Oficjalna premiera BMW Serii 7 - Trends Magazines

Oficjalna premiera BMW Serii 7

BMW 7 G70 przód

Na rynku debiutuje właśnie siódma generacja flagowego modelu bawarskiej marki. Auto wygląda bardzo nowocześnie, wręcz futurystycznie. Ale do tego BMW już zdążyło nas przyzwyczaić. Przyjrzyjmy się bliżej nowemu BMW 7 G70. 

Pamiętacie „siódemkę” zaprojektowaną przez Chrisa Bangle’a? Generacja E65 pojawiła się w 2001 roku i wywołała oburzenie, bowiem stylistycznie było to zupełnie coś nowego, nie do końca eleganckiego, jak przystało na serię 7. W przypadku najnowszego G70 może być podobnie, ale czy to oznacza porażkę? W tym segmencie aut raczej nie ma o tym mowy. 

BMW 7 G70 – stylistyczny szok?

Przód auta jest już znany z zaprezentowanego niedawno odświeżonego X7 i to najbardziej kontrowersyjna część nadwozia. Oko przykuwa oczywiście wielki grill oraz reflektory, które są teraz rozdzielone. Z profilu to auto wygląda najlepiej. Linia dachu została poprowadzona podobnie, jak w przypadku poprzednich generacji i auto wygląda bardzo elegancko. Tył w zasadzie też nie szokuje, jest minimalistyczny i uporządkowany. Jesteśmy pewni, że szybko się do niego przyzwyczaimy, a po czasie przypadnie nam do gustu. Tak przecież było z E65. 

BMW 7 G70 profil

W nowej generacji BMW Serii 7 nie będzie podziału na zwykłą wersję oraz przedłużoną. Będzie po prostu przedłużona. Nowe BMW liczy aż 5,4 m wzdłuż (urosło względem poprzednika aż o 130 mm), a rozstaw osi wynosi 3215 mm, czyli o 5 mm więcej niż poprzednia generacja „w longu”. BMW utyło w biodrach 48 mm (do 1950 mm) i urosło o  51 mm (1544 mm).

Pod maską nowego BMW 7 najpierw napęd elektryczny, diesel dołączy później

Przy jednostkach napędowych trzeba pamiętać o poprawnym nazewnictwie. Jeśli mówimy o napędzie elektrycznym, wówczas mamy do czynienia z BMW i7. Zatrzymajmy się tu chwilę. i7 będzie występować w wersji xDrive60 i mocy 544 KM i momencie równym 745 Nm. Co ciekawe, pojawi się także jeszcze mocniejsza wersja i7 M70 o mocy ponad 600 KM i momencie równym 1000 Nm. Jednak ten pojawi się w późniejszym czasie.

Pod karoserią i7 zamontowano baterie o imponującej pojemności przekraczającej 101 kWh. Kiedy są w pełni naładowane możemy przejechać nawet 625 km (wg. normy WLTP). Na szybkich ładowarkach i7 przyjmie do 195 kW, dzięki czemu w ciągu zaledwie 10 min ładowania, przybędzie 170 km zasięgu. Ciekawostką jest to, że BMW stosuje silniki bezmagnesowe, dzięki czemu ogranicza wykorzystanie metali ziem rzadkich. Ot, taki gest w stronę ekologii. 

Jakie silniki spalinowe znajdziemy w nowym BMW Serii 7?

Co ciekawe, w Europie nie pojawi się żadna odmiana czysto-benzynowa. Na naszym rynku zagości hybryda plug-in oraz diesel. Okazuje się, że jednostka wysokoprężna za dobrze się sprzedaje, aby z niej teraz rezygnować. Hybrydową odmianą będzie 750e xDrive z silnikiem o łącznej mocy 313 KM. Limuzyna ma rozpędzać się do pierwszych 100 km/h w czasie 4,9 s. Diesel to dobrze znany 6-cylindrowiec 740d, jednak tutaj z podniesioną do 300 KM i 670 Nm mocą. Jednak ten pojawi się dopiero w 2023 roku. Widać, że pierwsze skrzypce będą grały odmiany elektryczne i7. 

Dla pozostałych rynków zaplanowano jeszcze wersje 735i, 740i oraz 760i, wszystkie wspomagane są 48-woltowym układem miękkiej hybrydy. Dwa pierwsze to jednostki R6 o mocy odpowiednio 286 KM i 380 KM. Nie łudźcie się, że ostatnia to V12. Tam pojawi się 4,4-litrowe V8 o mocy 544 KM. Jeśli ktoś zechce „siódemkę” z silnikiem benzynowym, będzie musiał ściągać ją z USA. 

Nowe BMW 7 ocieka technologią

Największą nowością jest niespotykany w samochodach tylny ekran o przekątnej 31,3 cala! To prawdziwa sala kinowa, bo pasażerowie mogą oglądać na ekranie filmy, grać w gry, oglądać zdjęcia, a to wszystko w rozdzielczości 8K i formacie sięgającym nawet 32:9. Za jakością obrazu nadąża także jakość dźwięku, a to dzięki systemowi Bowers&Wilkins, który ma aż 39 głośników o mocy blisko 2 kW (podstawowy ma 18 głośników i 655 W). Cztery z głośników znajduje się w podsufitce, kilka także zagłówku. 

Kolejną ciekawostką są 5,5-calowe ekrany, którym pasażer może ustawić jeden z 10 programów masaży, dostosować podgrzewanie czy wentylację foteli, temperaturę klimatyzacji czy stopień oświetlenia ambientowego. 

„Siódemka” ma być komfortowa, dlatego w standardzie znajdziemy pneumatyczne zawieszenie, a przechyłami nadwozia w zakrętach zajmuje się osobny silnik elektryczny. 

Cała kabina przy całym natłoku nowoczesnych technologii wygląda bardzo minimalistycznie. Deska rozdzielcza sprowadza się do jednego scalonego ekranu, który łączy funkcję zegarów oraz ekranu środkowego do sterowania wszystkimi funkcjami w aucie. Oczywiście „mózgiem” całego systemu jest najnowszy iDrive

No dobrze, a ile to wszystko kosztuje? Tego na razie nie wiadomo. Sprzedaż nowego BMW 7 G70 ma rozpocząć się dopiero pod koniec tego roku i zapewne później poznamy jego cenę. Jedno jest pewne – tanio nie będzie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne

Pasja, która łączy – dwa razy BMW E46

Prezentowane dwa BMW E46 mieliście okazję podziwiać w maju, w trakcie organizowanego przez BMW Klub Warszawa Przebudzenia ///Mocy 2. To dzięki waszym głosom Sylwia i Łukasz zdobyli nagrodę główną BMW TRENDS. Teraz możecie poznać ich niezwykłą historię... W życiu Sylwii BMW obecne było od najmłodszych lat. Pasją zaraził ją starszy brat. To był jej pierwszy…

Lucid Air Dream Edition – 1000 KM i 830 km zasięgu

Jeszcze kilka lat temu auta elektryczne wydawały się swoje założenia opierać bardziej na pobożnych życzeniach niż realnych zaletach. Jak daleką drogę przeszliśmy w te kilka lat pokazuje topowa wersja wersja Lucida Air nazwana Dream Edition. Wchodzące właśnie do sprzedaży w USA auto ma być konkurencją dla Porsche Taycana Turbo S oraz Audi E-Tron GT. To…