając z ostatnich tygodni lata odwiedził kilka imprez motoryzacyjnych. Plany Bartka na przyszły rok nie dotyczą modyfikacji. Chce brać udział w zlotach, próbować swoich sił w amatorskim drifcie i cieszyć się jazdą siódemką.
Damian Kurant
Fot. autor
BMW E23 728i – dane techniczne
SILNIK/ NAPĘD |
Fabryczny: M30B28, 2788 ccm, 172 KM przy 6000 obr./min i 235 Nm przy 3700 obr./min; swap na M54B30, 2979 ccm, obecna moc 231 KM przy 5900 obr./min i 300 Nm przy 3500 obr./min; stożkowy filtr powietrza, nowa uszczelka pod głowicą, rozrząd, panewki, uszczelki, uszczelniacze, zregenerowane vanosy, nowy kompletny układ wydechowy z kolektorem firmy Hoffman Custom, nowa chłodnica wody z E34 V8, miska olejowa z E34, zmodyfikowany sterownik, przesunięta odcinka, zwiększona dawka paliwa, usunięty EWS, manualna 5-biegowa skrzynia biegów ZF z E46; napęd na tylną oś, zaspawany seryjny dyferencjał o przełożeniu 3,73 |
ZAWIESZENIE/ HAMULCE |
Z przodu: zmodyfikowana belka, maglownica oraz wahacze z E36 przedłużone o 10 cm dla zwiększenia promienia skrętu, camber plates, elektryczna pompa wspomagania z Opla Astry, skrócone zwrotnice, osadzenie na uniballach oraz proszkowe malowanie, zawieszenie gwintowane K-Sport Street, najgrubszy stabilizator z E23 745i Z tyłu: customowe zawieszenie gwintowane na bazie TA Technix z E39, twarde sprężyny, wszystkie elementy gumowe zawieszenia wymienione na poliuretanowe Układ hamulcowy: przednie tarcze oraz zaciski z E46 po pełnej regeneracji, nowe miedziane oraz elastyczne przewody hamulcowe, podwójne serwo z Opla Omegi; z tyłu dołożony zacisk z E34 do hydraulicznego hamulca ręcznego z użyciem adaptera |
KOŁA/ OPONY |
18-calowe obręcze WORK VS-SD o szerokości 8,5J; opony Nankang NS20 215/40/18 |
NADWOZIE |
Oryginalna dokładka przedniego zderzaka i spojler tylnej klapy BBS, shadowline dookoła przednich i tylnych lamp oraz ramki grilla, żaluzja tylnej szyby autorstwa Autosport Plastic, autorskie oklejenie zewnętrzne |
WNĘTRZE |
Przedłużona, schowana w podszybiu wiązka silnika wraz ze sterownikiem, drewniana trójramienna kierownica Personal, dodatkowe wskaźniki parametrów silnika na ekranie telefonu przez Bluetooth podpięty do OBD, nowe fotele Bimarco Cobra 2 – obszyte według własnego pomysłu, pasy szelkowe OMP , short shifter Odessa CNC, odkręcana rękojeść hydraulicznego hamulca ręcznego, customowy mieszek lewarka zmiany biegów, usunięta tylna kanapa, akumulator przeniesiony do wnętrza, gaśnica zamocowana przy fotelu kierowcy, bezpieczny bak wraz ze swirl potem i dwiema pompami paliwa w komorze bagażnika |
AUDIO |
Radio przez bluetooth, dwa głośniki |
STYL |
Stance |
WŁAŚCICIEL |
Bartłomiej „Misiek” Miśkiewicz |
KLUB |
Low Lublin |
AUTO W SIECI Instagram: @misiek_e23 |
PODZIĘKOWANIA |
Dla narzeczonej za to, że dzielnie znosiła moją częstą nieobecność w domu podczas budowania auta, a także za motywowanie i ciągłe wsparcie. Dla całego Old Wagon Garage za pomoc i trzymanie pieczy nad projektem. Dla Adriana „Wąsa” i Bartka elektryka, którzy byli ze mną i bezinteresownie pomagali na każdym etapie prac nad siódemką. Dziękuję także wszystkim firmom, które wzorowo wywiązały się z powierzonych im zadań i przyczyniły się do tego, jak auto obecnie jeździ, brzmi i wygląda. Wyrazy wdzięczności dla wszystkich wspierających mnie osób, nie było łatwo, ale z Waszą pomocą udało się zrealizować plan, a efekt przerósł moje oczekiwania! |
Checkout my BMW E23 tiktok channel
https://www.tiktok.com/@youngtimerz
Czadowy jest ten samochód. Zrobiony ze smakiem, aż miło. Może to zabrzmi dziwnie, nie ważne, ale chciałbym móc dorwać takiego Hot Wheels’a… Ktoś powinien serio pomyśleć o kultowych autach ze sceny w skali 1/64… 🙂