Nowe X1 znacznie urosło i łatwo je pomylić z większym X3. Wraz z przyrostem rozmiarów i masy zwiększyła się też przestrzeń dla pasażerów i bagażu. BMW X1 23i jest komfortowe, dynamiczne i bardzo łatwe w obsłudze. Jednak brakuje mu… magicznego czynnika.
Prezentowane X1 to już trzecia generacja (U11) najmniejszego BMW z serii X. Nowy model znacznie wydoroślał. Przy odbiorze auta mieliśmy wrażenie, że zaszła pomyłka i dostaliśmy do testu większe X3. Wewnątrz jest podobnie: miejsca jest bardzo dużo, zarówno po bokach, jak i nad głową. To już nie jest miejski crossover, ale pełnoprawne auto rodzinne.
Czy BMW X1 23i może być praktyczne? Tak!
BMW to ostatnie samochody, w których spodziewalibyśmy się dużej liczby schowków. X1 łamie ten stereotyp, kabina oferuje sporo sprytnych miejsc na najpotrzebniejsze rzeczy. Nie brakuje uchwytów na napoje, a także miejsc na odłożenie smartfona.
Pod ekranem na konsoli środkowej umieszczono pionową ładowarkę indukcyjną z pałąkiem (podobnym jak na wyciągach narciarskich), który zabezpiecza telefon przed wypadaniem podczas jazdy. Dzięki temu można łatwiej obsługiwać telefon, jeśli ktoś nie przepada za ekranami dotykowymi w aucie.
Tylna kanapa jest szeroka i komfortowa, a na dodatek przesuwana, co pozwala w zależności od potrzeb powiększyć przestrzeń bagażnika lub ilość miejsca dla nogi.
Bagażnik ma pojemność 500 litrów (w wersji hybrydowej i elektrycznej nieco mniej), a to tylko 50 litrów mniej niż w X3. Warto przy tym dodać, że X1 jest aż o 20 cm krótsze. Kufer ma regularne kształty i łatwo w nim spakować bagaże. Dzięki przesuwnej kanapie możemy zwiększyć przestrzeń bagażową, a po złożeniu tylnej kanapy uzyskujemy aż 1545 litrów bagażnika.
Wygoda i komfort
Zarówno podczas jazdy miejskiej, jak i na trasie BMW X1 daje się poznać jako bardzo komfortowy samochód. W mieście nie czujemy sporych rozmiarów auta, a przez wysoką pozycję za kierownicą mamy doskonały obraz tego, co dzieje się na ulicy. Na trasie z kolei auto zaskakuje ciszą w kabinie. To zasługa elastycznego silnika, a także bardzo dobrze spasowanych materiałów. Nasz egzemplarz miał skórzaną deskę rozdzielczą, co także wpływa na wygłuszenie kabiny. Ten element dodaje też autu elegancji. Ponieważ w BMW jest cicho, możemy nacieszyć się dobrą muzyką, która płynie z głośników Harman Kardon.
Fotele są bardzo wygodne, odpowiednio wyprofilowane, przez co dobrze się wsiada i nie mamy wrażenia, że wpadamy do sportowego „kubła”, który w tym samochodzie jest całkowicie zbędny.
BMW X1 23i jest bardzo łatwe w obsłudze
Nadal nie jesteśmy przekonani do dużego ekranu dotykowego, którym obsługujemy większość funkcji, ale chcąc nie chcąc musimy się do tego przyzwyczaić, bo teraz będzie to standardowy element każdego BMW. System działa sprawnie, nie trzeba na długo odwracać wzroku od drogi, a jego obsługa jest intuicyjna. Duży plus za ciągle widoczny pasek od klimatyzacji, dzięki temu możemy jednym dotykiem zmienić temperaturę. Niestety, każda inna zmiana wiąże się z zagłębieniem się w menu. Początkowo obsługa ekranu może wydawać się nieco mało przyjemna, ale przyzwyczajenie się do niej nie zajmuje dużo czasu.
Na minus jednak zasługują zegary, które mają dziwne motywy (skala góra dół) i nie można ich zmienić na standardowy widok okrągłych. Czytelność pionowych danych pokazujących obroty silnika i prędkość pozostawiają wiele do życzenia.
Benzyna, a jakby diesel
Wersja testowanego egzemplarza to xDrive 23i, co oznacza, że mamy do czynienia z dwulitrowym silnikiem benzynowym, a także napędem na cztery koła. Elastyczność benzynowej jednostki zasługuje na pochwałę, motor wystarczy „kręcić” do 2500–3000 obr./min, żeby jechać żwawo. Co ciekawe, wyższe obroty nawet mu nie służą, bo powyżej 4000 obr./min traci wigor i aż się prosi o zmianę biegu – zupełnie jak w silniku wysokoprężnym.
Przekładnia ma siedem przełożeń i dwa sprzęgła, ale czasami potrafi złapać zadyszkę i długo się namyśla nad zmianą biegu. Mamy wrażenie, że nie nadąża za żwawym motorem.
Silnik przy tym nie jest łakomy na paliwo. Na trasie przy 120 km/h spalanie wynosi 7,2 l/ 100 km/h. Przy 140 km/h spalanie wciąż nie przekracza ośmiu litrów. W mieście zadowoli się 9,5 l/100 km. Przypomnijmy, że mamy do czynienia z ważącym ponad 1700 kg SUV-em. Dźwięk silnika jest bardzo przyjemny, mimo że podbijany przez głośniki dzięki systemowi Iconic Sounds. Imponujący jest także czas, w jakim silnik się nagrzewa. X1 stało pod chmurką, w temperaturze -4 C, a po przejechaniu 3 km silnik miał już temperaturę roboczą. W kabinie w ciągu kilku minut po ruszeniu było już ciepło.
BMW X1 23i jest prawie kompletne
Najmniejszy X BMW jest bardzo komfortowy, świetnie wykonany i praktyczny. Pomimo że to najmniejszy crossover w ofercie, jest pełnoprawny i prawie kompletny. No właśnie, jadąc nim czuć, że brakuje tu czynnika BMW. O co konkretnie chodzi? O Freude am Fahre – radość z jazdy, którą niegdyś można było poczuć w każdym modelu tej marki, i to nawet ze słabszym silnikiem. Wspomaganie działa zbyt lekko i czasami nie do końca wiemy, co dzieje się z kołami. Zawieszenie jest miękko zestrojone i czasami mocno wychyla auto w zakrętach.
W zasadzie, gdyby zakryć znaczek na kierownicy, można by mieć kłopot z określeniem, jakie auto prowadzimy. W przypadku BMW to dość spora wada.
Konrad Maruszczak
Fot. autor
BMW X1 23i – dane techniczne
Silnik | Benzynowy 2.0 R4 Turbo + miękka hybryda |
Maksymalna moc | 218 KM przy 5000–6500 obr./ min |
Maksymalny moment obrotowy | 360 Nm przy 1500–4000 obr./ min |
Skrzynia biegów | 7-stopniowa, 2-sprzęgłowa Steptronic |
Napęd | xDrive |
Długość/ szerokość/ wysokość | 4500/ 1845/ 1642 mm |
Rozstaw osi | 2692 mm |
Prześwit | 205 mm |
Pojemność bagażnika | 500–1545 l |
Pojemność zbiornika paliwa | 45 l |
Masa własna | 1730 kg |
0–100 km/h | 7,1 s |
V maks. | 233 km/h |
Średnie zużycie paliwa (homologowane/ test) | 7,2 l/ 100 km/ 7,8 l/ 100 km |
Zasięg | 625 km |
Cena | od 216.000 zł |
Prawdziwe bmw to seria 3, 5 i 7 a nie jakieś wynalazki typu serioa x….