BMW M3 jest szybkie i ostre. Nie znaczy to, że nie może być jeszcze bardziej drapieżne. Ciekawą wizję „trójki” zaprezentowało RS-Racingteam. Tuner z Viernheim postanowił przygotować wyścigówkę z drogową homologacją.
Punktem wyjścia było czterodrzwiowe BMW E90 M3. Być może coupé byłoby wdzięczniejszym materiałem do tuningu, jednak śnieżnobiały sedan również ma swój urok. Po wyposażeniu w zapinki maski, spojler na pokrywie bagażnika oraz uszy holownicze z czerwonego materiału zaczął przypominać samochody startujące w serialu WTCC.
Na tym podobieństwa się kończą, gdyż BMW RS-M3 zostawiłby profesjonalne wyścigówki daleko w tyle. Kryjące się pod jego maską 4.0 V8 podkręcono do 450 KM przy 8300 obr./min oraz 431 Nm przy 4100 obr./min. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h jest kwestią 4,6 sekundy. Oznacza to, że urwano 0,3 s względem serii. Po 14,7 s od startu licznik BMW RS-M3 może wskazać 200 km/h. Zysk czasowy zaczyna zbliżać się do jednej sekundy. Standardowy ogranicznik prędkości usunięto, wskutek czego przyspieszanie ustaje przy 299 km/h.
Samochód przygotowany przez RS-Racingteam daje prawdziwy pokaz swoich możliwości dopiero na zakrętach. Waży aż 190 kg mniej od seryjnego M3, dzięki czemu w wiraże wchodzi z niezwykłą gracją. Na mocno wyprofilowanych łukach potrafi oderwać jedno z przednich kół od nawierzchni, co potwierdza wysoką sztywności karoserii wzmocnioną dodatkowo zastrzałami klatki Wiechers Sport.
We wnętrzu ogołoconym z tapicerki i materiałów tłumiących hałas zamontowano kubełkowe fotele, 6-punktowe pasy bezpieczeństwa oraz sportową kierownicę Momo bez poduszki powietrznej. Zamiast miękkich boczków drzwiowych są tafle twardego i wytrzymałego karbonu. Sterczące z nich pasy służą do… zamykania i otwierania drzwi.
Wnękę po systemie audio wypełniły wskaźniki temperatury oleju w skrzyni biegów i tylnym moście oraz ciśnienia środka smarnego w silniku. Jedną z kratek wentylacji poświęcono na rzecz panelu sterującego systemem gaśniczym. Na podłogę trafiły ryflowane blachy, a kto zajrzy pod deskę rozdzielczą, odkryje nieosłonięte wiązki przewodów.
Nie próbowano pójść na łatwiznę także podczas modyfikacji podwozia. Efektywność układu hamulcowego zwiększyły nawiercane tarcze, sportowe klocki oraz przewody w stalowym oplocie. BMW RS-M3 zostało wyposażone w kute felgi ATS w rozmiarze 10×19. O perfekcyjne przyleganie kół do nawierzchni walczy gwintowane zawieszenie Bilstein B16 PSS10 z regulacją prześwitu oraz twardości.
RS-M3 jest dostępne w różnych konfiguracjach. Za najbogatszą z nich trzeba zapłacić 110.000 euro. RS-Racingteam podkreśla, że mimo dużego zakresu przeróbek auto zachowuje drogową homologację. Dzięki temu może wziąć udział w wyścigu, a po jego zakończeniu na własnych kołach wrócić do domu.
Fot. RS-Racingteam