Dawno nie pokazywaliśmy żadnego filmiku z „porobionym” BMW. No wiecie: gruby projekt, fajna muzyka i jakościowe nagranie. Tym razem przenosimy się do Szwajcarii, gdzie pod osłoną nocy sfilmowane zostało BMW M6 Gran Coupé (F06M), które jest pieszczotliwie nazywane „Batmobil”.
Nowa szkoła
Już seryjne M6 to auto wyjątkowe i moim zdaniem bardzo ładne. Uważam, że to jedno z najlepiej narysowanych BMW nowego millenium. Dlatego M6 to idealny materiał na modyfikacje wg. „nowej szkoły”. Co to znaczy? Tak jak w stylu german chodzi tutaj o to, żeby auto było niskie i szerokie. Te założenia realizuje się jednak zupełnie inaczej, niż w przypadku german style. Projekty wg. nowych trendów są niskie, ale coraz częściej zamiast gwintowanego zawieszenia mają air ride z regulacją wysokości. Auta są szerokie, ale zamiast rolowanych nadkoli zakłada się poszerzenia z tworzyw sztucznych. Felgi w tych projektach są równie piękne i ważne dla całości, jak w autach zbudowanych według klasycznych zasad, ale zamiast kultowych skręcanych BBS montuje się fantazyjne wzory takich marek Rotiform czy Vossen.
Batmobil
To szwajcarskie BMW M6 spełnia wszystkie założenia nowej szkoły i stawia ponadto na styl „murder”, czyli zaciemnienie każdego elementu zewnętrznego na kolor czarny lub podobny w głębokiej ciemnej tonacji. Poza wszechobeną czernią to BMW wyróżnia się przede wszystkim felgami Deep Concave Rotiform QLB Wheels i zawieszeniem o regulowanej wysokości. Silnik został wzmocniony do 800 KM.
Czy takim autem „woziłby się” Batman?
Bruce Wayne jeździł Lamborghini Murciélago, a „w pracy” zwykle podróżował potężnym Batmobilem o nazwie Tumbler. Ale być może gdyby miał akurat wolny wieczór, to chętnie wsiadłby do takiego BMW M6, kto wie…